Dorsz pieczony w folii na boczku wędzonym parzonym polany sosem koperkowo-czosnkowym. Inspirowałam się przepisem z bloga "Kuchnia domowa Ani". Przepis trochę zmieniłam pod smak moich domowników. Ryba właściwie jest uduszona w smakach sosu koperkowego i wędzonego boczku. Podałam do niej ziemniaki lekko obsmażone z ziołami prowansalskimi i fasolką mamut z masłem i przyrumienionym sezamem z łuskanym słonecznikiem.
SKŁADNIKI na 4 duże porcje:
---1,20-1,40 kg filetów z dorsza lub innej ryby (4 filety)
---przyprawa do ryb (ja miałam Przyprawę Podlaską z upraw ekologicznych)
---sól i pieprz
---12 plasterków parzonego wędzonego boczku
---olej rzepakowy i folia aluminiowa
---blaszka z wyposażenia piekarnika
Sos:
---6 kopiastych łyżek posiekanego koperku
---2 łyżki soku z cytryny
---3 ząbki czosnku
---4 łyżki oliwy z oliwek
---sól
Rozmrożone i dobrze osuszone filety ryby przekroić na mniejsze porcje ( przekroiłam na połowę). Posypać przyprawą do ryb , solą i pieprzem lub przyprawić wg własnego sposobu. Wsypać do większej miseczki posiekany koperek, posiekany drobniutko czosnek, dodać 2 łyżki soku z cytryny, dodać oliwę i wymieszać doprawiając solą. Folię ułożyć błyszczącą stroną do oczu,posmarować olejem rzepakowym i ułożyć na 4 foliach po 3 plasterki boczku parzonego wędzonego. Na boczku ułożyć przekrojone filety i posmarować sosem koperkowo- czosnkowym. Folię zagiąć ze wszystkich stron , ale nie przykrywać całej ryby. Na wierzch wszystkich 4-ch pakunków z rybą położyć folię w kawałku. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni C i piec 25 minut. Po tym czasie kawałek folii zdjąć i piec jeszcze 10-15 minut, żeby ryba trochę odparowała. Pieczemy z termoobiegiem z włączoną górą i dołem, jeżeli nie posiadamy termoobiegu to trzeba piec trochę dłużej.
Zawsze szukam nowych sposobów na rybę, chetnie wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńDobrze,że tych spsobów jest sporo.
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję bardzo za zaproszenie i na pewno wezmę udział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
pycha
OdpowiedzUsuńJustynko polecam:)
UsuńRybka niezwykle kusząca :)
OdpowiedzUsuńKamilko trzeba się skusić,jakbym była bliżej to bym Cię zaprosiła na obiadek.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńpysznie się prezentuje :-)
Dziękuję Halinko za wizytę na blogu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale to było pyszne.Zrobiłam mirunę.Nie byłam pewna,czy to dobre połączenie ryby i boczku.Ale przepisy Danusi robię w ciemno.Polecam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStasiu, Ty zawsze napiszesz mi coś miłego. Cieszę się, że rybka smakowała.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję.