Dwa biszkopty na jeden tort - ciemny i jasny. Można oczywiście zrobić niższy z jednego .
Biszkopt z tej ilości ja przekrawam na 2 grubsze blaty.
Na fotografii widać tortownicę z paskiem papieru do pieczenia. Ponieważ dysponuję jedną tortownicą o wym 21 cm musiałam uciec się do sposobu, żeby po odpięciu rantu móc pozostawić biszkopt do krótkiego ostudzenia, a rant wykorzystać do następnego.
Pasek papieru w tym przypadku odegrał role rantu. Biszkopt z kakao wychodzi ciut niższy.
BISZKOPT JASNY :
- 4 jajka
- 130 g cukru ( używam zwykłego )
- 100 g mąki tortowej
- 70 g mąki ziemniaczanej
- 2/3 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki octu
BISZKOPT CIEMNY :
- 4 jajka
- 130 g cukru ( używam zwykłego )
- 65 g maki tortowej
- 35 g ciemnego kakao
- 70 g mąki ziemniaczanej
- 2/3 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki octu
WYKONANIE :
- Każdy biszkopt przygotowuję oddzielnie.
- Blaszkę z wyposażenia piekarnika wyścielić papierem do pieczenia i postawić zapięty rant od tortownicy - bez dna.
- Na biszkopt jasny wymieszać mąki i proszek do pieczenia, w biszkopcie ciemnym mąki, kakao i proszek do pieczenia. W każdym przypadku przesiać przez sito.
- Jajka umieścić w misie miksera, wsypać cukier i kilka razy zakręcić mikserem. Pozostawić na ok. 10 minut , żeby cukier się troszkę rozpuścił potem całość ubić na gęstą masę. Pod sam koniec dodać ocet i po chwili wyłączyć mikser.
- Przesiane mąki dodać do masy biszkoptowej na dwa razy delikatnie mieszając po obrzeżach misy. Ponieważ mąka spada na dół od czasu do czasu delikatnie przemieszać po dnie misy.
- Przelać do ustawionego rantu tortownicy, wyrównać i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni C. Piec na środkowej półce piekarnika ok. 25 - 30 minut do tzw. suchego patyczka. Raczej bliżej 30 minut.
- Pasek papieru przyklejam do wcześniej posmarowanego tłuszczem rantu.
...Danusiu, świetnie opisałas sposób wykonania :) Dzisiaj w sklepie netto kupiłam sobie specjalną obręcz do równego cięcia biszkoptów okrągłych. To nie jest ważne, że mam w domu specjalny nóż do krojenia i okrągłych i prostokątnych i kwadratowych ;) jak widzę jakieś gadżety do wypieków, to nie potrafię się im oprzeć ;) No lubię mieć takie przydasie. Podałam namiary na Twój blog mojej kuzynce, która twierdzi, że nie potrafi piec. Poradziłam jej, aby zajrzała tutaj i to nauczy się wielu rzeczy :) Jestem pewna, ze będzie tak samo korzystać z twojej wiedzy kulinarnej :)
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu. Ja mam taka gilotynkę do cięcia biszkoptów z regulowaną wysokością blatu. To bardzo wygodne, bo zawsze równo się przetnie. Ja Jolu już mam tyle gadżetów, że ledwo się mieszczę. Staram się już nic nie kupować, bo jak będę się przeprowadzała to się z rozumem nie połapię. Jolu zapraszam Twoją kuzynkę, zawsze służę pomocą. Pozdrawiam serdecznie , piesia też oczywiście :)
UsuńWitaj Danusiu! Rant bez dna, matko i córko, toż to ciasto wypłynie. Danusiu zapewniasz że tak nie będzie? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapewniam Kochanie, że nie wypłynie tylko rant musi być odwrócony tą częścią górną, która z reguły jest zaokrąglona. Ciasto biszkoptowe jest gęste i nie ma prawa wypłynąć. Cukiernicy nie pieką w formach tylko też mają takie metalowe ranty. Pozdrawiam serdecznie Reginko :)
UsuńDanusiu Wspaniały przepis a blog naprawdę ciekawy ,będę tu zaglądać
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie Tereniu na moim blogu. Miło mi, że czytelników przybywa, chociaż moje przepisy nie idą w przysłowiowy dym. Pozdrawiam ciepło Tereniu :)
UsuńPiekę torty, a raczej piekłam, kiedyś nawet w ilościach rzekłabym hurtowych, ale takiego przepisu nie znam, jednak zamierzam go wykorzystać już niebawem i to do jednego z ważniejszych tortów w moim życiu, na roczek dla mojego osobistego pierwszego wnusia :)Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj Bożenko. No, pierwszy wnusio to wielka radość. Znam to z autopsji, sama mam tylko jednego wnusia Brunia i nijak nie chcą więcej...he, he. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w pieczeniu :)
UsuńOd kiedy piekę biszkopt z tego przepisu zawsze się udaje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję...pozdrawiam :)
UsuńNie kumata jestem - że odpinany rant od spodu to wiem. Ale co ze spodem - nie ma go, czy masz kilka a tylko zmieniasz boczną obręcz. Może to głupie pytanie albo jeszcze za wcześnie i nie myślę. Biszkopt będę piec na sobotę ale w prostokątnej foremce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewuniu. Nie zapinasz w ogóle dna, po prostu zapominasz o nim. Wykorzystuję tylko sam rant a spodem u u mnie jest blaszka z wyposażenia piekarnika wyścielona papierem do pieczenia. Serdecznie pozdrawiam :)
Usuń