Makaron domowy jaki jest każdy widzi. Na blogu są różne makarony pod względem ilości jaj i rodzajów mąki. Dzisiaj makaron odchudzony, bo tylko z 2 jajek. Różni się trochę kolorem po ugotowaniu, ale trzeba znawcy tematu, żeby się zorientował w smaku.
W przepisie jest podana woda w dwóch ilościach. Nie za każdym razem wychodzi taka sama proporcja ze względu na wilgotność mąki. W większości wychodzi 3/4 szklanki o poj. 250 ml. Ciasto ma być miękkie i ciepłe do wałkowania.
Mąka jest zaparzana, więc ciasto odpoczywać nie musi, a łatwiej się wałkuje, nawet cieniutko. Można oczywiście od razu gotować, ale ja z reguły robię większą ilość , suszę i przechowuję w zamkniętych słojach.
U mnie to idzie dość szybko przy pomocy wałkowarki i krajarki do makaronu. Makaron rozwieszam na ramionach suszarki, ale wcześniej, kiedy jej nie miałam suszyłam na rozłożonych ściereczkach.
- 500 g mąki wrocławskiej + do podsypania
- 2 jajka
- 1/2 do 3/4 szklanki wrzącej wody
- 1 płaska łyżeczka soli
- Mąkę wsypać do misy, dodać sól i wymieszać. Zaparzyć całość wrzącą wodą , przemieszać, najlepiej hakiem lub hakami miksera ( zależy jaki mamy mikser) , jajka rozmącić i dodać do ciasta. Dobrze wyrobić gładkie ciasto.
- Kroić na mniejsze kawałki i ciepłe wałkować podsypując mąką. Można cieniutko, wtedy wychodzi sporo kawałków, można grubiej, w zależności od upodobań.
- Rozwałkowane placki posypać mąką i pozostawić do przesuszenia. Kroić w węższe pasy lub po prostu każdy zwinąć w rulon jeżeli wolimy długi makaron.
- Rozsypać na ściereczkę i pozostawić do wysuszenia. W międzyczasie przemieszać, żeby równomiernie wysychał.
- Tak wysuszony makaron przechowywać w zamkniętym słoju.
Jeju, kiedy ja robiłam makaron....Były czasy, że innego w mojej kuchni nie bylo.Obecnie człek rozleniwił się. Tylko ja to wszystko ręcznie, od wałkowania, krojenie. Zaciekawiła mnie ta suszarka.
OdpowiedzUsuńMotywujesz do działania.
Przestaję już ufać producentom , jak się czyta te wszystkie artykuły na temat chemii w żywności i sposobie produkcji to mi się niedobrze robi . Raz w miesiącu robię i spokojnie mi wystarcza , a nawet czasami zostaje na następny - pozdrawiam i dziękuję :)
Usuńsuszarki zazdroszczę,lubię gadżety na taką szkoda mi kaski, może do Mikołaja list napiszę :)
OdpowiedzUsuńo, tak koniecznie do Mikołaja, on najczęściej spełnia marzenia- pozdrawiam :)
Usuń