Świeże bułeczki na śniadanie. Robi się je z wieczora, układa na blaszce i wstawia do lodówki. Rano do piekarnika i mamy cieplutkie bułeczki na śniadanie.
SKŁADNIKI na 12 bułeczek:
---50 dkg mąki pszennej
---2,5 dkg świeżych drożdży lub instant (7gram)
---2,5 dkg masła
---1 szklanka mleka
---2 łyżki mleka do posmarowania
---1 jajko
---1/2 łyżeczki soli
Mąkę przesiać do miski. Drożdże świeże lub instant rozpuścić w letnim mleku rozmieszanym z jajkiem. Dodać wszystkie pozostałe składniki i wyrobić ciasto. Podzielić je na dwa podłużne kawałki i każdy podzielić na 6 mniejszych. Z każdego uformować podłużne bułeczki. Blaszkę wyścielić papierem do pieczenia, bułeczki ułożyć na blaszce i wstawić do lodówki na półkę gdzie jest najwyższa temperatura. Bułeczki zrobić wieczorem a rano piec. Piekarnik nagrzać do temperatury 250 stopni C. Bułeczki naciąć w 2-3 miejscach bardzo ostrym nożem, a najlepiej żyletką. Posmarować mlekiem i piec ok.15 minut na jasno złoty kolor.
Inspiracja przepisem- "Wielka Księga wyrobów domowych- wyd.Dobra Kuchnia". Przepis został przeze mnie poprawiony.
BUŁKI CZYTELNIKÓW :
Justynka G.
BUŁKI CZYTELNIKÓW :
Justynka G.
czy bułki przykrywamy czymś w lodówce? i przy okazji, jakiego mleka używa Pani przy domowym białym serze, oprócz naturalnego prosto od krówki?
OdpowiedzUsuńWitam.Nie ma potrzeby przykrywania,ale jezeli mamy w lodówce coś czosnkowego to można przykryć cienką ściereczką.Do zrobienia sera domowego używam mleka powyżej 3 procent,ale nie UHT-dziękuję.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
To coś dla mnie, na pewno spróbuję, chociaż ja jestem antytalentem do wszelkiego rodzaju wypieków z drożdżami, no ale przepis wydaje się ok. Pozdrowienia dla kuracjuszy na przymusowym urlopie :)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór justi.Ten przepis jest bardzo prosty i bułki muszą się udać.Za pozdrowienia dziękuję,ale ja jestem na kuracji nie ze skierowania,a kuracjuszy nie pozdrowię bo nikogo nie znam oprócz Pań zabiegowych i personelu.Chcę odpocząć od ludzi i ich problemów dlatego jest to tylko dzień dobry i smacznego na stołówce-jestem sama dla siebie i jest mi z tym bardzo dobrze-wreszcie mam czas tylko dla siebie-dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
Usuńpozdrowienia dla kuracjuszy- to było w liczbie mnogiej, ale do Ciebie :)
UsuńA,to nie zrozumiałam,ja mam teraz trochę spowolnione myślenie.Sierota ze mnie.Dziękuję Ci bardzo justi.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pochwalę się natomiast, że wczoraj do zwykłego gulaszu zrobiłam knedel!! I udał się mimo, ze były tam drożdże :) Mój mąż zjadł jeden prawie sam! :)
UsuńNo to bardzo się cieszę,ja ten knedel robię też do gulaszy,mięs duszonych w sosie,a jak wnuk przyjedzie to robię mu posypany owocami i polany sosem karmelowym lub śmietankowym-dziekuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
No proszę, nie trzeba specjalnie pilnować wyrastania, a taka domowa bułeczka ma świetny smak, na pewno spróbujemy podobnie jak te rzucane na wrzątek
OdpowiedzUsuńJustyna Bodzioch
Witam Justynko,polecam,bo mało roboty z nimi.No i wygoda bo bez rozczynu i czekania na wyrośnięcie-dziekuję.
UsuńPozdrawiam:)
wspaniały przepis :) z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię złotykolczyku i dziekuję bardzo:)
UsuńWitaj Danusiu! Piekłam te bułeczki dzisiaj na śniadanie. Wyszły pyszne!
UsuńDziękuję za przepis.
Serdecznie pozdrawiam!
Imienniczka
To miło,że są gdzieś jeszcze Danuty,bo teraz to już chyba nikt takiego imienia nie nadaje swoim dzieciom.
UsuńDanusiu jestem usatysfakcjonowana,że bułeczki Ci smakowały.Bardzo Ci dziękuję,że skorzystałaś z przepisu.
Pozdrawiam wieczorową porą:)
Przeczytałam i pozdrawiam serdecznie.Dziękuję.
UsuńDanusiu, dzięki Tobie nauczyłam się dzielić ciasto drożdżowe do wypieków bułek.
OdpowiedzUsuńNie wpadłam na to żeby je w ten sposób kroić. Ja stara gospodyni - wielki wstyd.
Pozdrawiam nocną porą.
Imienniczka
Witam Danusiu,to żaden wstyd,jak to mówią "do końca życia się uczysz i głupi umierasz".Dziękuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam jesiennie,ale bardzo ciepło.
Ciasto mam popękane (robię pierwszy raz),co robić?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPopękane-proszę napisać więcej bo nie bardzo wiem o co chodzi.Czekam na blogu.
Usuńwitam czy napewno 50 dkg maki bo mi wyszlo bardzo rzatkie i musialam dodac maki chyba jakos pomylka jest .pozdrawiam.babciasebka.
OdpowiedzUsuńWitam. Na pewno 0,5 kg mąki. Jedna szklanka mleka i jedno jajko na taką ilość mąki to jest akurat. Chyba , że mąka była bardzo wilgotna, ale raczej nie sądzę. Pomyśl sama babciusebko , proporcje są takie jakie powinny być. Mąkę trzeba zważyć, nie na szklanki- nie wiem jak robiłaś, ale to jest dobra proporcja. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMam pytanie,.. papier do pieczenia można używać w temperaturze do 230 stopni, zatem???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krzysztof
Witam Krzysztofie. Zgadza się do 230 st. ale tutaj nie ma nic tłustego więc żadna reakcja nie zajdzie, a papier nie gęś na pewno się nie wytopi. Jeżeli nie chcesz na papierze, wystarczy blaszkę posypać mąką.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam,właśnie zrobiłam ciasto..Jutro będą bułeczki,myślę że wyjdą???
OdpowiedzUsuńPewnie już po śniadaniu, ciekawa jestem jak wyszły bułki.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam Pani Danusiu,
OdpowiedzUsuńzastanawiam się czy bułki można posypać ulubionym ziarnem typu sezam, mak??
Pozdrawiam Marcelina
Witam. Można posypać, ale przy smarowaniu bułek mlekiem ziarenka się nie trzymają. Wtedy lepiej posmarować rozmąconym jajkiem i posypać ziarenkami. Pozdrawiam :)
Usuń