Podejrzałam u Anusi na blogu prosty przepis na bardzo smacznego kurczaka pieczonego razem z ziemniakami. Potrawa wygodna na niedzielę i nie tylko. Za jednym zamachem mamy prawie cały obiadek. Zrobiłam z większej porcji niż Ania, bo jestem chyba większym głodomorem i jedna porcja dla mnie by nie wystarczyła. Ziemniaki, które są pod kurczakiem przechodzą aromatem pieczonego kurczaka i całość jest bardzo smaczna. Polecam.
SKŁADNIKI:
---6 podudzi kurczaka
---7-8 średnich ziemniaków
---1,5 płaskiej łyżeczki soli morskiej
---2 ząbki czosnku + 1/2 płaskiej łyżeczki soli
---1 lekko kopiasta łyżeczka ostrej papryki w proszku
---2 łyżeczki miodu
---2 łyżeczki soku z cytryny
---świeży tymianek
---kilka gałązek rozmarynu
---4 łyżki oleju do marynaty
---olej do wysmarowania
Przygotować marynatę do kurczaka. Olej wymieszać z miodem, sokiem z cytryny, solą, papryką i roztartym czosnkiem. Kurczaka włożyć do miski i polać marynatą- dobrze wymieszać w niej mięso i odstawić na 1 godzinę do lodówki pod przykryciem. Można dłużej- nawet lepiej, bo przejdzie smakami marynaty. W tym przypadku nie zdejmowałam skóry z kurczaka. Ziemniaki obrać,pokroić w plasterki i przełożyć do naczynia żaroodpornego .Posypać posiekanym tymiankiem. Udka drobiowe wyłożyć na ziemniaki, posypać posiekanym rozmarynem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C. Piec około 90 minut. Ja piekłam 50 minut pod przykryciem i 40 minut bez przykrycia z termoobiegiem.
Zamiast świeżych ziół można użyć suszone.
KURCZAK CZYTELNIKÓW :
Mariola T.
Kolejny przepis, który przypadł do gustu! Jestem niezmiernie szczęśliwa! Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńOj ,bardzo Aniu nam smakował i będzie nie raz gościł na moim stole-dziękuję.
UsuńPozdrawiam!!!
och, jakie pyszne, pożywne danie!
OdpowiedzUsuńWitam Karmel-itko.Lubię takiego przypieczonego kurczaka.Dziekuję i pozdrawiam serdecznie!!!
UsuńDzięki za podpowiedz.Właśnie mam 2 udka i obrane ziemniaki.Zastanawiałam się jak je podać.I już wiem:):):)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze zrobiłam,że dzisiaj wstawiłam kurczaka,a miała być biodrówka duszona.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
mmmm ale pyszna, złota skórka. aż zgłodniałam
OdpowiedzUsuńJa jak zobaczyłam u Ani na blogu to miałam to samo:)
UsuńŚwietny, i ta chrupiąca skórka, pycha ! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńPolecam,bo nam bardzo smakował-pozdrawiam i dziękuję!!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJustynko,przepraszam ale nieopatrznie usunęłam Twój komentarz,ale dziękuję bardzo,bo zdążyłam przeczytać.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
I zdjęcia i dania przeapetyczne! Dlaczego ja nie jestem członkiem Twojej Hurmy i Czeredy?!
OdpowiedzUsuńMarzyniu,mogę Cię przyjąć na członka,tylko z legitymacją będzie problem.
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie!!!
Wydaje mi się,że trochę podgotowane ziemniaki a potem pieczone są smaczniejsze.To moja opinia.
OdpowiedzUsuńRobiłam i tak i tak .Pozdrawiam..
Stasiu,ja też robię czasami podgotowane,ale jak nie mam czasu to lecę na skróty.Mnie takie surowe też smakują,bo tak fajnie przechodzą smakiem kurczaka i mniej roboty.Dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pani Danusiu, przepis wypróbowałam w środę zrobiłam więcej, żeby w czwartek odgrzać na obiad, ale danie jest tak pyszne, że spałaszowałyśmy z przyjaciółką wszystko raz dwa i aż żal, że ziemniaczków więcej nie zrobiłam... Dziękuję i na pewno wrócę do tego dania :)
OdpowiedzUsuńWitam RudyLoczku.Super macie nazwy takie ciepłe-mam też na blogu złotegokolczyka.Ja czasami celowo nie robię więcej tych kurczaków i ziemniaków,bo i tak zawsze zjemy do końca.Dziekuję.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
A MOZNA NA GÓRE POSYPAĆ STARTYM SEREM?
OdpowiedzUsuńMożna posypać pod koniec pieczenia.
UsuńPozdrawiam.
Czesto wracam do tego przepisu, raz ze danie smaczne, dwa bo robi sie praktycznie samo. Czesto mierzy ziemniaki a mieso ukladam warzywa np pokrojona w plasteki marchew - i wtedy mam kompletny obiad.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pania, stala czytelniczka i testerka przepisow Ola.
Oj, jak ja bym zjadła takie kurczaczki. Przebywam aktualnie na kuracji w Busku, ale tutaj takich dań nie serwują . Chociaż nie mogę narzekać. Bardzo dziękuję Ollu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Przepyszne, przepyszne i jeszcze raz przepyszne :) Cała rodzinka wcinała, aż im się uszy trzęsły :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOj, to bardzo się cieszę. Ja zapomniałam o tym przepisie. No, ale tak to jest jak ma się tyle przepisów na blogu. Na niedzielę zrobię na pewno. Dziękuję za przypomnienie przepisu.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPo prostu zabrakło mi słów - tak pięknie się ten kurczak prezentuje :-)