Dostałam kiedyś od miłej znajomej z Janowa Podlaskiego talerz do przecierania klusek.
Bardzo fajna tacka z dziurkami do kluseczek z różnych przepisów. Są dwa rodzaje-jedna z mniejszymi dziurkami - to ta, którą ja mam i jest z większymi dziurkami, którą sobie kupię. Widziałam w kilku większych sklepach, więc myślę, że nie będzie problemu z kupnem. Cena jest bardzo przystępna- nie pamiętam dokładnie ale coś miedzy 9 a 12 złotych.
W 3 minuty mamy dużo małych kluseczek znakomitych do sosów pieczeniowych, ale również można je przesmażyć i podawać bez sosu. Pomysłów na podanie ich jest dużo, nawet na słodko.Ten przepis jest wzięty z ulotki, która była dołączona do tacki, nawiasem mówiąc bardzo dobry.
SKŁADNIKI na 4 osoby (2 dorosłych i 2 dzieci):
---250 gram mąki pszennej
---3 średnie jajka
---100 ml wody
---1/2 łyżeczki soli
---1/2 łyżki oleju do klusek
---1 łyżka oleju do wody
Wszystkie składniki ciasta zmiksować na gładką masę. Odstawić na czas zagotowania wody. Do rondla wlać 2 litry wody, dodać 1 łyżkę oleju i 1 łyżeczkę soli. Jak się woda zagotuje tackę położyć na rondel i przetrzeć ciasto do wody. Jak wypłyną odcedzić i krótko przelać chłodną wodą. Gotowe.
Można taką tackę kupić też na allegro - proszę wpisać w wyszukiwarkę allegro "przecierak do klusek lanych"- tam jest ich kilka w różnej cenie -8 zł,8,99 z przesyłką 10-11 zł.
Można taką tackę kupić też na allegro - proszę wpisać w wyszukiwarkę allegro "przecierak do klusek lanych"- tam jest ich kilka w różnej cenie -8 zł,8,99 z przesyłką 10-11 zł.
KLUSECZKI CZYTELNIKÓW:
Ewa z San Diego
musze sobie taka tacke sobie kupic. Wyglada apetycznie
OdpowiedzUsuńPolecam,bo kluseczki robi się bardzo szybko,a poza tym można tą tackę wykorzystać do innych przepisów-pozdrawiam:)
Usuńte kluseczki bardzo przypominają mi słowackie i czeskie haluszki, a taki przecierak, tylko metalowy przywiozłam sobie ze Słowacji.
UsuńHaluszki są pyszne, polecam.
Witam.A haluszki robi Pani tak samo jak w powyższym przepisie czy inaczej?Pozdrawiam:)
Usuńja osobiście nie znam haluszek i nie wiem co to za klusie. U nas są obturgańce lubelskie a inna ich nazwa to hałuski góralskie i robi się je z surowych ziemniaków. Ciasto owe kładzie się łyżką na wrzącą wodę. Wychodzą pyszniutkie kluseczki ziemniaczane
UsuńMoja Teściowa też była z lubelskiego i robiła takie kluski tylko,że nazywała je "siwe kluski"-były pyszne polane tłuszczem ze skwareczkami i posypane twarogiem:)
Usuńto właśnie te klusiaki
UsuńTeż je bardzo lubimy Agusiu,tylko że musimy do nich brać raphacholin:)
Usuńzrobię:)))
OdpowiedzUsuńBardzo polecam-pozdrawiam wieczornie Złotykolczyku:)
UsuńA ja nakładam łyżką do gorącej wody. Wychodzą większe. To jest przepis mojej babci i mamy. Pozdrawiam. Jadwiga Napiórkowska.
OdpowiedzUsuńTak też można,ale jak mam więcej ludzi,to przecierane przez tą tackę robi się szybciej-pozdrawiam serdecznie:)
Usuńa ja robię przez durszlak z dużymi dziurami do grubych makaronów, przecieram łyżką do sosów. Moje łasuchy są kluskożerne więc chętnie zjadają
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o durszlaku,ale nie posiadam takowego.U mnie Agusiu kluski schodzą w każdej postaci-pozdrawiam i dziekuję:)
UsuńZ tymi kluchami u Ciebie to tak jak u mnie :) Buziaki zostawiam
UsuńTeż przesyłam buziaki-miłej niedzieli:)
UsuńPodobne kluski robione z dodatkiem sporej ilości jajek jadłam w Stuttgarcie. Kluski te są specjalnością Szwabów, nazywają się szpecle, Można je nabyć w sklepach Aldi.
OdpowiedzUsuńWitam.Bardzo dziekuję za informację.Poszerzyła Pani moją wiedzę,ale ja jednak wolę kluseczki swojej roboty,bo przecież to tylko parę minut-pozdrawiam serdecznie:)
UsuńI świetnie smakują-pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak jak pisze ktoś anonimowy, też jestem w posiadaniu przecieraka metalowego do klusek- słowackich haluszek podawanych z bryndzą, twarogiem czy z boczkiem.
OdpowiedzUsuńNie użyłam jeszcze ani raz, tak jakoś zeszło.
Fajny przepis na dodatek do drugiego dania.
Szpecle są wspaniałe, dodaje się do ciasta mąkę kukurydzianą, są twardsze, pyszne gdy ugotowane, a potem lekko podsmażone na maśle.
Bożenko,ten przecierak jest bardzo pomocny,bo masz w parę minut kluseczki dla całej rodziny.Ja sobie jeszcze muszę dokupić z wiekszymi dziurami,bo taki przecierak też widziałam do klusek szarych,czy siwych-jak zwał tak zwał.Szpecli z mąką kukurydzianą nie jadłam,bo nie mam przepisu,ale domyślam się,że są pyszne.
UsuńPozdrawiam niedzielnie:)
Takie kluski w moich stronach (Bydgoszcz) nazywano szarymi kluskami.Wspaniała potrawa zwłaszcza w połączeniu z zasmażana kiszona kapustą i skwarkami.....pyyyyyyyyyyyyyycha!!!!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzieki Pani Danusiu za podrzucenie informacji dot.mozliwosci zaopatrzenia się w taki przecieraczek kluskowy.MIłego dnia - Małgośka
Witam Małgosiu.Wiem jak każdy jest zapędzony życiem.Kluseczki czy kluski mają sporą część swoich smakoszy i pomyślałam,że publikując ten przepis,a raczej prezentując tą tackę wielu moim czytelnikom może usprawnić pracę w kuchni.Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli:)
UsuńWidzę, że kluskarzy co nie miara Wszystkie kluchy pyszne , wszystkie idą w bioderka, czy to haluszki, czy niemieckie szpecle, czy takie po swojemu, Ja też ma taką machinę z dziurami, ale gdy chcę żeby kluseczki były takie makaronowe dłuższe, to spycham je do wrzątku z deseczki za pomocą tej szpatułki dołączonej do tacki Najczęściej robię po niemiecku czyli do ubitych jaj dosypuję mąkę tyle żeby nie były to lane,ale nie za dużo bo będą twarde. Ja też polecam ten dziurawy talerz (swój kupiłam w tzw blaszaku na targu ) bo kluseczki robi się szybko i będą 1000 razy lepsze od makaronów kupnych do tego skwareczki z cebulką,ser czy sosik i obiadek gotowy,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Hania
Witam Haniu. Mnie akurat nic nie idzie w bioderka, a pojeść lubię. Tak już mam co zjem to spalam. Jestem dość szybka i nie zdąży mi się nic odłożyć, a troszkę mogłoby. Mnie Haniu z deseczki już się nie chce spychać, tam gdzie mogę staram sobie ułatwić pracę w kuchni, bo siły już nie te co kiedyś. Na pewno nie kupuję już żadnych makaronów i niech się pięknie nazywają po włosku wolę swój makaron i swoje kluseczki.
UsuńMiłego wieczoru!!!
Jakie śliczne. Ja też Danusiu strasznie "kluskowa" jestem i nawet chciałam kupić sobie takie urządzenie do przecierania klusek, czy szpecli, ale nie natrafiłam w okolicy. Nic straconego, kupię na allegro. Dziękuję za informację.
OdpowiedzUsuńWitam Nadiu. To takie bardzo wygodne ustrojstwo, kluseczki idą migiem. Nie zawsze się chce robić ziemniaczane , a te szast- prast i są. Dziekuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
To są kluski mojego dzieciństwa. Mama z babcią robiły kładzione łyżką. Też tak robię, ale też robię przez dziurki. Dostałam od znajomej Emaliowany rondelek z dziurkami. Super spraw,
OdpowiedzUsuńJadwiga N.
Moja Babcia też kładła łyżeczką, ale idziemy do przodu i taki sposób jeszt dużo wygodniejszy. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Gdyby nie tak dokładny przepis,nie wiedziałabym o istnieniu takiego przecieraka.Poszłam do sklepu,wytłumaczyłam i mam.Dzisiaj zrobiłam kluseczki do truskawek.Szybko,smacznie.Serdecznie pozdrawiam Danusiu.
OdpowiedzUsuńWitam Stasiu. Ja dokupiłam sobie jeszcze z większymi dziurami do klusek szarych z tartych ziemniaków surowych. Też bardzo wygodne ustrojstwo. Dobrze ktoś to wymyślił, bo szybciutko ma się całą miskę klusek. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.
Fajne,ja jestem bardzo kluskowa,nie mam takiego talerza bo go nigdy nie szukalam ale zastosuje durszlak z duzymi dziurami.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńOczywiście Ewuniu, że można durszlakiem. Ja kiedyś jak nie miałam tego "ustrojstwa" to też robiłam domowym sposobem.
UsuńCałuski przesyłam.
Kluseczki beda dzisiaj dla slubnego do zoladkow.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńKluseczki,zrobione maja smak troche podobny do zacierki.Sa znakomite!Ewa
OdpowiedzUsuńJa je Ewuniu robię jak mi się nie chce stać nad innymi kluskami czy kopytkami. Dziękuję Ci bardzo.
Usuń