Pierwsze oznaki wiosny już widać w ogrodzie. Pogrzebałabym sobie w ziemi jak moje koty grzebiące w tulipanach i podjadające zeschniętą kocimiętkę. Trawa jeszcze szara i tylko w oddali mech na górce się zieleni.
U mnie dzisiaj też się zazieleniło , ale w kuchni. Makaron włoski w kształcie rurek to możliwość tworzenia do nich różnych farszy. Klasycznie to z farszem mięsnym i sosem pomidorowym lub beszamelowym. Ja się często wyłamuję z klasyki i tak zwyczajnie , po swojemu robię tak jak mi się w nocy przyśni. Zapraszam do degustacji wirtualnej.
SKŁADNIKI na 14 rurek :
- 450 g mrożonego szpinaku
- 200 g brokułów - już przyciętych
- 2- 3 ząbki czosnku
- 200 g fety
- 1 łyżka śmietany
- gałka muszkatołowa, sól i pieprz
- 1 łyżka oliwy
- 2 małe oscypki lub inny ser owczy
- masło do wysmarowania naczynia do zapiekania
SOS :
- 1 i 3/4 szklanki mleka 2 %
- 4 płaskie łyżki mąki wrocławskiej
- 50 g masła
- 2 żółtka
- sól i pieprz
- gałka muszkatołowa
- Zamrożony szpinak połamać na mniejsze części. Czosnek przeciśnięty przez praskę podsmażyć krótko na oliwie, dodać połamany szpinak i smażyć aż do wyparowania wody- pod koniec dodać łyżkę śmietany. Doprawić odrobiną soli ( uważać feta jest słona) , pieprzu i gałki muszkatołowej. Ostudzić.
- Brokuły zalać wrzątkiem, posolić do smaku i gotować 3- 4 minuty od zawrzenia wody. Po odcedzeniu wystudzić i pokroić na mniejsze części.
- Wymieszać szpinak z brokułami i pokruszoną fetą.
- Cannelloni zalać wrzątkiem na 3 minuty- nie dłużej, żeby było łatwiej nadziewać. Zaraz po odlaniu wody rurki delikatnie rozdzielić palcami, żeby się nie posklejały.
- Nadziewać każdą rurkę - ja robię to przy pomocy palców, bo łyżeczka nie wejdzie w otwór. To dość szybka czynność. Cannelloni układać w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem.
- Przygotować sos jak powyżej i zalać nadziane rurki. Posypać startym oscypkiem. Piekarnik nagrzać do temperatury 200 st. C i wstawić naczynie do gorącego piekarnika. Piec ok. 20- 25 minut bez termoobiegu- do zarumienienia powierzchni.
Uwagi :
- naczynie żaroodporne powinno być w miarę wypełnione rurkami
- potrawę można przygotować wcześniej, a potem tylko zapiec
Apetyczne te Twoje rury.Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńOj, Ewuniu było bardzo smacznie- pozdrawiam.
UsuńWspaniała ta zapiekanka, robiłam podobnie z serem ricotta, były dość delikatne, a tu ser owczy dodaje tzw.pazura.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiężko zejść na ziemię Bożenko, po 3 dniach wolnego, ale jutro już będzie dobrze, jak pojem kiełbasy szynkowej- ha, ha. Lubimy takie wynalazki jak ta zapiekanka ,a szczególnie pod beszamelem.
UsuńMiłego wieczoru !!!
Fantastyczne danie, zrobiłam je z nadzieją, że posmakuje mężowi, który w Wielkim Poście nie je mięsa (nic a nic). Więc ja przyzwyczajona do kuchni raczej mięsnej, muszę szukać codziennie inspiracji na dania jarskie (pierogi i kopytka się nie liczą ;). Efekt przeszedł moje oczekiwania. Mąż był zachwycony! Boski smak farszu .. i ten beszamel. Dałam dużo pieprzu i gałki, ale nie było wogóle czuć. Musicie spróbować. MUSICIE! A Pani Danusiu serdeczne dzięki, za inspirację. Lena :)
OdpowiedzUsuńWitam Lenko- proszę jestem Danuta. Ja jestem bardzo "mięsna ", a mój PiW podobnie jak Twój. Kombinuję więc jak się da i zdarza się, że przemycę drób. Tłumaczę, że drób to nie mięso ha, ha. Lenko, bardzo się cieszę, że Wam smakowało i bardzo Ci dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.