poniedziałek, 26 sierpnia 2013

GALARETA Z MIĘSA Z ROSOŁU


Z rosołu zawsze zostaje nam mięso. Nie było dużo tego mięska, bo to był taki szybki chudy rosołek, ale wystarczająco na foremkę keksową, żeby zrobić galaretkę. Nie samo mięso dajemy, więc tego "środka" jest więcej. Polecam.



SKŁADNIKI:

- mięso z rosołu (miałam ok.35 dkg czystego mięsa-bo trochę zjadłam)
- 4 jajka ugotowane na twardo
- marchewka z rosołu
- 1/2 puszki groszku
- 1 cytryna
- pietruszka do dekoracji
- 3/4 litra rosołu ( troszke rozcieńczyłam wodą)
- większy ząbek czosnku
- sól i pieprz
- 4 płaskie łyżeczki żelatyny

Odlać 3/4 litra rosołu i dodać roztarty lub przeciśnięty przez praskę czosnek, zagotować- zdjąć z ognia. Wsypać żelatynę i dobrze rozmieszać-musi się rozpuścić. Doprawić trochę więcej solą i pieprzem. Na dno foremki ułożyć plasterki cytryny, dając pod spód natkę pietruszki. Między plasterki dołożyć krążki marchewki i trochę groszków. Po bokach ułożyć połówki jajka. Rozłożyć kawałki mięsa i posypać jeszcze groszkiem. Zalać rosołem z żelatyną. Pozostawić do ostudzenia i wstawić do lodówki. Po schłodzeniu foremkę zanurzyć na chwilę w ciepłej wodzie i odwrócić na półmisek. Używać noża z piłką , żeby się dobrze kroiła w plastry. Można galaretkę rozlać w kubeczki wkładając kolejno warzywa i mięso. Polecam.

16 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie wygląda. Czasami też robię taką galaretkę, ale bez cytryny. Muszę spróbować w tej wersji.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super Aniu,w kuchni nie może się nic zmarnować-pozdrawiam ciepło!!!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie.Nie tylko wygląda,smakuje również wybornie.
      Dziekuję i pozdrawiam!!!

      Usuń
  3. jej, jakie dostojne danie! Pycha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo tradycyjne danie kuchni polskiej,ale w dalszym ciągu na topie.
      Pozdrawiam!!!

      Usuń
  4. Zawsze miałam problem,co robić z mięsem z rosołu.Galaretka wyszła doskonała/bez jajek,bo nie miałam/.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jajka nie są konieczne,ja też czasami nie daję.Wstawiając na bloga chciałam,żeby wyszło ładniej-dziekuję.
      Miłego dnia!!!

      Usuń
  5. I cytrynę ze skórą zjadacie wraz z tą galaretą ? Jak tu wypluwać tę skórę ...gdy goście wokół stołu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój drogi anonimie.Nie zjadacie,a Państwo zjadają,bo chyba się nie znamy.Skórka z cytryny zawiera 5-10 % więcej witamin niż sok z cytryny i jest głównym źródłem witaminy C,a nie sok-proszę troszkę poczytać.Po drugie jeżeli ktoś nie chce jeść skórki to od tego jest nóż i można ją odkroić,a nie wypluwać-kłania się kultura jedzenia potraw.A po trzecie zamiast cytryny można zrobić inną dekorację np. z groszku a cytrynę podać osobno.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Uwielbiam takie galarety,napewno ją zrobię.Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na święta nie miałam, ale tak mi narobiłaś smaku wstawiając komentarz, że jutro szybciutko ugotuję. Dziękuję.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Wszędzie żelatyna, można zrobić bez żelatyny....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się można zrobić bez żelatyny, ale dlaczego nie żelatyna. Ona w niczym nie przeszkadza i nie truje. Żelatyna jest naturalną substancją. To mieszanina białek i peptydów, którą pozyskuje się za pomocą częściowej hydrolizy kolagenu znajdującego się w skórze, chrząstkach i kościach zwierzęcych.Świnie i ryby (z których też można wytwarzać żelatynę) nie chorują na choroby prionowe. Zresztą jedzenie żelatyny zaleca się, by poprawić kondycję włosów i paznokci. Poza tym ja nikogo nie zmuszam do korzystania z żelatyny, każdy ma wolny wybór w przepisach.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Lubię mięso gotowane i czasem zjadam z musztardą czy chrzanem. Choć często, /tak jak i Ty Danusiu, myślę/ wykorzystuję do pierogów, czy robię a'la pasztet z warzywami itp. Ale ten przepis wart wykorzystania i wygląda wykwintnie. Pozdrawiam i wracaj do zdrowia, bo tęsknię do nowych twoich pomysłów. Ciepło pozdrawiam, Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gotowane mięso to bardzo wdzięczny produkt wyjściowy, tyle jest możliwości, ale nie wszystkie jeszcze mam na blogu. Z jednej choroby wyszłam to druga się zaczęła. Taki wiek Elżuniu, ale ja jestem optymistką życiową także idę do przodu. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń