Podczas
robienia sera twarogowego podpuszczkowego jak również sera a’la koryciński, czy sera bundz z 5
litrów mleka pozostaje nam serwatka.
Można ją zakwasić, schłodzić i używać jako
doskonały napój. Można też zrobić drugi serek zwany ricotta. Serek bardzo
smaczny, słodki naturalnie, delikatny i dużo lepszy niż ricotta ze sklepu.
Po
ochłodzeniu w lodówce można go rozkruszyć drobniutko, ale też można kroić w
plastry. To bardzo smaczny serek o lekkim orzechowym smaku.
„Oczywista
oczywistość”, że serka wychodzi mniej niż twarogowego, bo przecież robimy go
już jako drugi. Na moim blogu jest też zdecydowanie inny przepis na ricottę, którą kroimy w plasterki, ale nie kruszymy -również polecam.
SKŁADNIKI na ok. 30 dkg sera :
- serwatka
ok. 4 litrów- pozostała po odcedzeniu sera twarogowego
- 1 litr
mleka świeżego ze wsi lub mleka pasteryzowanego w niskiej temperaturze ( nie
UHT) 3,2 %
- sok z połowy
cytryny ok. 2- 2,5 łyżki stołowej
PRZYGOTOWANIE:
- Odcisnąć
sok z cytryny, serwatkę przelać do garnka, wlać mleko i podgrzać do temperatury
90 stopni C.
- Garnek
zdjąć z palnika i dodać sok z cytryny. Garnek postawić na palnik i chwilę
podgrzewać mieszając. Ja tej mieszaniny nie zagotowuję. Po prostu po paru
minutach gaszę palnik i pozostawiam całość na ok. 5 minut. Wytrąci się
drobniutki serek.
- Nałożyć
chustę serowarską na sito ustawione na
wiaderku i przelać zawartość garnka. Pozostawić do krótkiego odsączenia.
-
Przełożyć na gęste sito i pozostawić do
całkowitego odsączenia. Ja długo nie trzymam na sicie, bo po dobrej godzinie właściwie jest odsączony.
hmmm ten serek to juz mnie kusi...pasteryzowane mowiszz moze być?
OdpowiedzUsuńMoże być, to z mleka pasteryzowanego, ale musi być pasteryzowane w niskiej temperaturze.
Usuń:-( Niestety u mnie wszelkie takie domowe serki odpadają, ze względu na brak dostępu do odpowiedniego mleka. I żałuję, bo ja wszelkie serki uwielbiam. Jak jestem w PL to zajadam się serkiem ze wsi, który przynosi mojej mamie znajoma. Robię sobie wtedy sobie przepyszne kanapki: serek ze wsi + malinowe pomidorki :)) He he.... nie jestem wymagająca co? Pozdrawiam Ty Pracusiu Serkowy ;-)
OdpowiedzUsuńA tam gdzie jesteś Helenko, nie ma mleka pasteryzowanego w niskiej temperaturze? dziękuję. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńWidzę Danusiu, że Festiwal Serów trwa!
OdpowiedzUsuńP.S. Ale jedziesz do Iwonicza, kochana? Już się nie mogę doczekać...
Marzyniu jadę 12 września do Krakowa, tam u wnusia przenocuję i rano 13- go na Iwonicz. Tak mie jest łatwiej, bo ja mam w sumie ponad 700 km, a Krakowa już tylko 170. Jak się ulokuję, poplanuję zabiegi to do Ciebie zadzwonię- Twój numerek już mam dawno w komórce. Buziaczki.
UsuńRobiłam wczoraj Danusiu ricottę według twojego przepisu, jest pyszna i delikatna, ale ma cytrynowy posmak. Może to moja wina, bo wcisnęłam do serwatki cytrynę, którą podarowała mi moja koleżanka, prosto ze swojego sadu w Toskanii i która smakuje i pachnie o wiele intensywniej niż te sklepowe. Ale jako nadzienie do naleśniczków sprawdzi się wyśmienicie, nie trzeba już niczym aromatyzować.
OdpowiedzUsuńWitam Nadiu.
UsuńNadiu, cytryny w naszych sklepach nie mają takiego aromatu i serek z takim sokiem nie ma posmaku cytryny. Jednak taka ilość soku powinna być, żeby serek wyszedł.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj. Ja nie dawałam nigdy cytryny do serwatki, tylko zagotowywałam serwatkę, wlewałam mleko i podgrzewałam razem jeszcze chwilę i zostawiałam do lekkiego przestygnięcia. Zawsze robiłam z wiejskiego mleka, jakoś to sklepowe do mnie nie przemawiało jeśli chodzi o produkcję sera. Ale chciałam wypróbować zarówno twój przepis jak i możliwości butelkowego mleka, stąd ścisłe trzymanie się receptury. Jestem pozytywnie zaskoczona, że tak dobrze mi to wyszło i na przyszłość z braku mleka "od chłopa" posłużę się sklepowym.Ewentualnie zamiast cytryny dodam kilka kryształków kwasku, bo on nie ma aromatu a mało kwaśną serwatkę dokwasi. Ale najważniejsze, że nawet z nie wiejskiego mleka można zrobić pyszny serek. Pozdrawiam.
UsuńWitam Nadiu. Nie robiłam nigdy bez cytryny, ale zobaczę jak wyjdzie wg Twojej metody. Jestem bardzo ciekawa- być może ta cytryna nie jest potrzebna- chociaż z tego co wiem to właśnie kwas ścina białko i wychodzi serek. Spróbować można, zobaczę co z tego wyjdzie. Dziękuję Nadiu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
właśnie zrobiłam ser koryciński i z serwatki ricottę.wyszło super.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż się przymierzam do tego sera, ale to dopiero po niedzieli, jak wrócę z Buska . Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam.