Bardzo smaczne ciastka z mojego dzieciństwa. Nie wiem skąd ta nazwa,ale pamiętam cukiernię "U Marcina" gdzie te ciastka w latach 60-ch były po złotówce. Mam do nich sentyment, bo któż nie ma sentymentu do dzieciństwa.
Wczoraj wieczorem zebrało się nam na wspomnienia. Nie mogłam odmówić mojemu wnusiowi, żeby tych ciastek nie upiec.O 20.30 piekarnik poszedł w ruch, dlatego zdjęcia nie są najlepszej jakości.
SKŁADNIKI na ok. 21 sztuk o średnicy ok.8-9 cm:
---20 dkg masła
---20 dkg drobnego cukru
---2 całe jajka
---1/2 kg mąki tortowej
---2 budynie śmietankowe bez cukru
---6 łyżek mleka
---cukier waniliowy
---4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Lukier:
---25 dkg cukru pudru
---sok z jednej cytryny
Utrzeć (mikserem) masło z cukrem i cukrem waniliowym dodając całe jajka na gładką masę. Wsypać budynie i zmiksować. Dodać mleko i mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i wszystko razem zmiksować na wolniejszych obrotach, bo ciasto się robi gęstawe, albo dobrze wymieszać łyżką. Blaszkę z wyposażenia piekarnika wyścielić papierem do pieczenia.
Nabierać kopiastą łyżkę stołową ciasta i robić w rękach kulki. Ciasto jest plastyczne i się nie lepi do palców. Układać na blaszce zachowując odstępy i rozpłaszczyć lekko dłonią. Obrzeża ciastek docisnąć lekko palcami, żeby były kształty kopułek. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piec 10 minut bez termoobiegu i 4 minuty z termoobiegiem. Ciastka z wierzchu maja być jasne, nie rumiane. Ukręcić lukier z sokiem z cytryny i gorące lukrować po płaskiej stronie. Amerykanki są bardzo smaczne więc z czystym sumieniem Państwu je polecam.
CIASTKA CZYTELNIKÓW :
wyglądają bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńJaki śliczny chlopiec z tymi ciasteczkami-jest uroczy.Pozdrawiam Babcie i Pomocnika.Justyna M
OdpowiedzUsuńJustynko dzięki za pozdrowienia.
UsuńŻyczę Ci miłego dnia-pozdrawiam!!!
super Danusiu, a czym by mozna bylo zamienic lukier, bo moj "Ciasteczkowy Potworek " nie przepada za nim...jak myslisz ?
OdpowiedzUsuńWitam.Możesz polać rozpuszczoną czekoladą z odrobiną śmietany-też będzie smacznie.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
O jakie cudne. Mam prawie taki sam przepis, tylko dodaję amoniaku :-)
OdpowiedzUsuńBruno kuknął do zdjęcia? Fajnie wygląda.
No tak mnie męczył,po tych wspomnieniach ciasteczkowych,że nie było wyjścia,trzeba było upiec.
UsuńJa na amoniaku też piekę,tylko trochę inny przepis,a w ogóle to smak amoniaku w ciastkach uwielbiam.
Dziekuję i pozdrawiam!!!
A jaki jest przepis na te klasyczne, z amoniakiem? Dziś w cukierni/piekarni są bardzo drogie. Chciałabym je upiec, ile tego amoniaku dodać?
UsuńWitam.Amoniak ma takie samo działanie jak proszek do pieczenia.Proszę dać 4 płaskie łyżeczki amoniaku,rozpuścić go w 6 łyżkach mleka,a resztę pozostawić bez zmian.
UsuńPozdrawiam ciepło!!!
pysznie wyglądają
OdpowiedzUsuńhttp://lubieessc.blogspot.com/
Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ależ ten młodzieniec jest przystojny.... biedne dziewczyny :)))
OdpowiedzUsuńAleż mnie Basiu rozśmieszyłaś-dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jako uczennica podstawówki jadłam te ciastka, właściwie bułki, nazywano je właśnie amerykanki lub amoniaczki bo były pieczone na amoniaku, niedawno szukałam przepisu na nie, znalazłam, upiekłam ale to nie było to czego szukałam, bułki/ciastka były twarde, choć smaczne, a ja chcę takie jak ze sklepu, puszyste i miękkie, mój synek je uwielbia, podajemy je już temu młodszemu. Mam nadzieję że te z Pani przepisu będą idealne, spisałam, upiekę i dam znać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJustyna Bodzioch
Justynko,te amerykanki są miękkie i kruche,ale musisz się sama przekonać czy Ci podejdą-pozdrawiam serdecznie.
UsuńDziekuję:)
Ciasteczka pieczone na amoniaku w kilka dni po upieczeniu stają się kruchusieńkie.Pozdrawiam i .....Wesołego Alleluja
UsuńCzyli rozumiem, że smakowały.
UsuńDziekuję serdecznie.
Witam, a więc upiekłam te ciastka/bułki i muszę powiedzieć, że wyszły świetne, miękkie, puszyste, smaczne, choć inne niż te, które kupuję, ale one są pieczone na amoniaku a ten jak wiadomo ma charakterystyczny smak. Mimo wszystko jeśli smakowały Krzysiowi to znaczy że były znakomite, a Krzyś jest baaaardzo wybredny. Muszę dodać, że dwa dni temu upiekłam z tego samego ciasta małe ciasteczka, lepilam kulki o średnicy 2cm i układałam na blasze, piekłam krócej, po upieczeniu polalam polewą i posypałam kolorową posypką, ciasteczka długo zachowują świeżość a Krzyś jest zachwycony, polecam wszystkim i dziękuję za przepis. Prosty tani i doskonały :-)
OdpowiedzUsuńJustyna Bodzioch
Dzień dobry Justynko.Cieszę się ,że Krzyś jest takim świetnym degustatorem-może rośnie Wam mały kucharz.Ten pomysł Justynko z ciasteczkami bardzo mi się spodobał,nie wpadłam na to-dziękuję.Też wykorzystam.Bardzo dziękuję za komentarz i czas,który poświęciłaś na moim blogu.
UsuńPozdrawiam serdecznie-Krzysia też!!!
Jadłam na okrągło amerykanki i do tej pory jakoś mi się nieznudziły i dzis skosztowałam z innego miejsca poprostu pycha czas chyba upiec swoje .ale powiem że lepsza jest amerykanka z Wągrowca niż Gniezna.
OdpowiedzUsuńJa kupne amerykanki jadłam tylko w dzieciństwie i wczesnej młodości, potem już piekłam sama. W cukierni z białymi mebelkami w starym stylu "U Marcina"- tak się na tą cukiernię mówiło ,amerykanki były pyszne i w latach 60-ch pamiętam kosztowały 1 złotówkę. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam!!!
ja tez pamiętam te słynne amerykany, ze sklepiku szkolnego, strasznie czuć je było amoniakiem
Usuńna pewno skorzystam z tego przepisu,
zapraszam równiez na mój blog choć ja dopiero zaczynam pisanie http://moniwoy.blogspot.com/
Bardzo dziękuję za odwiedziny. Zajrzę do nowicjuszki- życzę powodzenia.
UsuńPozdrawiam.
Pycha,pycha i jeszcze raz pycha :) Zrobiłam i wyszły bardzo smaczne :) Dziękuję za przepisy, wiele z nich już wypróbowałam i wszystko niezwykle proste i pyszne :) Pozdrawiam Julia z Duisburga :)
OdpowiedzUsuńWitam Paniu Julio. Bardzo dziękuję że Pani do mnie zagląda i czasami korzysta z przepisów. Sama bardzo lubię amerykanki.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
To też są ciastka z mojego dzieciństwa i również je piekę ,ale z dodatkiem amoniaku.Muszę wypróbować ten przepis,bo trudno ostatnoi dostać amoniak.Pozdrawiam i dziękuję za tak piękny blog.:)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Basiu. Ja daję proszek do pieczenia, bo amoniak jakoś mi nie pasuje smakowo do amerykanek. Pamiętam bardzo ten smak, z tej cukierni i wydaje mi się, że w nich nie było amoniaku. Myślę, że jednak każdy z nas może mieć inne odczucie smakowe. Bardzo Pani dziekuję i zapraszam serdecznie na mojego bloga.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Witam, podczas przygotowywania zaraz po wsypaniu proszku do pieczenia wyszlam z kuchni i poprosilam siostre by dokonczyla gdy wrocilam i ciasto bylo gotowe do upieczenia okazalo sie ze ona po raz kolejny wsypala proszek do pieczenia. Co teraz????
OdpowiedzUsuńWitam Dzisiaj moja odpowiedź to już pewnie woda po kisielu, ale i tak bym nic nie doradziła, bo nie wiedziałabym co powiedzieć. Ciekawa jestem czy amerykanki wyszły "nie z tej ziemi"- ha, ha .
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajna buzia i ciasteczka też.Uklomy.Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu. Pozdrawiam.
UsuńDzień dobry Pani stronę znalazłam wczoraj i dziś upiekłam ciastka także mojego dzieciństwa genialny przepis szybki,łatwy a najważniejsze, że przepyszny jeszcze raz dziękuję i buszuję po dalszych przepisach bo mam dużo do nadrobienia Berbla
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. To pewnie jesteśmy w podobnym wieku, bo to też moje dzieciństwo. Bardzo dziękuję Berblo.
UsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu.
a jak długo te ciasteczka mogą leżeć?
OdpowiedzUsuńczy szybko czerstwieją? Chciałabym upiec coś "do puszki" i nie wiem czy akurat amerykany się do tego nadają
proszę o radę !!!
Niestety, ale te ciastka nie są na przechowanie . Są bardzo smaczne, ale najsmaczniejsze są takie do 2 - 3 dni.
UsuńPozdrawiam.
Będe miała zabawne wspomnienie w związku z tym przepisem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy piec z synkiem, to znaczy zawsze wolalam ciasta ale mały ma sporo zabawy z ciastkami więc musiałam soę przestawić ;)
Uwielbiam patrzec jak syn lepi z ciasta, jak z ciekawością zagląda do piekarnika, jak zawsze jest cudnie zaskoczony że to co wychodzi z piekarnika wygląda inaczej niż to co wchodzi.
Wczoraj upiekliśmy Amerykanki, zapał dziecka jak zawsze. Jak zawsze niecierpliwe oczekiwanie na studzenie. W końcu upragnione ciastko i.....
Młody nie jest przyzwyczajony do lukru, mój mąż nie lubi więc zazwyczaj nie lukruję wypieków. Tak więc mały dostał ciastko, już miał się wgryźć ale zauważył lukier. Spojrzał baaaardzo podejrzliwie, i oddał mi ciastko. Nie dał się przekonać do końca dnia, czego zupełnie nie żałuję bo ciastka są pyszne.
Dziś upiekliśmy je jeszcze raz i połowy nie polukrowałam. Synek uznał że ciastka są pyszne :D
Pozdrawiam ciepło Pani Danusiu, i dziękuję za przepis. Ola.
Witam Olu. Te ciastka to też moje takie wspomnienie, ale z dzieciństwa. Bardzo się cieszę, że Wam zasmakowały, a szczególnie Twojemu synkowi. Dziękuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ostatnio korzystam z Twoich przepisów. Wczoraj był chlebek na zakwasie, dzisiaj amerykanki. Jeszcze siedzą w piecu, ale pachną cudnie.
OdpowiedzUsuńWitam. No, bardzo mi miło, że przepisy się przydają. Zapraszam częściej na mojego bloga.
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam :)
Witam trafilam dziś na Pani stronke i odrazu wpadły mi w oko amerykanki 😊 chce je zrobić dziś ale nie mam cukru wanilijowego czy !oge go zastąpić olejkiem wanilijowym? I czy mogę użyć masła roslinnego?
OdpowiedzUsuńWitam Justynko. Niestety nie mogłam wcześniej odpowiedzieć na Twoje pytanie. Można zastąpić olejkiem , ale masłem roślinnym raczej nie. Wybacz, ale mam mamę po operacji i nie zawsze chwilowo mogę wejść na bloga.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witam☺ dodalam olejek i uzylam masła roslinnego bo niestety nie miałam innego amerykany wyszły super, wszystkim smakowaly następnym razem zrobię z normalnego masła😊 pozdrawiam i zdrowka dla mamy ☺
UsuńJustynko na maśle są naprawdę smaczniejsze, więc polecam. Bardzo Ci dziękuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mam budynie z cukrem, mogą być i wtedy pewnie nie dodawać cukru?
OdpowiedzUsuńTego nie wiem. Nie robiłam na budyniach z cukrem, i nie potrafię powiedzieć czy ta ilość w budyniach wystarczy, na pewno nie ma tam tej ilości wagowej, którą podałam w przepisie. Poza tym budynie z cukrem maja inną wagę niż bez...
Usuńrozumiem, dziękuję :) wspaniały blog
UsuńDziękuję, pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :)
UsuńWyszły pyszne i z takimi budyniami. Zdązylam upiec i juz nie ma. Proszą o więcej. Pozdrawiam
UsuńHe, he , no tak znam ten ból, bo u mnie też znikają. Bardzo dziękuję :)
UsuńRobiłam te pyszne ciastka już parę razy. Teraz chciałam zrobić je na wesele, ale z taką specjalną pieczątką HAND MADE. Myślisz Danusiu, że ten napis się nie "rozjedzie"po upieczeniu??? A może podpowiesz które ciasta nadadzą się do takiej koncepcji. Pozdrawiam cieplutko. Lena 😊
OdpowiedzUsuń