Barszczyk letni podany na ciepło z paseczkami buraczków , jajkiem i kleksem śmietany idealnie smakuje z okraszonymi młodymi ziemniakami. Nie gardzimy tym zestawem również w zimie, tylko wtedy barszcz podaję gorący. Bardzo lubimy taki bardzo polski zestaw obiadowy. Barszcz w taki letni czas gotuję zawsze na dwa dni, jak również ziemniaki,które na drugi dzień odsmażam.
SKŁADNIKI:---1,5 kg buraczków
---miałam kości z resztką mięsa z uda indyka i 40 dkg chudej wędzonki
---marchewka,pietruszka,mały por,seler mogą być same liście pachnące własnym ogrodem
---2 małe ogórki kiszone
---3 liście laurowe
---10 ziarenek ziela angielskiego
---1 łyżeczka cukru
---3 ząbki czosnku + 1 na koniec gotowania
---3 łyżki octu winnego czerwonego + 1 łyżka
---sól i pieprz
---2,5 litra wody
---śmietana
---natka pietruszki
---jajka ugotowane na twardo
Kości i wędzonkę zalać 2,5 l wody. Od razu dodać 3 łyżki octu winnego, buraki pokrojone w większe kawałki i ogórki przekrojone na 4. Wsypać 1 płaską łyżeczkę soli i cukru. Zagotować, zmniejszyć ogień i dodać wszystkie warzywa,przyprawy, przekrojone 3 ząbki czosnku i gotować do miękkości buraków. W połowie gotowania dosolić . Z ugotowanego barszczu wyjąć kości i wędzonkę, łyżką cedzakową buraki i całość przecedzić przez sito. Ponieważ buraczków jest dużo więc ja połowę kroję w paseczki i wkładam do barszczu, a z drugiej części robię sałatkę bo mi żal wyrzucić. Barszcz dosmaczamy 4-tą łyżką octu winnego i 1 roztartym ząbkiem czosnku i jeszcze doprawiamy wg własnego smaku solą i pieprzem. Barszcz jest bardzo smaczny i nie ma potrzeby dosmaczania , ani poprawiania koloru koncentratem. To już jednak pozostawiam Państwu.
Barszcz rozlewam na talerze, wkładam połówki jajek , kleksa śmietany i posypuję pietruszką. Podaję z ziemniakami polanymi podsmażoną cebulką z pokrojoną wędzonką wyjętą z barszczu. Pycha.
BARSZCZ CZYTELNIKÓW :
Ewa z San Diego
Witaj Danusiu ja bym taki obiad juz teraz na sniadanie zjadla:)Pyszniutki.Wstalam dzis po 5,o 6 ugotowalam obiad, posprzatalam i mam wolne:)Cisza w domu,maly spi,starszy u dziadkow na wakacjach....Troche odpoczynku.Justyna M
OdpowiedzUsuńWitaj Justynko.Ja jak się tak nastoję w kuchni kilka dobrych godzin to o 5 rano nie dałabym rady wstać.Mówią,że "kto rano wstaje temu Pan Bóg daje",ale mówią też,że "kto rano wstaje ten jest niewyspany".
UsuńJak byłam młodsza to nie było problemu wstać z rana-teraz już jest trudniej.
Pozdrawiam i zyczę miłego wieczoru:)
Pycha dla podniebienia Bardzo dziękuję Danusiu
OdpowiedzUsuńJa mam wschodnie korzenie,więc taki zestaw obiadowy był w moim domu rodzinnym.Bardzo go lubię,szczególnie w lecie.
UsuńPozdrawiam ciepło i dziękuję:)
Witam. Od dawna szukalam wlasnie takiego przepisu na barszcz czerwony. Ten jest wlasnie taki jak chcialam-bez chemii i bez zakwasu ktorego w barszczu czerwonym nie cierpie. Ugotowalam go dzisiaj i jest pyszny. Szczerze wszystkim polecam! Ola
OdpowiedzUsuńOlu cieszę się,że przypadł Ci do gustu,ja też nie lubię koncentratu w barszczu-wolę jak jest naturalny smak.Bardzo Ci dziękuję za rekomendację.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
pyszny obiad:)
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Moja teściowa gotuje barszcz czerwony bez mięsa i na zakwasie do białego barszczu a jak wspomniałam wcześniej to mi nie odpowiada. Moja mama natomiast nie gotuje barszczu czerwonego tylko ukraiński. Dlatego właśnie ten przepis przypadł mi do gustu bo choć lubie baszcz ukraiński to nie zawsze mam czas go ugotować bo jednak jest to zupa pracochłonna :-) a tu wrzuca się wszystko do gara i zupa gotuje się praktycznie sama :-) a buraki z zupy zjadamy z mężem :-) pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię barszcz ukraiński,ale jest z nim rzeczywiście trochę zachodu.Też go gotuję na dwa dni,bo na jeden szkoda czasu.Na moim blogu jest jeszcze jeden barszcz bardzo dobry,który wymaga chyba jeszcze mniej czasu,bo sam się właściwie robi przez noc-polecam też,jest bardzo smaczny.Muszę dołożyć link do tego przepisu.
UsuńDziekuję i pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dobra i lekka zupka na te nasze upaly.pozdrawiam.Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu, u nas upały były , ale się zmyły- serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitam czy czerwony ocet winny można nastąpić białym octem winnym ?
OdpowiedzUsuńWitam. Można, chociaż nie wiem jak będzie z kolorem barszczu - pozdrawiam :)
UsuńWitaj Danusiu!! Dziś zrobiłam barszczyk z Twojego przepisu. Pycha!!! A wędzonka do ziemniaczków obłęd!!!! Pozdrowienia i życzę dużo zdrówka .Jola. Przepis, jak zresztą wszystkie, wspaniale opracowany.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Jolu. Jeszcze nie robiłam w tym roku. Na razie u mnie ścisła dieta, ale jest już lepiej i mam nadzieję, że zdążę ten barszcz tez ugotować. Bardzo Ci dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
Usuń