Nie mam zdjęć zupy na talerzu, bo po prostu przypomniało mi się jak już była zjedzona. Pozostaje więc Państwa wyobraźnia. Na talerzu zupa pachnąca fasolką, w niej pyszne klopsiki, z kleksem śmietany i posypana natką pietruszki lub koperkiem - pycha. To taki obiad z serii jednogarnkowych.
SKŁADNIKI na 2 litry zupy:
---1,5 litra rosołu lub wywaru ugotowanego na skrzydełkach z warzywami
---0,5 litra zimnej wody
---sól i pieprz
---4 ząbki czosnku
---1/2 kg fasolki szparagowej żółtej lub zielonej
---2 średnie marchewki
---4-5 średnich ziemniaków
---śmietana
---natka pietruszki lub koperek
Klopsiki-20 sztuk wielkości moreli:
---1/2 kg mielonego mięsa (miałam mięso od szynki na pół z łopatką wieprzową)
---1 cebula
---sól i pieprz
---2 małe jajka
---1 kopiasta łyżka mąki
---1 kopiasta łyżka bułki tartej
---2 łyżeczki majeranku
Do mielonego mięsa dodać wszystkie składniki i dobrze wyrobić. Mokrymi dłońmi uformować 20 klopsików. Do rosołu wlać zimną wodę i zagotować. Doprawić solą i pieprzem. Do gotującego się włożyć wszystkie klopsiki i gotować na wolnym ogniu 15 minut. Klopsiki wyjąć z rosołu, a w ich miejsce wsypać pokrojoną na mniejsze kawałki fasolkę, przecisnąć czosnek przez praskę dodać pokrojone ziemniaki i wsypać startą marchewkę. Zagotować i dalej gotować na wolnym ogniu do zmięknięcia warzyw. Zupa pomimo dodania czosnku nie pachnie nim, ale ma bardzo ciekawy smak. Do gotowej zupy włożyć ponownie klopsiki i zagotować razem. Zupę podawać z klopsikami i kleksem śmietany posypaną natką pietruszki lub koperkiem.
konkretna sycąca zupa:)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam Justynko.
UsuńPozdrawiam!!!
Wyglada ciekawie :) Chyba ugotuje w weekend.
OdpowiedzUsuńWitam.Polecam ,zupka jest bardzo smaczna no i w moim przypadku mam na dwa dni,tylko dorabiam jakiś deser.
UsuńPozdrawiam ciepło!!!
Kolejna potrawa ugotowana i sprawdzona Pani Danusiu - i PYSZNA :) Dziekuje za przepis
UsuńPani Ewo bardzo dziękuję za komentarz,który jest również promocją tej potrawy.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witaj Danusiu uwielbiam zupke z fasolki taką jak gotowala moja babcia i w zaden sposob juz nie moge odtworzyc jej smaku a szkoda,Twoja zupa jest tez na pewno smaczna i mam na nia wielka ochote.Danusiu pierwszy tydzien szkoly,ogarnąć te ranki i obiady gdzie u mnie kazdy ma inne kubki smakowe to pochlania cala moją energie,wczoraj o 22 juz ze zmeczenia spalam a dzis nie moglam wstac:)Chyba jestem niezorganizowana:(pa Justyna
OdpowiedzUsuńJustynko wejdziesz na obroty.Rozmawiałam z córką i ona ma to samo,nie może się odnaleźć w nowych obowiązkach po wakacjach.Cierpliwie i wszystko po kolei.Ja na Twoim miejscu wprowadziłabym dla wszystkich jedne smaki,niech się rodzinka dostosuje-przecież Ty masz tylko dwie ręce.Zbuntuj się i już-zrozumieją.Jak ich tak teraz przyzwyczaisz to potem z wiekiem będzie Ci ciężej.Ja stosowałam taką metodę:nie chcesz,nie jedz.Odnosiło to skutek pozytywny,aczkolwiek starałam się nie gotować tego, czego któryś z członków rodziny czegoś bardzo nie lubił.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu, ja już dzisiaj z rana ugotowałam gar Twojej zupki. Jest pyszna i będzie na dwa dni.Chciałam ugotować ją jak najwcześniej, bo pogoda jest taka piękna,że szkoda dnia na stanie przy garach. Tak więc cały dzień przede mną,rower stoi już przygotowany /to moja pasja/ więc świat od razu wydaje się piękniejszy. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńA ja Danusiu się zastanawiałam,czy w ogóle wstawiać ten przepis na bloga-bo taki zwyczajny.Bardzo się cieszę,że jednak się przydał.Ja czasami robię takie zupy na dwa dni,bo wtedy ten czas można mieć dla siebie.To dobrze,że masz taką pasję,ja na rowerze nie mogę jeździć z różnych względów,ale każdego dnia ćwiczę na orbitreku i jeżdżę na basen 2 razy w tygodniu-tak więc nie dajmy się jesieni życia-pozdrawiam!!!
UsuńDanusiu na basen to ja bym też chciała, ale niestety nie pływam i tylko rower mi pozostał na stare lata. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDanusiu,nie tylko,ale aż (rower).Nie ważne jak się ruszamy,ważne,że w ogóle nam się chce ruszać.
UsuńPozdrawiam!!!
Bardzo smaczna i pożywna zupka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo lubię,a najważniejsze,że mam wtedy na dwa dni,to mogę zaplanować jakieś inne prace domowe-dziękuję.
UsuńPozdrawiam na niedzielę:)
Witam Pani Danusiu chetnie ugotowałabym taka zupke, ale nie wiem czy moge użyc fasolki konserwowej mam taką w swojej spiżarce czy raczej tylko ze świeżej? pozdrawiam ciepło Ela
OdpowiedzUsuńWitam Pani Elu. Można jak najbardziej tylko wtedy krócej gotować.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!