Przeczytałam, że deser ten został upieczony na cześć słynnej rosyjskiej primabaleriny Anny Pawłowej w czasie turnee po Australii i Nowej Zelandii w 1920 roku. Tyle jest przepisów na ten tort, ale na moim blogu jeszcze go nie było. Więc czas najwyższy żeby się pojawił. Jest pyszny, szkoda , że nie zrobiłam dwóch.
SKŁADNIKI:
Beza:
---6 białek
---3 krople soku z cytryny
---300 gram drobnego cukru
---3 płaskie łyżeczki mąki kukurydzianej
---1 łyżka spirytusu
Krem:
---250 gram mascarpone
---300 ml śmietany
---50 gram białej czekolady
---3 płaskie łyżki cukru pudru
---owoce (ja dałam mango z puszek i pestki granatu)
Przyłożyć dno tortownicy (24 cm) do papieru do wypieków i odrysować 2 koła zostawiając zapas. Papier ułożyć na blaszkach. Białka ubić na sztywną pianę z sokiem cytrynowym . Cukier dodawać stopniowo po 1 łyżce do ubitej piany i dalej ubijać, aż do wyczerpania cukru i do momentu kiedy masa zacznie błyszczeć. Dodać w międzyczasie łyżkę spirytusu. Pod sam koniec połączyć delikatnie z mąką. Połowę masy wyłożyć na odrysowane kółko.a drugą połowę podobnie tylko trochę mniej w środku a więcej po bokach. Po prostu zrobić małe wgłębienie na krem i owoce. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Jedną blaszkę wstawić na drugą półkę od dołu piekarnika , drugą blaszkę nad nią. Po 5 minutach zmniejszyć temperaturę do 140 stopni C i piec ok. 90 minut . W połowie pieczenia zamienić blaszki miejscami. Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić bezy do wystygnięcia. Beza może się trochę przyrumienić i troszkę popękać.
Przygotować krem. Biała czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i przestudzić. Zmiksować serek mascarpone ze śmietaną i cukrem pudrem. Schłodzoną czekoladę wymieszać z masą z serka i śmietany. Trochę kremu wyłożyć na pierwszy blat bezowy i przykleić drugi- ten z wgłębieniem. Wyłożyć resztę kremu i poukładać owoce. Pestki granatu orzeźwiły smak bezy. Pycha.
BEZA CZYTELNIKÓW :
Ewa z Kalifornii
Przygotować krem. Biała czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i przestudzić. Zmiksować serek mascarpone ze śmietaną i cukrem pudrem. Schłodzoną czekoladę wymieszać z masą z serka i śmietany. Trochę kremu wyłożyć na pierwszy blat bezowy i przykleić drugi- ten z wgłębieniem. Wyłożyć resztę kremu i poukładać owoce. Pestki granatu orzeźwiły smak bezy. Pycha.
BEZA CZYTELNIKÓW :
Ewa z Kalifornii
a kiedy mąkę dodajemy??
OdpowiedzUsuńWitam.Mąkę dodajemy na samym końcu miksując krótko na najniższych obrotach-pozdrawiam:)
UsuńWitam i dziękuję-słusznie mąka-zapomniałam dopisać ,ale już poprawiłam-pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńDziekuję bardzo i życzę miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńCudownie udekorowany u nas najczesciej z malinami,truskawkami lub borowkami ale ten wyglada oblednie.Wczoraj mi Pani tak apetytu narobila,ze zrobilam deser Eton Mess zeby tez poczuc bezy:)Sporadycznie kupuje granaty ale widze,ze ten owoc fajnie mozna wykorzystac.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam.Też lubię z truskawkami lub owocami leśnymi,ale muszę poczekac na truskawki.Deser Eton Mess też uwielbiam.Pestki granatu nie dość,że są smaczne i orzeźwiające to jeszcze bardzo dekoracyjne-dziekuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna pavlova :)
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu.Bardzo dziekuję-pozdrawiam:)
Usuńa gdzie można kupić mango w puszkach?
OdpowiedzUsuńWitam.Ja kupowałam w Kauflandzie-pozdrawiam:)
UsuńWitaj Danusiu.
OdpowiedzUsuńJak zwykle mam pytanie do Ciebie a ,że jesteś niezastąpiona ośmielam się pytać wciąż.
Czy mogę użyć do Pavlovej owoców mrożonych ( mam jagody, borówki amerykańskie, maliny, poziomki) czy nic się nie stanie z masą białą. I czy odmrażać je ozdabiając bezę czy układać mrożone.
Teraz z owocami sezonowymi już krucho nawet maliny się w sklepach skończyły.
Pozdrawiam i życzę mimo wszystko ogromnej siły czekając na Twoją kotkę, sama wiem jak TO się czuje jak się tarci domownika i przyjaciela. Ale jestem dobrej myśli...że jednak się odnajdzie a wtedy będziesz najszczęśliwszą osobą .
Beata.
Witaj Beatko.Właśnie był u mnie przed chwilą sąsiad ze złą nowiną.Moja kotka odeszła od nas u niego w ogrodzie za żywopłotem.Zapłaczę się dzisiaj.
UsuńBeatko nie możesz kłaść mrożonych bo Ci masa popłynie.Myślę,że owoce miękkie też nie zdadzą egzaminu,bo od razu tej bezy nie zjecie,a jak postoi to nasiąknie.Myślę,że najbardziej pasowałyby borówki amerykańskie bo one nie mają tyle soku co maliny .Możesz dołożyć trochę osączonych brzoskwiń z puszki tak jak jest u mnie.
Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
Dziękuję za podpowiedz. Smutna wiadomość ...ale chociaż już wiesz że jednak nie kuna...tak samo miałam z moim pieskiem... 3 lata temu był piękny lipcowy poranek mój Dżeki zachowywał się normalnie ...po kilku godzinach zniknął nam z oczu....szukaliśmy go 3 dni ( schroniska, ogłoszenia nawet zgłoszenie na policji) i w 4 dniu znalazł go sąsiad u siebie w ogródku ( taka sama sytuacja).
OdpowiedzUsuńPodobno jest tak,że jak ONE to wyczuwają nie chcą martwić nas właścicieli i odchodzą od domu ...
Oj kurcze znowu ryczę...
Sorry za taką prywatę nie kulinarną .
Trzymaj się dzielnie...jak to mówią czas leczy rany...ale czy do końca?
Beata
Beatko,ja myślę,że jeżeli zwierzęta są zdrowe to nie mogą odejść.Moja koteczka miała 7 lat-była młoda,zdrowa.Nie wiem ile lat miał Twój piesek,ale nie przyszło Ci do głowy,że może ktoś go podtruł?Bo ja dzisiaj tak sobie pomyślałam.Ja już miałam dwa kochane psy,odeszły.Strasznie cierpieliśmy i wtedy powiedziałam sobie-żadnych zwierząt.Nie wytrzymałam i przyjęłam kotka-żył 14 lat-pogryzł go lis.Potem traciłam co jakiś czas jakiegoś następnego.Teraz został mi Iwan,ale nie wiem jak to będzie.Były razem a on jest teraz taki smutny-chodzi i jej szuka.
UsuńCzas Beatko leczy rany,a one pozostawiaja blizny,które też czasami bolą.
Pozdrawiam cieplutko:)
Witam ipytam: w jakiej temperaturze i jak długo pieczemy blaty? Czy 2 blaty pieczemy jednocześnie na dwóch blachach: jedna blacha na jednym poziomie /którym, licząc od dołu?/ a druga wyżej? Pozdrawiam z wdzięcznością za odpowiedź. Marylka
OdpowiedzUsuńWitam Panią. Bardzo przepraszam, ale to moje niedopatrzenie. Przepis uzupełniłam- bardzo Pani dziękuję- jestem wdzięczna.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Był ten tort bezowy pyszny,ale był i już nie ma!!!Ewa
OdpowiedzUsuńNo, tak Ewuniu- wszystko co dobre szybko się kończy .
UsuńDziękuję Ci bardzo :)
witam serdecznie - piekłam właśnie blaty bezowe i nie wiem gdzie zrobiłam błąd - w części blatu spodnia część miała jakby plamę w postaci lepkiego skrystalizowanego cukru, trudną do przekrojenia. Czy temperatura była nierówna w piekarniku? A może ogólnie za wysoka (mój piekarnik trochę przepieka) - może jakaś rada na przyszłość - ciasto pyszne tylko ten drobny niuans - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Trudno mi powiedzieć tak bez widzenia, ale myślę, że może była ciut za krótko ubijana piana z cukrem. Temperatura jest bardzo ważna również- te 140 stopni winno być przez cały czas, bo ona ma się suszyć. Na przyszłość lepiej dać mniejszą temperaturę np. 130 stopni i wydłużyć czas suszenia o ok. 1- - 15 minut- pozdrawiam i bardzo dziękuję :)
Usuń