Pierogi , które proponuję są bardzo smaczne dla tych , którzy lubią pieczarki.Ciasto , które do nich przygotowuję jest bardzo łatwe w wykonaniu. Robię je tylko na bazie mąki i wody , bo przecież nadzienia i okrasa do pierogów różnego rodzaju są dość kaloryczne , więc nie ma potrzeby ulepszania ciasta jajem. To ciasto po wyrobieniu dobrze się wałkuje i dobrze się sklejają pierogi. Dzisiaj robiłam pierogi większe i mniejsze - takie na jeden kęs.
SKŁADNIKI na ok.40 szt.większych lub ok.70 szt. małych
CIASTO:
- 40 dkg maki wrocławskiej lub poznańskiej
- 1 szklanka wrzącej wody
- mąka do podsypania
- 1 łyżka oleju lub oliwy
- 1 łyżka oleju lub oliwy
NADZIENIE:
- 50-60 dkg pieczarek
- 1 duża biała cebula
- sól i pieprz
- 2 łyżki oleju
OKRASA:
- olej
- czerwona cebula
- sól
- posiekana nać pietruszki
Mąkę wsypujemy do miseczki i zalewamy wrzącą wodą, dodajemy olej i mieszamy widelcem. Wykładamy na stolnicę i chwile czekamy , żeby nie było takie gorące. Zagniatamy ciasto i wyrabiamy do momentu pojawienia się dziureczek w przekroju. Ciasto przykrywamy i pozostawiamy w spokoju, żeby "odpoczęło".
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Umyte kapelusze pieczarek obieramy ze skórki i drobno siekamy . Wsypujemy na patelnię i przesmażamy do odparowania na 2 łyżkach oleju, dodajemy cebulę pokrojoną w kosteczkę i jeszcze przesmażamy doprawiając solą i pieprzem.
Ciasto dzielimy na 2 części i każdą osobno rozwałkowujemy i wykrawamy pierogi. Ja większe wykrawałam szklanką o średnicy 8 cm , a mniejsze gotową mała foremką. Jak mam więcej czasu to robię małe , takie na "jeden gryz". Każdy placuszek dodatkowo rozwałkowuję na kształt elipsy dlatego, że po prostu lepiej się nadziewa i skleja. Pierogi zawsze sklejam stroną na , której leżały bo ona jest wilgotniejsza. Pierogów już tych zrobionych nie nakrywam nawet jeżeli trochę podeschną to z ciastem nic się nie dzieje.
W szerokim rondlu zagotowujemy wodę z solą i na wrzącą wkładamy pierogi. Gotujemy ok.10 minut od wypłynięcia do góry. Jeżeli pierogi chcemy zamrozić to wyjmujemy zaraz po wypłynięciu i wykładamy na talerz jeden obok drugiego i skrapiamy olejem. Jak ostygną przemerdać ręką i w woreczkach foliowych włożyć do zamrażarki. Potem tylko wrzucamy na wrzątek i gotujemy ok.10 minut. Do pierogów podaję posiekaną czerwoną cebulę przesmażoną na oleju i doprawioną solą. Jeżeli ktoś lubi inaczej to może okrasić skwareczkami. Podałam je z surówką z białej kapusty. Pierogi odsmażane są jeszcze lepsze.
pyszne kasia
OdpowiedzUsuńTeż lubię pierogi z pieczarkami:)
OdpowiedzUsuńJa do ciasta pierogowego daję łyżkę masła lub margaryny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam.Napewno skorzystam z Pani rady-dziekuję i pozdrawiam ciepło:)
UsuńAleż pięknie wyglądają. Te z warkoczykami ładniejsze, niż te z "maszynki" :)
OdpowiedzUsuńMnie też się bardziej podobają te ręcznie zakręcane,ale nie zawsze chce się to robić,więc czasami idę na skróty.Dziękuję.
UsuńPozdrawiam wieczornie:)
Piękne te pierogi, zwłaszcza te z falbanką, kiedyś próbowałam takie zrobić, ale nie potrafię wykonać takiej falbanki:(
OdpowiedzUsuńMasz na nią jakiś sposób, czy to tylko talent w Twoich rękach???:)
Tak Babcia robiła, potem Mama , a teraz ja. Nie zawsze tak robię, bo nie zawsze mi się chce- ha, ha.
UsuńPozdrawiam.
Jak bede je robila to dodam do kazdego szrimpsa.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńHa, ha- a co to jest szrimps ?
UsuńHa,ha,to chyba owoc morza,hi,hi.Ewa
OdpowiedzUsuńHa, ha- wprowadzam to słowo na stałe - szrimps - podoba mi się nie tyko jako owoc morza- pozdrawiam Ewuniu.
UsuńNie wiem, dlaczego nigdy wcześniej nie robiłam pierogów z pieczarkami. Może dlatego, że z takim farszem piekłam paszteciki albo smażyłam krokiety.? W tym tygodniu nadrobiłam zaległości pierogowe. Wyszły pyszne. Dziękuję za przepis i gorąco polecam wszystkim pierogożercom. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńBeata z Wrocławia
O, mój Boże , to jeden z moich pierwszych przepisów na blogu. Jaka ja wtedy byłam nieporadna. My je bardzo lubimy, a tak naprawdę to właściwie my wszystkie pierogi lubimy- he, he. Dziękuję bardzo Beatko.
UsuńPozdrawiam serdecznie.