Nie było mnie tydzień i w ogrodzie zrobiło się bardzo tajemniczo. Zioła się poplątały - tylko rozmaryn i lubczyk poznaję, wszystkie warzywa wyglądają jak mutanty, czereśnie nabierają barwy, sałaty aż się proszą ,żeby je zrywać ,obrażone koty siedzą tyłem do mnie na trawniku, piwonie i clematisy mienią się fioletami i purpurą, chwasty się rozpanoszyły a pomiędzy tym wszystkim piękne dojrzałe truskawki.
Patrząc na nie zobaczyłam jak leżą na małych torcikach bezowych lekko zatopione w białej masie i posypane zielonymi orzeszkami . Moja wizja nabrała dzisiaj realnych kształtów. Przepis na bezę trochę się różni od tradycyjnego. Jest to bardzo stary przepis, który mam w zeszycie z czasów szkoły podstawowej z zajęć praktycznych w 7 klasie. Tak przygotowana beza bardzo ładnie formuje się szprycą cukierniczą. Jest krucha, w środku lekko ciągnąca, nie obkrusza się, tylko czas suszenia jest dość długi.
SKŁADNIKI na 9 sztuk o średnicy 10 cm:
---4 białka
---3 krople soku z cytryny
---125 gram cukru drobnego
---100 gram cukru pudru
---10 gram mąki ziemniaczanej
Krem:
---250 gram mascarpone
---200 gram śmietany kremówki
---1 śmietan fix (miałam śmietanę ze wsi więc nie dałam)
---2 łyżki cukru trzcinowego
---3 łyżki wody
---1 płaska łyżeczka cukru pudru
Inne:
---papier do pieczenia
---blaszka
---owoce ( miałam truskawki)
---pistacje drobno posiekane
Na blaszkę położyć papier do pieczenia i wyrysować kółka o średnicy 10 cm. Białka ubić na sztywno z sokiem cytrynowym. Nie przerywając ubijania dodawać po trochu cukier kryształ. Piana powinna być lśniąca. Na ubitą pianę przesiać cukier puder wymieszany z mąką ziemniaczaną i delikatnie wmieszać drewnianą lub plastikową łyżką. Nie wolno użyć do tego malaksera. Masę bezową wykładać na wyrysowane kółka i w około ozdobnie wyszprycować piętrowo . Bezy obsuszać na pierwszym poziomie piekarnika ok. 3 godzin w temperaturze 110-120 stopni C. Drzwiczki od piekarnika otworzyć wkładając łyżkę drewnianą. Bezy pozostawić do wystudzenia w piekarniku. Mascarpone przełożyć do miski i rozmieszać łyżką. Śmietanę ubić z cukrem pudrem wymieszanym ze śmietan fixem. Dwie płaskie łyżki cukru trzcinowego rozpuścić w rondelku i wlać 3 łyżki wody- karmel ostudzić. Śmietanę dodać do mascarpone i wlać karmel. Zmiksować bardzo krótko na najniższych obrotach. Krem wyszprycować na torciki bezowe , przybrać truskawkami i posiekanymi pistacjami.
Krem możemy zrobić wg własnej receptury. Owoce wg własnego uznania.
BEZY CZYTELNIKÓW:
Ewa z San Diego - serce Ewa z San Diego - beziki zamiast torcików
Ewa z San Diego- beziki zamiast torcików
Jakie urocze :)
OdpowiedzUsuńDziekuję-pozdrawiam ciepło:)
UsuńŚliczne te torciki! Dziękuję za zgłoszenie do akcji i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa również dziekuję-pozdrawiam ciepło:)
Usuńyyy...przełykam ślinkę...kocham bezowe rarytasy
OdpowiedzUsuńJa też Agnieszko uwielbiam.
UsuńPozdrawiam!!!
Mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę.:)
UsuńWitam Panią.
OdpowiedzUsuńMa Pani tak wspaniałe przepisy, cudownie wszystko podane że aż ślinka sama leci. Ja na początek mam ochotę jednak na takie torciki - lubię takie inne cuda.
Mam jednak pytanie: Torciki mam włożyć na 3 godz do piekarnika zamkniętego i poźniej otworzyć drzwiczki i je studzić?
Pozdrawiam
Iwona
Witam Pani Iwonko. Dokładnie tak, po wysuszeniu, uchylić drzwiczki na szerokość łyżki i pozostawić do wystudzenia. Bardzo dziekuję za odwiedziny.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Wspaniale wyglądają dzieci uwielbiają bezy więc muszę się zmobilizować i upiec, mam mrożone owoce myślę że się nadadzą. Proszę o radę co Pani robi z żółtkami które pozostają bo zawsze mam z tym problem a szkoda wyrzucać Anna
OdpowiedzUsuńWitam. Mrożone owoce musi Pani bardzo dobrze osączyć, żeby bezy nie przesiąkły. Żółtka wykorzystuję do bułeczek lub placka drożdżowego w tym samym dniu. Jeżeli nie mam czasu piec to po prostu zamrażam w małym plastikowym pojemniku i opisuję ilość żółtek. Z reguły jak mam ich dużo to sprawdzam sobie przepisy, z których ewentualnie skorzystam. Wkładam do jednego pojemniczka tyle ile jest potrzebne na dany przepis. Potem rozmrażam i piekę bułeczki.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Beza siedzi w piekarniku>Ewa
OdpowiedzUsuńMialo byc serce ale sie troche znieksztalcilo.Jest pyszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ewa
OdpowiedzUsuńStrasznie mi narobiłaś ochoty na coś bezowego- uwielbiam wszelkie bezy, a mam w zamrażarce białka. Na razie muszę trochę odpuścić w kuchni ze względu na to skręcone kolano, ale coś tam pichcić będę tylko mniej pracochłonnego.
UsuńPozdrawiam i dziękuję.
Danusiu,torty bezowe w moim domu sa # 1.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńPrzy Twojej kreatywności w kuchni Ewuniu, nie wątpię. :)
UsuńDanusiu,z tego przepisu zrobilam kilkanascie malych bezikow,bo potrzebuke do Twojego deseru.Calusy.Ewa
OdpowiedzUsuńTeż już chodzi za mną Eton mess- uwielbiam ten deser z truskawkami. Dziękuję.
UsuńMiłego dnia.
Witam! upiekłam bezy, ale nie wyszły takie cudne, nie zachowały kształtu ozdobniki dookoła. Mam nadzieję, że masą to jakoś zamaskuję, ale proszę o sugestie - jaka może być przyczyna? jak długo ubijać? piana była sztywna, ale po dodaniu cukru pudru i mąki chyba zrobiła się mniej sztywna, a z upływem czasu /w trakcie robienia bez/ jakby "więdła". Proszę o radę, bo szybko się nie poddaję. Alicja
OdpowiedzUsuńWitam Alu. Nie podam czasu ubijania, bo to jest różnie. Jest tylko jedna przyczyna- zbyt krótko trwało ubijanie pod dodaniu cukru. Cukry dodaje się bardzo powoli, przy próbie palcem nie może być go czuć. Jeżeli więdła to znaczy zdecydowanie, że była zbyt krótko ubijana. Przykro mi.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za odpowiedź. Piekę te kapryśne bezy już od jakiegoś czasu z dobrym rezultatem, takie małe piekłam po raz pierwszy i w całości wg Twojej receptury. Wydawało mi się, że wystarczająco długo ubijałam, ale pewnie tylko mi się wydawało, bo to jak człowiek robi 10 rzeczy w tym samym czasie....
OdpowiedzUsuńSpróbuję ponownie za jakiś czas, bo są urocze /Twoje oczywiście/, moje nie takie, ale udekoruję i może jakoś będzie dla moich wnuczek na DD. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. Alicja
Alu, jeżeli te Ci nie wyszły to spróbuj zrobić z przepisu na bezy składane z truskawkami tylko w kształcie takich koszyczków jak te powyższe. Przepis ostatnio wstawiłam na bloga.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń