To bardzo dawny przepis, jeszcze z czasów PRL-u. Wycięłam go chyba z „Kobiety i Życia”, piszę chyba bo większość wyciętych przepisów mam z tego czasopisma.
Właściwie to wycinałam same fotografie, a niektóre przepisy poprawiając czasami składniki przepisywałam. Placek łatwy, szybki, nie trzeba nic ubijać, miksować więc dla tych, którzy chwilowo nie mają czasu ani weny do pieczenia polecam to ciasto.
Na moim blogu jest też szybka szarlotka dla zapracowanych- polecam, bo nie wymaga nakładu pracy i zawsze się udaje.
SKŁADNIKI na blaszkę o ym. 37x28cm- taka zwyczajna do placków
--- 7 średnich jabłek lub 6 większych
--- szklanka cukru ( szklanka 250 ml)
--- 2 szklanki maki pszennej ( dałam tortową)
--- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia ( taka o poj. ok. 5 gram)
--- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
--- 3 jajka
--- szczypta soli
--- ¾ szklanki pokruszonych orzechów włoskich + ¼ szklanki żurawiny
Uwaga-
możemy dać 1 szklankę wymieszanych różnych bakalii, ale ciasto jest najlepsze z przewagą orzechów.
1)Jabłka pokroić w kostkę, dodać bakalie , zasypać cukrem, wymieszać i odstawić na godzinę w chłodniejsze miejsce.
2)Jajka roztrzepać z odrobiną soli.
3)Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i sodą.
4)Dodać do jabłek jajka, wymieszać, dodać mąkę i też dobrze wymieszać.
5)Ciasto wyłożyć na blaszkę wyścieloną papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piec ok. 35 minut na mocno rumiany kolor.
Ja to ciasto kiedyś polewałam czekoladą, ale ponieważ został mi kajmak od pieczenia torcika drożdżowego z kremem chaintylly więc wykorzystałam go do placka włoskiego. Dodatkowo przyrumieniłam migdały i posypałam wierzch ciasta. Było pysznie, powiedziałabym ze smaczniej niż z czekoladą.
PLACEK CZYTELNIKÓW:
PLACEK CZYTELNIKÓW:
Agnieszka z Lublina Emilka z Elbląga
Ewa z Kalifornii
Helenka z bloga "Moje walijskie pichcenie "
Pysznie to ciasto wygląda Danusiu, robiłam kiedyś podobne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo!
Ja go bardzo dawno nie piekłam, ale po tych świątecznych ciastach chciałam zrobić coś szybkiego.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Często je robiłam jako nastolatka :) Bardzo smaczne i szybkie w wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńTo taki przepis z czasów PRL-U, ale ciasto jest wyśmienite. Dziekuję.
UsuńPozdrawiam!!!
Witaj Danusiu! Ciasto wygląda baaardzo apetycznie, wykonanie proste, jak zjemy drożdżówki, które wczoraj upiekłam pokuszę się o Twoje ciasto :) Patrzę z sentymentem na Twój zeszyt z przepisami, takie zeszyty mają duszę... ja też mam dość gruby zeszyt, ale już coraz rzadziej do niego zaglądam :( Internet wyparł niestety dużo rzeczy. Mój zeszyt jest wciąż "nowy" mimo, że ma ok 15 lat. Nie ma pożółconych, luźnych kartek, ani pochlapanych ciastem - jak zeszyt mojej mamy ... bo nie wyciągam go zbyt często. Ale jest - przypomina mi dom, Polskę, dawne czasy i zawsze sięgaj po niego z rozrzewnieniem ... Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWitam Helenko No niestety mój jest pochlapany i poplamiony, ale myślę, że to ma swój urok. Ja go mam już ok. 40 lat to i tak jest jeszcze w dobrym stanie. Miałam go przepisać, ale teraz jak mam bloga to brakuje mi czasu, a skanowanie to nie to samo. Czasami lubię wrócić do przepisów z myszką, bo mam do nich sentyment. To były moje pierwsze poczynania w pieczeniu ciast, a jednocześnie gdzieś w pamięci pozostali ludzie od których dostałam przepisy i okoliczności w których piekłam jakieś ciasto.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
wszystko mam więc biorę się za pieczenie :) i zdążę przed wyjściem do pracy :)
OdpowiedzUsuńUpiekło się! wygląda cudnie! dodałam do jabłek rodzynki namoczone w winie i orzechy oraz troszkę cynamonu, imbiru i kardamonu. Wierzch zrobiłam tak jak Ty z kajmakiem i posypałam jeszcze tartymi orzechami. Pycha! a jak się w domu cieszą, że znowu ciasto z jabłkami :) uwielbiamy!
UsuńJa dawno tego ciasta nie piekłam, ale pamiętam, że zawsze w moim domu szybko znikało. Dzisiaj też już jest tylko połowa a tu jeszcze dobre 2 dni.
UsuńDo tego ciasta właściwie można dodawać takie bakalie jakie mamy pod ręką pod warunkiem , że nie przekroczymy tej 1 szklanki. Chociaż kiedyś spróbuję dać więcej. My najbardziej lubimy jak chrupią orzechy, no i to że jest wilgotne.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję!!!
Prostota często smakuje najlepiej - ciasto wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńTo dobre ciasto jak z czasem mamy problem, a poza tym w tej prostocie jest nawet powiedziałabym trochę wykwintne. Dziękuję,
UsuńPozdrawiam!!!
Znam to ciasto. Ja dodaję jeszcze kieliszek mocnej esencji z herbaty, trochę cynamonu i rodzynki. Ma wtedy ciemniejszy kolor. Bardzo polecam i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńOla
Cynamon bardzo pasuje do tego placka, ale ja nie przepadam za jego smakiem w ciastach. To jest dziwne, bo z ryżem , śmietaną i jabłkami uwielbiam.
UsuńPomysł z esencją jest bardzo dobry- wykorzystam przy następnym pieczeniu. Dziękuję.
Pozdrawiam ciepło!!!
Witaj Danusiu w Nowym Roku,widzę,że u Ciebie od samego początku roku smakowicie i apetycznie,u mnie trochę ciszy z pieczeniem - wykańczamy poświąteczne resztki...ciateczka,pierniczki,a z podsuszonych placków na które nie było chętnych zrobiłam bajaderko-trufelki.Tak ten placek to rzeczywiście historia,też go znam i piekłam.Piekłam go również w wersji z gruszkami,pyyycha.Pozdrawiam serdecznie.Magda z Gniezna
OdpowiedzUsuńWitam Madziu. U mnie niestety nie pozostało nic. Dużo zjedliśmy, a resztę jak dzieci wyjeżdżały to zabrały ze sobą. Placek ja wiesz jest łatwy, szybki i smaczny. Z gruszkami też piekłam, ale nie wspomniałam o tym w przepisie, bo mam zamiar za jakiś czas wstawić przepis z gruszkami, ale trochę zmieniony- też szybki i smaczny. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam niedzielnie!!!
Jessu, po zjedzeniu tego tortu miałabym dośmiertny zapas cukru w organizmie ;-) Natomiast Hurma i Czereda powiedziała, że po tych świętach (gdzie nic nie upiekłam, bo i tak najedli się słodkości "na chałpach") się wyprowadzają do Ciebie, Pyry albo Grażynki, bo u Was zawsze jest dużo pysznego słodkiego :-D
OdpowiedzUsuńW tym torcie mamarzyniu były tylko 2 łyżki cukru pudru. Powiedz swojej Hurmie i Czeredzie , że mogę i upiec i przysłać kurierem- mówię poważnie:)
UsuńRany, ale mi się ten przepis podoba! :) Widzę, że większość zna to ciasto, ale ja nie miałam z nim do czynienia jeszcze. Chyba spróbuję zrobić :)
OdpowiedzUsuńKasiu, polecam jest szybkie i bardzo smaczne. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam!!!
Mam identyczny prawie przepis, ale dodatkowo dodaje się jeszcze pół szklanki oleju, a tu proszę, bez tłuszczu w ogóle?
UsuńWitam. Ja mam bez tłuszczu całkowicie i wychodzi pyszny- dziękuję.
UsuńPozdrawiam!!!
potwierdzam - jest przepyszne - w garażu "zalegają" mi jabłka trochę pomarszczone i nikt nie chce ich jeść - do tego ciasta idealne, zamiast mąki tortowej dałam orkiszową, żurawiny nie miałam - dałam rodzynki, ale myślę, że z żurawiną byłoby jeszcze lepsze - bardziej kwaskowate - a polewę zrobiłam z 10 dkg serka topionego śmietankowego, 10 dkg masła i 1 szkl. cukru pudru (serek i masło trzeba zagotować, dodać cukier puder, dobrze rozetrzeć, zostawić do ostygnięcia i polać ciepłe ciasto), posypałam płatkami migdałowymi.... a że jabłek jeszcze trochę jest na pewno jeszcze zrobię :D
OdpowiedzUsuńWitam Emilko. Jak dobrze prowadzić bloga- zawsze sie czegoś można nauczyć od czytelników. Ta polewa nie jest mi znana i bardzo Ci dziękuję- już ją zapisałam i użyję do pierwszego ciasta które będę piekła, jeżeli akurat będzie mi pasowała. Dziękuję Ci bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
przepis na polewę znalazłam przy cieście marchewkowym na blogu słodkiej babeczki :)
UsuńBardzo dziękuję Emilko- miłego wieczoru.
UsuńPozdrawiam!!!
Witam pani Danusiu!
OdpowiedzUsuńCiasto jest pyszne, szybkie i proste. Jego największą zaletą jest to, że jest wilgotne, dzięki czemu zachowuje świeżość przez kilka dni. Robiłam je z dodatkiem mieszanych orzechów, z przewagą włoskich oraz z żurawiną. Żurawina fajnie tu pasuje. Ciasto polałam czekoladą i posypałam migdałami. To niby zwykłe, codzienne ciasto ale ma w sobie coś wyjątkowego.
Pozdrawiam serdecznie!
To prawda, że jest świeże dłużej, ale ja bym musiała je schować sama przed sobą. Ciasto rzeczywiście nie kosztuje dużo pracy, ale można go także upiec dla gości do kawki. Ta dodana polewa czyni je bardziej wykwintnym. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pyszne ciasto - szybkie i bardzo łatwe w wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam. To takie ciasto "goście jadą" - dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
A mi się wydaje że to z Poradnika domowego jeszcze starego :) Też to wycinałam mamie jak byłąm mała :) I tego przepisu szukałam, bo został w domu rodzinnym.
OdpowiedzUsuńWitam Kasiuniu.
UsuńNie wiem , nie pamiętam skąd ten przepis, to było tak dawno.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie Pani Danusiu - mam pytanie czy mogę użyć innych owoców . gdyż jestem uczulona na jabłka - za odpowiedz bardzo dziękuję - pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńWitam Beatko.
UsuńMożna zastąpić tylko gruszkami. Pozdrawiam serdecznie.
Placek wloski w piekarniku!!!Sama sobie dalam kare!!!!Wpisuje zaraz aby cos mi sie nie pozajaczkowalo!Ewa
OdpowiedzUsuńOj, Ewuniu- proszę......
UsuńMam nadzieję, że placek Tobie zasmakował. Dziękuję bardzo.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zrobiłam, studzi się,ale nie mogłam się powstrzymać i musiałam spróbować. Pyszny. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńBardzo dziękuję Małgosiu za komentarz. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńRaz zrobiłam dokładnie wg Twojego przepisu. I od 3 lat jest naszą tradycją świąteczną. I musi być. Plus ze 2 dla rodziny męża. Dziękuję. Miłych spokojnych świąt. P.S. na jakiej wielkości blaszce pieczesz?
OdpowiedzUsuńWitam Arino. No, to ładnie się tego placka napieczesz. Pewnie przepis to już znasz na pamięć. Kochanie wymiary blaszki podane są na samej górze przepisu. Bardzo dziękuję za życzenia i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńUpieczony już zjedzony. Placek błyskawiczny w wykonaniu !Sam placek mało słodki , słodyczy dodaje karmel. Bardzo fajnie smakuje z płatkami migdałowymi podprażonymi wcześniej na patelni. Nam smakował, dzieciom mniej. Piekłam go po raz pierwszy, chociaż wcześniej już jadłam. U nas ten placek nazywa się Wiewiórka ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Moniu. Bardzo ładnie Ci wyszedł. Ja go dawno nie piekłam, ale u nas jest lubiany. Zawsze to jakaś niedzielna czy weekendowa odmiana słodkości. Dziękuję Moniu i pozdrawiam :)
Usuń