sobota, 7 czerwca 2014

PLACEK PIANKOWY Z OWOCAMI



Bardzo leciutkie ciasto letnie. Na biszkopcie z dodatkiem oleju, który jest też leciutki i nie jest suchy. W tego rodzaju ciastach nie nasącza się biszkoptu, więc moim zdaniem taki z olejem jest dużo lepszy od tradycyjnego. 
Masa jest robiona na mleku skondensowanym niesłodzonym i po ubiciu jej ilość znacznie zwiększa swoją objętość. Mam ogromny sentyment do tej masy, bo moja córcia przyniosła ten przepis ze szkoły podstawowej 28 lat temu. Nie wiem jak teraz, ale wtedy dzieci na zajęciach uczyły się przygotowywać różne potrawy.
 Na wierzch nie wylałam tradycyjnie galaretki, bo to piankowy placek, więc galaretkę też ubiłam. Biszkopt przekroiłam na połowę , ale ponieważ masa jest dość mocno wysoka można go nie przekrajać, wtedy ciasto można kroić w kostkę- jest stabilne.
 Biszkopt wydaje się wysoki, ale jest tak leciutki, że taki powinien być. W moim przekrojonym biszkopcie ciasto kroję na węższe kawałki. W sezonie daję owoce, które akurat dojrzały, poza sezonem daję z owoce  puszki.



SKŁADNIKI na biszkopt na blaszkę 37 x 28 :

- 5 jaj
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1 szklanka mąki tortowej
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka octu
- 5 łyżek oleju rzepakowego



MASA:

- 500 g mleka skondensowanego niesłodzonego - 7,5%
- 4 płaskie łyżki cukru pudru
- 2 galaretki – smakowo wg uznania



DODATKOWO:

- ok. 30- 35  dkg truskawek
- 1 galaretka- do wyboru



1) Biszkopt przekroić lub nie na połowę. Ponieważ nie ma takiej obręczy, żeby zapiąć ją w około, więc trzeba zrobić ją  z brystolu lepiej z twardej tekturki spinając zszywaczem. Nie macie Państwo zszywacza to zszyć igłą z nitką- ha, ha. Musi być wysoka na ok. 10 cm, bo takie jest wykończone ciasto. Dodatkowo troszkę podparłam tym co miałam pod ręką, ale można książkami- ha, ha. Można zrobić je w blaszce wyścielonej folią, ale brzeg trzeba też podwyższyć.
2) Galaretki rozpuścić w 2 szklankach gorącej wody, przestudzić i doprowadzić do stanu połowicznego krzepnięcia. Mocno schłodzone mleko ubić na puszystą masę, dodać cukier puder i dalej miksując na najwyższych obrotach dodać partiami krzepnącą galaretkę.
3) Bardzo szybko wyłożyć na zapięty biszkopt i rozsmarować równomiernie na całości dociskając łopatką. Przyłożyć drugi biszkopt. Na wierzchu ułożyć połówki truskawek.



4) Galaretkę rozpuścić w 1 szklance gorącej wody , ostudzić. Lekko krzepnącą  ubić  na pianę i wyłożyć na truskawki. Całość schłodzić przez 2- 3 godziny. Ciasto dość szybko krzepnie.


PLACEK CZYTELNIKÓW :

Agnieszka z Ch.                           Renia K.


Ewa z San Diego

32 komentarze:

  1. Wyobrazam sobie jakie musi byc pyszne:)Truskawki w ogrodku sa,brakuje mi tylko mleka,zaraz pobiegne do sklepu i bede dzialac.
    Pozdrawiam cieplutko,a nawet goraco:)
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Gosiu. Miałam truskawki jeszcze w zeszłym roku, ale trzeba było nowe poflancować, a ja już nie mam tych sił i zrezygnowałam z nich. Bazuję teraz na kupnych, ale wiem jaka to jest wygoda kiedy ma się owoce pod ręką. Powodzenia Gosiu.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Upieklam,dopisujemy do ulubionych ;)Chcialam byc madrzejsza i upieklam w tortownicy,no i mialam wielkoluda o wysokosci 20cm:)
      Pyszne,dziekujemy za kolejny wspanialy przepis.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Aha, ha- uśmiałam się, bo wiem ile tej masy jest. Jak ktoś robi ją po raz pierwszy to pewnie jest trochę zdziwiony ilością.Wyborażam sobie jak Twój wyglądał, bo mój mimo że był niższy to i tak musiałam kroić węższe kawałki. Dziekuję bardzo.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Super ciacho , na pewno zrobię. Dziękuje za przepis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam na te gorące dni. Bardzo dziękuję .
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. fajne ciacho - DANUSIU w Lidlu jest taka foremka prostokątna z obręczą - na pewno przed świętami się pojawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Emilko. Bardzo Ci dziękuję za informację. Przydałaby się, bo robienie tego obramowania z brystolu zajmuje trochę czasu i nie jest takie wygodne jak gotowa obręcz.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Danuś.Wyszło:):):):):)!!!! Jest przepyszne,kolorowe.Mąż zachwycony! Nie wiem,czy do poniedziałku nam ta blacha wystarczy.A jeszcze poczęstowałam sąsiadów.Ale już nikomu!!!!!!!!!dzięki za wspaniałe ciacho:) Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Alinko, bardzo Ci dziękuję za komentarz. U mnie już po cieście, ale pod koniec tygodnia zmienię coś w tej masie , żeby był nowy przepis. Na te gorące dni to takie leciutkie ciasto.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Piekna ta pianka, zdjecia tak doświetlone i realistyczne ,że chce się jeść z ekranu.
    Teraz też uczą wypiekania i gotowania, ale nie wiem czy w programie wszystkich szkół, moje wnuki mają zajecia kulinarne.Pozdrawiam i polecam włożyć dziś kapelusz, będzie lampa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba przypadek, że tak udało się zrobić zdjęcia. Ja mam mocno do tyłu, jeżeli chodzi o fotografię kulinarną i nie zamierzam się specjalnie szkolić.
      No widzisz Bożenko, Ty masz większe wnuki więc i Twoja wiedza jest większa- proprcje są zachowane ha, ha.
      Lampa była wczoraj, lampa ma być dzisiaj. Ja w ogóle w takie dni nie wychodzę poza ogród, nie jestem odporna na takie wysokie temperatury.
      Pozdrawiam Bożenko.

      Usuń
  6. Ja też uczyłam się robić taką masę na ZPT, czyli zajęciach praktyczno-technicznych w szkole i do dziś mam do niej sentyment. Strasznie dawno jej nie robiłam, bo choć sezon truskawkowy wykorzystuję namiętnie do przyrządzania przeróżnych ciast, to w takiej odsłonie jakoś mi umknęło. Ale nadrobię to niedopatrzenie, jak tylko znikną z lodówki ciasta które piekłam w ten weekend. Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Nadiu. Za moich czasów też gotowaliśmy, ale to było chyba jeszcze dawniej. Takiej masy akurat mnie nie uczono. Myślę, że jesteś w wieku mojej córki i dlatego ta masa jest Ci znana. Bardzo dziękuję.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Smaczny i lekki przepis. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Izo, to miłe , że wystawiłaś komentarz.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Upieczony i już zjedzony. Musze powtórzyć bo bardzo szybko "wyszedł". Bardzo mojej rodzince smakował. Danusiu dziękuję za podzielenie się przepisem - pyszne letnie ciasto akurat takie na upały. Pozdrawiam Renia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas jest przeważnie dwoje , ato ciasto wystarcza nam tylko na dwa dni. Jest lekkie, więc więcej się go zjada. Bardzo dziękuję i cieszę się, że też smakowało.
      Pozdrawiam niedzielnie Reniu.

      Usuń
  9. Pani Danusiu Kochana ciasto rewelacja nawet nie zdazylam zdjecia zrobic bo jak sie monstra dobraly na czele z moim mezem to nawet okruchy nie zostaly:):)Napewno upieke jescze raz:):)Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie.
      Lubię to ciasto robić i za każdym razem nie mogę się sama nadziwić jak dużo jest tej masy- ha, ha. Bardzo dziękuję Iwonko, najważniejsze, że smakowało Twojej rodzince.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  10. Zrobie w tym tygodniu Danusiu,zjem jeden kawałeczek i ucieknę z kuchni!!!!Pozdrawiam.Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu, to ciasto nie jest ciężkie, ja też je mogę jeść. W najgorszym wypadku zamknij oczy jak będziesz podjadała- he, he.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Ciasto doskonale i bardzo lekkie!Pozdrawiam.Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ewuniu, to ciasto typowo letnie- pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  12. Danusiu,mam pytanie.Z mleka słodzonego tez wyjdzie?Nigdzie nie mogłam dostać niesłodzonego.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stasiu, z tego co kiedyś próbowałam to mleko słodzone może Ci się nie ubić tak samo jak niesłodzone. Pamiętam, że masa nie była stabilna tylko raczej rzadkawa. Ubijałam mocno schłodzone, ale niestety też nie było takie jak ubite mleko niesłodzone.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. oj...:) miałam taki sam zeszyt , taką kartkę , ale przepis znam dopiero od kilku lat , bardzo dobry , pyszny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te karteczki i stare zeszyty to dla mnie perełki...lubię wracać do starych przepisów, mają taką miłą sercu otoczkę ...pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń