To jest kolejna szynka z szynkowara. Tym razem z mięsa w kawałkach. Tej szynki nie będę opisywała już tak dokładnie jak poprzednie dwie , bo sposób jest podobny. Szynka jest bardzo dobrze scalona, dobrze się kroi,a w smaku jest jak konserwowa. Ta szynka nie posiada tłuszczu tylko samą smaczną galaretkę. Spróbujcie Państwo a nie pożałujecie. To nie jest trudne, tylko trochę chęci potrzeba. Czasu też niewiele , bo sposób zrobienia jest bardzo rozciągnięty i tylko czas oczekiwania jest 3 dni.
SKŁADNIKI:
---1 kg czystego mięsa z uda indyka + skórka
---3 płaskie łyżeczki peklosoli (soli peklowej)
---1 płaska łyżeczka pieprzu białego
---mały ząbek czosnku
---1/2 płaskiej łyżeczki soli
---1 kopiasta łyżeczka cukru pudru
---3 płaskie łyżeczki żelatyny
---100 ml wody niegazowanej
Mięso z uda indyka pokroić w plastry jak na kotlety schabowe i rozbić przez folię . Nie musi być mocno. Skórkę z indyka pokroić w kostkę, nie musi być drobna. Do miski włożyć rozbite mięso, pokrojone skórki i wsypać 3 płaskie łyżeczki soli peklowej i wyrobić jak kotlety mielone. Przełożyć do woreczka foliowego (do zamrażania) i włożyć do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie wyjąć ok.1 godzinę przed wyrabianiem ,żeby mięso nabrało temperatury pokojowej. Do 100 ml wody niegazowanej dodać cukier puder, pieprz biały, ząbek czosnku roztarty z 1/2 łyżeczki soli, żelatynę i wymieszać. Wlać do mięsa i wyrobić ręką lub hakiem w robocie, aż do momentu rozklejenia się całości.
Do szynkowara włożyć woreczek i wkładać kawałki rozklejonego mięsa i dociskać mocno dłonią. Woreczek skręcić i zamknąć szynkowar. Wstawić do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie wstawić szynkowar do garnka z zimną wodą sięgającą nieco powyżej linii szynki i parzyć 2 godziny od momentu osiągnięcia 75-80 stopni C przez wodę . Po tym czasie szynkowar włożyć do garnka z zimną wodą i pod bieżącą ostudzić. Uważać, żeby woda z kranu nie dostała się górą do szynkowara. Schłodzony szynkowar wstawić do lodówki na 24 godziny i można szynkę wyjąć. Szynka robiona z mięsa w kawałkach mocniej się zasklepia przy dnie i ciężej ją wyjąć. Należy szynkowar wstawić do gorącej wody, ale tylko na 2-3 cm i po bardzo krótkim czasie wyjąć i wyciągnąć mięso. Szynka jest bardzo smaczna, aromatyczna i wilgotna, ale nie cieknąca jakąś wodą niewiadomego składu. Polecam,naprawdę warto.
SZYNKA CZYTELNIKÓW :
SZYNKA CZYTELNIKÓW :
Też robię, wspaniałe wędliny!
OdpowiedzUsuńNie ma jak to własne wyroby.Pozdrawiam i życzę miłego dnia.:)
UsuńA gdzie mozna kupic szynkowar?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam na Allegro.Dobry szynkowar jest powyżej 200 zł.Nie może być wykonany z metalu,który reaguje z tłuszczami.Poza tym musi mieć uchwyty za które pociągamy kiedy wyjmujemy szynkę.Takie w cenie 50-70 zł nie polecam.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja mam "taki w cenie 50-70" z Lidla i jestem baaaardzo zadowolona. Więc polecam.
UsuńPiękna szyneczka. Ja na razie robię tę z papryką, tylko bez papryki - bo nie kupiłam ;). Zaraz idę wstawić do szynkowara.
OdpowiedzUsuńA ja tak długo nie czekam. Od razu daję peklosól i przyprawy. Po 24 godz. daję żelatynę, wkładam do szynkowara i od razu wkładam do wody - do parzenia. Szynka (drobiowa z kurczaka) wyszła smaczna i zwarta.
Czy trzeba rozkładać przyprawianie/schładzanie na 3 dni?
Witam.Ja rozkładam na 3 dni ponieważ wolę szynkę o smaku lekko konserwowym,a poza tym wydaje mi się,że ona lepiej jest przepeklowana.Szynkę,którą robimy bez szynkowara zawsze peklujemy kilka lub kilkanaście dni w zależności od wagi.Gdybyśmy ten czas mocno skrócili szynka nie wyjdzie taka jak powinna wyjść.Myślę,że podobnie jest w przypadku szynki z szynkowara,ale to kwestia wyboru.
UsuńPozdrawiam serdecznie Pani Wiolu.
A ja , Danusiu skrzętnie zbieram Twoje przepisy na szyneczki, bo w przyszłym tygodniu kupuję szynkowar i będę testować.
OdpowiedzUsuńCzy kupowałas różniaste dodatki, jak marynator próżniowy lub nastrzykiwarkę igłową ? A woreczki jakie trzeba kupić? No i widzę ,że Ty masz szynkowar owalny, więcej jest ofert szynkowarów okrągłych. Mam dylemat, jaki zamówić, ale wolałabym owalny, co Ty radzisz.Pozdrawiam
Dzień dobry Bożenko.Ponieważ po prawie każdym wystawieniu przepisu na szynkę z szynkowara pojawiają się te same pytania i wątpliwości postanowiłam Bożenko , że dzisiaj wieczorem wstawię posta dotyczącego szynkowara,szynek w nim robionych i całej reszty.
UsuńNie mam Bożenko marynatora próżniowego bo on tak naprawdę nie jest w tym przypadku potrzebny.Mam igłę do nastrzykiwań ręczną,ale profesjonalną z wieloma dziurkami po bokach.Też o tym napiszę w poście ogólnym.
Bożenko nie dam rady wcześniej bo jest niedziela i mam dodatkowo Mamę na obiedzie.
Pozdrawiam serdecznie,ściskam i do wieczora:)
Witam Pani Danusiu, wspaniala strona. Wlasnie mialam zamiescic kolejny wpis dotyczacy szynkowara, ale widze ze wystarczy poczekac do wieczora. Serdecznie pozdrawiam, Ewa
UsuńPani Ewo dziękuję za miłe słowa.Dzisiaj niedziela i jakoś nie chciało mi się pisać,ale spięłam się ostro i wstawiłam wpis.
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
Danusiu.dziękuję za odpowiedź. Nie spieszy mi się, jestem do wieczora w Krakowie.
OdpowiedzUsuńZbierałam się do tego postu już wcześniej i mnie zmobilizowałaś.Dzięki Tobie spięłam się i jest ku mojej uciesze.
UsuńPozdrów ode mnie smoka-pa:)
Pierwsze koty za płoty, początek został zrobiony, dalej będzie tylko łatwiej, lepiej,smacznie i zdrowo.
OdpowiedzUsuńDanusiu, mięsko już w lodówce, w woreczku, czyli pierwsza faza szyneczki jest gotowa, jutro będę dalej działać. Zastanawiam się, czy uda się szynka bez dodatku skórek, bo nie jestem ich zjadaczem z różnych powodów, tym razem dałam,bo trzymam się wiernie przepisu.
Szynkowar dziś otrzymałam ,byłam zdumiona jego wielkością, a raczej małością.Jest z dobrego materiału i solidnie wykonany, mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.Osoba sprzedająca mi ten sprzęt odradzała nabywanie woreczków,argumentując,że materiał z którego jest szynkowar wykonany jest przystosowany do bezpośredniego kontaktu z mięsem, ale się uparłam, bo ufam Tobie, parzysz w woreczkach, no to ja też.
Pozdrawiam Cię serdecznie,już weekendowo.
Witam Bożenko.U mnie też pierwsze koty za płoty.Chleb prawie zjedzony,a dzisiaj nastawiłam zaczyn na chleb pszenno żytni,oczywiście z Twojego przepisu.
UsuńBożenko skórek na upartego nie musisz dawać,ale ja nie robiłam bez skórek.Żelatyna i tak sklei mięso.Tylko wiem na podstawie przepisu szynki z piersi indyczej,którą dzisiaj wstawiłam na bloga,że jest mniej wilgotna.Sama zobaczysz co Ci lepiej smakuje.Każdy z nas ma inne poczucie smaku to możesz przyprawiać pod swój smak.
Można ponoć bez woreczków,ale ja jakoś boję się,że szynka przylgnie do ścianek szynkowara i będzie problem z wyjęciem.Poza tym pamiętam,że Krakus kiedyś też zawsze był w osłonce foliowej i tym się trochę kieruję. Tu nie chodzi o kontakt z mięsem tylko o wyjęcie szynki z szynkowara.
Bożenko życzę Ci powodzenia,jestem ogromnie ciekawa czy Ci będzie smakowała.
Pozdrawiam i zapraszam na warzywne leczo:)
Witam Danusiu, tak też myślałam,że skórka ma za zadanie sklejać kawałki mięsa,żelatyna też to potrafi, więc kiedyś spróbuję bez skórki zrobić.
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę się doczekać publikacji chleba!
Może od razu opiszesz obydwa?
Za zaproszenie na warzywne leczo dziękuję, zaraz wpadam , szykuj jakąś butelkę winka i siedzimy do rana na pogaduchach.(chciała by dusza do raju)
Pozdrawiam z daleka, niestety.
Moja droga Bożenko jak mi się uda ten drugi chleb,to na pewno wstawię na bloga.Tak się cieszę,że wyszedł mi ten pierwszy,że gdzież bym śmiała nie napisać posta.
UsuńBożenko i winko i nalewki,czego tylko zapragniesz,ale "co się odwlecze to nie uciecze".
Pozdrawiam i życzę Ci,żeby Morfeusz i Hypnos często do Ciebie przybywali.
Witam !
OdpowiedzUsuńDanusiu, czy taką szyneczkę można zrobić w szynkowarze na 1kg mięsa. Czy proporcje trzeba zmniejszyć ? Posiadam tylko taki szynkowar i nie wiem czy kilogram mięsa to nie będzie za dużo ?
Witam Cię serdecznie.Danusiu jeżeli bedziesz robiła z mniejszej porcji mięsa to wszystko musisz zmniejszyć.Trudno mi określić jaki masz szynkowar.Cały wsad mięsa musi być poniżej rantu szynkowara ok.4-5 cm.Może zrób z 3/4 kg i potem już będziesz wiedziała ile wchodzi.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Dziękuję bardzo za odpowiedż. Cały czas korzystam z Twoich przepisów, ale jakoś tak brak czasu i chęci w ten upał na komentarze !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Danusiu,nie obejrzymy się kiedy będzie chłodniej.
UsuńPozdrawiam!!!
A czy można użyć filetów drobiowych bez skórki ?
OdpowiedzUsuńWitam. Oczywiście, można- nie ma problemu.
UsuńPozdrawiam!!!
Witaj Danusiu. Wysłałam Ci maila z zapytaniem o marynator. Czy możesz mi napisać gdzie go kupiłaś i do czego wykorzystujesz, czy rzeczywiście skraca to czas przygotowania mięsa? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam Bożenko. Marynator kupiłam na Allegro. Będę szczera. Kupiłam i chyba dwa razy go wykorzystałam. Po prostu nie chce mi się go wyciągać , wkładać to mięso i kilka razy włączać, żeby się mięso zamarynowało. Jest mi szybciej, kiedy po prostu mięso na szynkę przyprawię, zamknę w szynkowarze , czy osłonkach i wstawię na noc do lodówki. Skraca czas marynowania, ale zachodu jest z tym więcej.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu, dziękuję za odpowiedź. Ja osobiście tez nie lubię jak coś się kupi i rzadko wykorzystuje.Zastanawia mnie jeszcze szynkowar, bo mój nie ma drugiego dna, nie wiem czy zda egzamin. Dziś włożę do niego pierwszy raz szyneczkę z indyka to się okaże.
OdpowiedzUsuńBożenko, włóż ją najpierw do woreczka. Po całym procesie stygnięcia spróbuj wstawić szynkowar do wrzątku na wyoskość 2- 3 cm i chwilę potrzymaj żeby się dobrze zagrzało dno i wtedy próbuj wyciągać.
UsuńPowodzenia!!!
Danusiu, bardzo dziękuję Ci za wskazówki, bo są to moje pierwsze kroki z szynkowarem i nie mam w tym doświadczenia. Pozdrawiam
UsuńBożenko, proszę daj znać- jak się szynka wyjęła- jestem ciekawa.
UsuńPozdrawiam:)
Danusiu okazało się, że 1kg mięsa do mojego szynkowara to za mało. Mój szynkowar jest bardziej okrągły i większy. Zdecydowałam się w ostatniej chwili zrobić w osłonkach barierowych. Oczywiście nie dodałam też skórek, co było chyba błędem, bo jest w lodówce ok. 20 godzin i płynne. Nie wiem czy da się coś z tym zrobić czy po prostu zrobić od nowa. Proszę Cię Danusiu o pomoc!!!
OdpowiedzUsuńWitam Bożenko. Nie wiem jaki masz szynkowar, ale w każdym można zrobić mniejszą ilość mięsa dociskając sprężynę. Co do mięsa w osłonkach, brak skórek nie ma wpływu, czy dodałaś żelatynę, jeżeli tak to mięso musi się scalić. Poza tym czy dobrze wyrobiłaś, aż do rozklejenia ( klei się mięso do rąk). I Bożenko, nie wiem jednego, czy płynne jest surowe , czy już po sparzeniu?
UsuńJuż po sparzeniu i wystudzeniu, a jeśli chodzi o szynkowar to nie dało się docisnąć aż tak sprężyny, jest dość krótka.
OdpowiedzUsuńBożenko, doprawdy nie wiem co Ci doradzić. Tyle szynek już robiłam w osłonkach i nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. Myślę też, czy może się woda dostała do osłonek, bo w tej sytuacji innej przyczyny nie widzę. Drugi raz parzenie nie ma sensu. Ja bym to otworzyła, wylała to co płynne i zobaczyła jaki jest smak i czy się kroi. Jeżeli nic z tego nie będzie, to wykorzystałabym to mięso do zrobienia pierogów lub pyz ziemniaczanych z mięsem. Bardzo mi przykro, ale coś musiałaś Kochanie zrobić nie tak. W innych szynkach nie dodaję skórek i zawsze wychodzą.Jak jest dodana żelatyna to nie ma zmiłuj musi się scalić i zakrzepnąć.
UsuńPozdrawiam wieczornie!!!
Danusiu, bardzo dziękuję Ci za szybką odpowiedź, myślę, ze gdzieś został popełniony błąd. Ale nie poddam się i spróbuję jeszcze raz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBożenko,źle mi jest z tym i jestem bardzo zmartwiona, ale nie wiem co się stało.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Danusiu. Nareszcie doszłam co było tego przyczyną. Okazało się, że zamiast soli peklującej dałam sól zmiękczającą, myślałam, że też będzie dobra- a tu pech! Zrobiłam z solą peklującą i ok. Przepis jest świetny, szyneczka znakomita. Nie było żadnego problemu z wyjęciem. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWitam Bożenko. Nie często się zdarza, że ktoś kto skorzysta z przepisu przyzna sie do błędu. Bardzo Ci dziekuję i chylę czoła. Cały czas zachodziłam w głowę co się mogło stać i nic mi nie przychodziło do głowy. Bardzo się cieszę, że wszystko się wyjaśniło.
UsuńPozdrawiam serecznie!!!
Witaj Danusiu a mięsko na szyneczkę kupujesz już bez kości czy z kością.Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. Kupuję udziec indyczy z kością. Kość zużywam na wywar. Mięska czystego Kasiu musisz mieć 1 kilogram , tak jak jest w przepisie.
UsuńPozdrawiam.
To tak ile muszę mieć z kością tego mięsa
OdpowiedzUsuńKasiu kochana tego nie wiem, ale ja z reguły kupuję dwa udźce, to wszystko zależy jakie duże są udźce. Jak mam za dużo, to po prostu mięsko wykorzystuję na sosik, albo zamrażam.
UsuńBardzo dziękuję za szybką odp.Dobrej nocy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasiu- dziękuję .
UsuńWitaj Danusiu po Świętach zrobiłam szynkę z twojego przepisu i nie wiem co zrobiłam nie tak bo wyszła mi twarda i taka mocno ciemna nic nie przypomina mi twojej szynki.Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. Przykro mi, że coś nie wyszło. Kasiu kochana jeżeli zrobiłaś dokładnie wg przepisu 3 dniową szynkę, to musi wyjść dobrze. Ja ją robię i nigdy nie zdarzyło mi się, żeby była twarda. Kasiu mięso musi być rozbite, a cała masa dobrze wyrobiona , musi się kleić mięso do dłoni. Proszę prześledź jeszcze raz przepis i pomyśl, czy wszystko zrobiłaś zgodnie z nim.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale bym zjadla taka szyneczke mimo,ze generalnie mieska nie jadam.Wyglada smakowicie!Ewa
OdpowiedzUsuńA, ja Ewuniu bez mięsa bym była nieszczęśliwa.
UsuńPozdrawiam.
To tak jak moj ślubny Jan, gdyby zabrakło świńskiej dupki to by chyba umarł z głodu.Ewa
OdpowiedzUsuńNo, to mamy podobnie- ha, ha. Całusy.
UsuńZrobiłam szyneczkę z udek kurczaka. Elegancko się kroi,smakuje przepysznie i ta galaretka. . . Pysznie pozdrawiam i dziękuje za wszystkie przepisy.
OdpowiedzUsuńWitam Zuziu. Oczywiście , można zrobić z udek, może jest nawet wilgotniejsza, bo ma trochę tłuszczyku. Bardzo Ci dziękuję- pozdrawiam niedzielnie :)
Usuńdiabetyk zalecił mężowi dietę i miesięczną kontrolę. Oczywiście poleciałam po zalecaną wędlinę z indyka, która wylądowała w koszu, bo nawet pies nie miał ochoty powąchać. Szynkowar posiadałam, ale w dziewiczym stanie leżakował w schowku kilka lat. Twój przepis przemówił do mnie i zebrałam się na odwagę, z dość sceptycznym nastawieniem. Nastawiałam się raczej na klęskę i się zawiodłam, bo wyprodukowało się mięsko tak piękne jak Twoje, ale co najważniejsze smaczne. Stokrotne dzięki za przystępną treść. Ciekawe,, czy z ten sam przepis można zastosować np. do cielęciny?
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Ja też jestem chwilowo na diecie, więc robię teraz wszystko bez soli peklowej. Można robić z cielęciny, ja robiłam, ale na razie nie wstawiałam na bloga przepisu, bo mam taki zapas, że nie mam kiedy tego wszystkiego napisać. Postaram się zredagować przepis w najbliższym czasie, chociaż wiem, że chętnych nie jest wiele, bo cielęcina nie należy do najtańszych mięs. Ostatnio wstawiłam pstrąga i w komentarzu jedna pani ( nawiasem mówiąc bardzo ją lubię ) napisała że, to majątek. Teraz widać, że ludzie każdy grosz liczą- no cóż takie czasy. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDanusiu zrobiłam tą szyneczkę z twojego przepisu noooo i mucha nie siada moi panowie nie mogli się nacieszyć smakiem ,a zachwytom nie było końca i już wołają zrób "jeszcze raz".Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, to dobrze Iwonko, bo teraz much od groma- he, he. Bardzo się cieszę, ze Wam też zasmakowała.
UsuńPozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję :)
Witaj Danusiu szyneczka już odpoczywa sobie w szynkowarze jutro będę ja parzyć mam nadzieję że mi się uda robię ja po raz drugi pierwsza mi nie wyszła pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu . Warunkiem udanej szynki jest długie wyrabianie mięsa , aż się będzie kleiło do rąk, poza tym Kasiu pilnuj temperatury parzenia. Zbyt wysoka spowoduje , że szynka może być sucha i twardawa - pozdrawiam i powodzenia Kasiu :)
UsuńWitam czy w wszystkich przepisach mozna pominac zelatyne maz Z corcia na moje nieszczescie nie lubia galaretki.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale zwyczajnie nie wiem. Nigdy nie robiłam bez żelatyny. Pozdrawiam :)
UsuńTo moja ulubiona szynka! Robię ją z Twojego przepisu od 2 lat. Uwielbia rodzina a i znajomi w pracy czasem skorzystają, jak poczęstuję😁 Dziękuję Danusiu za to, że poświęcasz dla nas swój czas. Bardzo cenię Twoje przepisy. Jesteś dla mnie skarbnicą wiedzy kulinarnej, ostoją tradycji i inspiracją. Dziękuję 😘
OdpowiedzUsuńDzień dobry. No, bardzo mi miło za taki komentarz. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń