Robiąc zakwas buraczany po odcedzeniu pozostają nam lekko ukiszone buraczki. Wykorzystuję je do ugotowania barszczu. Buraki są już częściowo pozbawione koloru a w czasie gotowania tracą go jeszcze trochę. Nie ma jednak to znaczenia ponieważ po ugotowaniu barszczu dolewam zakwasu buraczanego i barszcz odzyskuje kolor. Może nie tak intensywny jak bym gotowała z surowych, ale smak pozostaje. Po ugotowaniu barszczu buraków jest za dużo. Część z nich kroję w paseczki dodaję do barszczu. Drugą część kroję w kosteczkę , dodaję ogórek konserwowy, cebulę pokrojoną w kosteczkę i sparzoną wrzątkiem i mam sałatkę do obiadu na drugi dzień. Całość polewam oliwą , dodaję pieprz i sól , lub mieszam z majonezem wymieszanym z jogurtem. W ten sposób niczego nie wyrzucam. Do takiej sałatki możemy również dodać 1 wymoczonego śledzia matiasa i mamy kolację- do tego oddzielnie ugotowane jajko na półtwardo- pycha.
---buraczki,które pozostały po nastawieniu zakwasu buraczanego
---porcja rosołowa lub 3-4 skrzydełka
---15 dkg boczku lub żeberek wędzonych (nie miałam więc dałam kawałek kiełbasy
myśliwskiej)
---warzywa jak do rosołu
---2 liście laurowe
---6-7 ziarenek ziela angielskiego
---kilka ziarenek pieprzu czarnego
---sól
---4 łyżeczki cukru kryształu lub trzcinowego ( do smaku)
---1/2 łyżki chrzanu ze słoiczka lub wg uznania (chrzanu w barszczu nie czuć)
---gotowane jajka
---śmietana
---posiekana zielona pietruszka
1)
Buraczki, które zostały po odcedzeniu zakwasu przełożyć do garnka i wlać 2 litry zimnej wody.
2)
Włożyć boczek i porcję rosołową , zagotować i trzymać na ogniu ok.15 minut.
3)
Po tym czasie dodać warzywa, liście laurowe, ziele angielskie, cukier posolić. Gotować aż buraczki będą lekko miękkie- nie rozgotowane.
4)
Barszcz odcedzić, dodać chrzan i 1 szklankę zakwasu buraczanego, popieprzyć i jeszcze ewentualnie doprawić cukrem. Barszcz podgrzać- nie gotować.BARSZCZYK CZYTELNIKÓW :
Ewa z San Diego
Świetny barszczyk. U nas podajmy taki razem z ziemniakami.
OdpowiedzUsuńA domowego zakwasu jeszcze nie robiłam. Kiedyś muszę spróbować.
Pozdrawiam!
Ja jak jestem w Iwoniczu Zdroju to tam też tak podają jak Ty Aniu piszesz.A zakwas polecam-jest pyszny do picia i na barszcz.Dziękuję.
UsuńPozdrawiam wieczorową porą:)
Witam. A ja właśnie zabieram się za robienie barszczu. Mój zakwas ma 5 dni, wydaję mi się, że jest już dobry. Zdjęcia super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
agnieszkadz
Witam Agnieszko. Ja wczoraj zlałam zakwas i na razie go popijamy, po 1 listopada nastawię następny i będzie barszczyk na Święto Niepodległości. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pyszne i zdrowe!!!!!!!!Dzieki.Ewa
OdpowiedzUsuńTak jest Pani Doktor .
UsuńBuziaki przesyłam.
Ha,ha ha!!!!!!!!Ewa
UsuńTo, nie takie ha, ha .
UsuńPozdrawiam Ewuniu :)
A czym okrasila Pani ziemniaczki?
OdpowiedzUsuńOkrasiłam długo smażoną cebulką- na rumiano :)
UsuńBARDZO pyszny ten barszczyk. Zostały mi jeszcze kiszone buraczki jak je przechować? Czy mogę zamrozić?
OdpowiedzUsuńMożna zamrozić, a potem użyć , ale tylko do barszczu - pozdrawiam :)
UsuńDanusiu ja też ugotowałam ten barszczyk i był tak PYSZNY że jedlismy go przez trzy dni z rzędu. Będzie powtórka!!��dziękuję za przepis. Fotkę zupy poslalam a kolejny zakwas buraczany już dojrzewa.Pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuńTym sposobem Reniu nic się nie marnuje. Bardzo Ci dziękuję. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńDziękuję za przepis na barszczyk i sałatkę z kiszonych buraczków. Życzę Pani zdrowia i pomyślności w zbliżającym się rażnym krokiem nowym 2018 roku.
OdpowiedzUsuńWitam. Bardzo mi miło czytać, że barszczyk i sałatka smakowały. W ogóle bardzo dziękuję za życzenia i komentarz. Również życzę Do Siego Roku. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńMój pierwszy zakwas odcedzony w buteleczkach, i szukałam jakiegoś pomysłu co zrobić z buraczkami. Barsz ugotuje wg pani sugestii, jedynie pominę wkładkę mięsna. Buraczki spróbuje również upiec. Przepisu poszukam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za skorzystanie z przepisu. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń