Klopsiki rybne polane sosem to alternatywa dla ryby w kawałku. Klopsy są w sosie jarzynowym , podane z ryżem i brokułami smakują wybornie. Jak to mówią "każda pliszka swój ogonek chwali".
SKŁADNIKI na 14 sztuk wielkości średniej mandarynki:
---75 dkg filetów rybnych bez skóry (waga netto)-może być mintaj,sola,dorsz i.t.p.
---25 dkg ugotowanych ziemniaków
---1 spora biała cebula
---2 lekko kopiaste łyżki mąki
---3 lekko kopiaste łyżki tartej bułki
---2 łyżki kaszki mannej suchej
---1 jajko
---1 łyżka majonezu
---sól i pieprz
---olej do smażenia
---bułka tarta do obtoczenia
Jeżeli ryby mamy mrożone, to po rozmrożeniu pokroić na drobniejsze kawałki i mocno odcisnąć na sicie z wody. Ziemniaki ugotować i dobrze rozgnieść. Pokrojoną drobno cebulę zeszklić na bardzo małej ilości oleju. Mięso ryby zmielić i dodać do niego ostudzone ziemniaki, cebulę , mąkę, bułkę tartą , kaszkę, majonez, jajko i wyrobić przyprawiając solą i pieprzem. Klopsy są bardzo miękkie , ale to jest ryba , więc nie mogą być takie zwarte jak z mięsa. Kulki kształtować maczając dłonie w wodzie i ręką obsypywać bułką tartą.
Rozgrzać na patelni 2 cm oleju i smażyć klopsiki na średnim ogniu na rumiano z dwóch stron delikatnie obracając. Wcześniej przygotować sos.
SOS:
---1 średnia marchewka
---mały kawałek pora (może być trochę z zieloną częścią)
---1 łyżka natki pietruszki
---1 łyżka majonezu
---1 niecała łyżka magi w płynie
---1 płaska łyżeczka soli
---pieprz i sól
---1/2 litra wody
---do zagęszczenia-1/2 szklanki mleka rozmieszane z 1,5 płaskiej łyżki mąki
---olej
Na 1 łyżce oleju podsmażyć startą marchewkę i pokrojony drobno por. Wlać wodę,dodać magi, majonez i rozmieszać. Jak się zagotuje doprawić solą i pieprzem i zagęścić mlekiem z mąką. Dodać posiekaną pietruszkę. Usmażone klopsiki najlepiej polać sosem lub na chwilę je do niego włożyć i podać z ryżem i brokułami- oczywiście do wyboru. Podam też przepis na ryż który zrobiłam.
--- 2 woreczki foliowe ryżu
---1 duży ząbek czosnku
---kawałek papryki czerwonej
---2 łyżki oleju
---sól i pieprz
---przyprawa curry
---na 1 porcję ryżu dwie porcje wody
Na oleju podsmażyć posiekany czosnek i drobno pokrojoną paprykę, dodać ryż , curry i jeszcze chwilę smażyć. Wlać wodę,zagotować i doprawić solą i pieprzem i przykryć. Gotować pod przykryciem nie mieszając i nie odkrywając pokrywki ok.15-20 minut na najwolniejszym ogniu. Po tym czasie ryż jest dobry.
Robię te klopsiki również na Wielkanoc , na zimno-są jeszcze lepsze. Po prostu ładnie układam zimne klopsiki na liściach sałaty, na każdy daję kleksa z majonezu i przepiórcze jajeczko przekrojone na pół i dekoruję- palce lizać- polecam.
Ewa z San Diego
Wspaniały pomysł. Ja niestety muszę z rybą zawsze kombinacje robić, bo moje szkraby nie lubią, a w takich wymyślnych postaciach zjedzą.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie lubią,to można dodać 1/3 mięsa wieprzowego lub drobiowego (nawet się łatwiej je robi)i trochę ich oszukać-na pewno się nie zorientują-pozdrawiam i dziekuję:)
OdpowiedzUsuńMusze zrobić dla córki bo nie lubi ryby więc trzeba ja jakos przemycić :)
OdpowiedzUsuńpozdr:)
p.
Witam.Bardzo dziekuję za komentarz.Miałam już dawno porawić przepis i dzięki Pani sobie przypomniałam.Dopisalam kaszkę manną,o której zapomniałam-jeszcze raz dziekuję:)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne, dziękuję :) Karolina
OdpowiedzUsuńBardzo Pani dziękuję za wystawienie komentarza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Jutro będzie zrobiony!Ewa
OdpowiedzUsuńZrobione-pyszne!!Ewa
OdpowiedzUsuńWitam Ewuniu. Twórcza z Ciebie kobieta, jestem pełna podziwu dla Twojej kreatywności w kuchni- ostatnio bardzo dużo zrobiłaś potraw z moich przepisów- bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danui,ale to jeszcze nie koniec.Hihi!Ewa
UsuńKlopsiki doskonale na cieplo ale i takze znakomite na ZIMNO!!!Caluski.Ewa
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu za komentarz.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
a czy można sobie zamrozić kilka porcji? (zrobiłam się trochę monotematyczna z tym zapytaniem pod przepisami ale chciałabym zrobić trochę zapasów sobie na czarną godzinę dla dziecka, bo niestety wiadomo jak się pracuje to czasami potrzebny jest taki obiad). Bardzo proszę o radę.
OdpowiedzUsuńPS. Pani Danusiu ja co dzień odwiedzam Pani bloga uwielbiam Pani przepisy i choć teraz napływają one rzadziej to czekam na nie z utęsknieniem !!!!
Dzień dobry.
UsuńTo prawda, pojawia się mniej przepisów, ponieważ ja jestem w sanatorium. Nie mam ze sobą komputera bo po prostu muszę odpocząć. Na komentarze odpowiadam przez komórkę. Co do zamrożenia tych klopsików. Ja ich nie mroziłam, ale myślę że można. Dodałabym jednak trochę więcej bułki tartej, żeby po rozmrożeniu całkiem się nie rozwarstwiły. Życzę powodzenia.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
dużo dużo zdrówka w takim razie życzę Danusiu !!! odpoczywaj dużo i szybko do nas wracaj bo dzień bez Twojego bloga i Twoich przepisów to dzień stracony !!!
Usuńaha a jeśli kupuję rybę zamrożoną to ile mniej więcej Danusiu musi być jej więcej od świeżej?
OdpowiedzUsuńO, matulu, nie wiem dokładnie ile, bo to zależy ile jest procent lodu. Na opakowaniu jest taka informacja.
Usuńzrobiłam te klopsiki, są przepyszne. Nawet mój mąż który ryb nie lubi zjadł i pochwalił !!!
UsuńA co do mrożonej ryby to zakupiłam dorsza i podpowiem, że należy kupować tak około 15 dkg więcej niż w przepisie (tylko zdradzę, że mój dorsz był mało glazurowany).
Dziękuję bardzo za informację. Ja staram się kupować ryby mrożone bez lodu i wtedy jest mała strata. No to cieszę się, że mężowi smakowało i dał się przekonać do rybek.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu bardzo lubię te klopsiki i moja rodzinka też! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMy te klopsiki Danusiu uwielbiamy i chyba właśnie jutro zrobię. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam :)
Witam Pani Danusiu. Przyjemnie było patrzeć, jak mój mąż zajadał się wczoraj obiadkiem. A i mnie bardzo smakowały klopsiki z ryżem. Zaglądam tu od jakiegoś czasu. Zaczęło się od ryby w sosie porowo-śmietanowym. W końcu uznałam, że muszę pochwalić Panią za smakowite potrawy i klimat, jaki panuje na blogu. Pozdrawiam serdecznie. Teresa
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie Tereniu. Proszę zwracać się do mnie po imieniu, tak będzie nam milej w sieci. Bardzo się cieszę, że moje przepisy się przydają i nie idą w przysłowiowy "dym". To miłe, że wystawiłaś komentarz, bo sporo czytelników korzysta z przepisów, ale z komentarzami jest różnie. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDanusiu, co zamiast magi??? Sos sojowy może być?
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale nie było mnie wczoraj. Nie używam już magi, to było tylko sporadycznie, ale można dodać sos sojowy, albo po prostu pominąć :) pozdrawiam :)
UsuńAleż nie ma za co :) :) :) Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
UsuńWitaj Danusiu w życiu tak smacznych kotlecików rybnych nie jadłam są prze smaczne pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. A, wiesz, że ja też je robiłam w piątek i były na dwa dni. Mąż ostatnio nie chce jeść mięsa, to teraz muszę kombinować z rybami czy różnymi kluskami i pierogami. Bardzo Ci dziękuję...pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMy readers are responsible, so I will not change. In my opinion, there are enough photos, and the text has to be a lot, because it's a recipe and a way to prepare dishes. Regards.
OdpowiedzUsuńI’m not that much of a online reader to be honest but your blogs really nice,
OdpowiedzUsuńkeep it up! I'll go ahead and bookmark your website to come back
in the future. Many thanks
Thank you very much and I invite you.:)
UsuńZrobiłam dziś na obiad. Pycha. Sos jest dopełnieniem pulpetów. Rzadko kiedy pamiętam przy rybach o majeranku, w tej potrawie podkreśla smak. Dziękuję Danusiu. Polecam każdemu. Od Środy Popielcowej zrezygnowałam do świąt z mięsa i wędlin. Tym samym mam więcej pracy, wciąż coś wymyślać, na szczęście towarzyszy mi w tym postanowieniu mąż, to mnie mobilizuje. Poza tym muszę popościć, dla zdrowotności. Mam nadzieję, że lepiej będę się czuła. Pozdrawiam ciepło, Elżbieta P.
OdpowiedzUsuńWitam Elżuniu. Dopiero dzisiaj odpowiadam na komentarze z przyczyn niezależnych ode mnie. Dawno nie robiłam tych klopsików. Dobrze, że mi przypomniałaś za co dziękuję. Ja niewiele jem mięsa od roku, więc tylko w piątki poszczę, a w tygodniu to tylko w sobotę i niedzielę są u mnie mięsne potrawy. Dziękuję Elżuniu za komentarz i serdecznie pozdrawiam :)
Usuńcudo
OdpowiedzUsuń