Dawno, dawno temu ,w latach siedemdziesiątych w Poznaniu jadłam po raz pierwszy ciasto o nazwie Brzdąc. Kupowałam je bardzo często będąc w Poznaniu. Zapamiętałam ,że miało cienkie warstwy biszkoptu przełożone fantasycznym kremem kakaowym , a na wierzchu miało dekoracyjne fale. Kiedy wyszłam za mąż poznałam sąsiadkę , która piekła podobne ciasto , a na pewno był to ten sam krem. Takich smaków się nie zapomina. Sąsiadka miała przepis na krem ze "źródła ". Jest to ciasto wywodzące się z Poznania. I tak od kilkudziesięciu już lat jest ciastem goszczącym co jakiś czas na naszym stole. Brzdąc nie jest pracochłonny ponieważ jego przygotowanie jest rozłożone w czasie.
--- 4 jajka
--- 130 g cukru
--- 100 g mąki tortowej
--- 70 g mąki ziemniaczanej
--- 2/3 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
--- 2 łyżeczki octu
--- tortownica o śr. 26 cm
--- biszkopt upiec dzień wcześniej
Biszkopt przygotować wg tego przepisu z bloga - klik
---1 litr śmietany kremówki 36 % najlepiej z Łowicza
---6 płaskich łyżek cukru
---4 łyżki kakao
---2 cukry waniliowe
---1 leciutko kopiasta łyżka żelatyny + 50 ml przegotowanej chłodnej wody
ważne - Masę ugotować dzień wcześniej
Na drugi dzień biszkopt przekroić na 2 cienkie blaty. Talerz wyścielić paskami folii , żeby go nie umorusać . Położyć jedną część biszkoptu i zapiąć obręcz.
- Zagotować 1 litr śmietany z cukrem , cukrem waniliowym i kakao. Ugotowane śmietany ostudzić i wstawić do lodówki na 10-12 godzin.
- Na drugi dzień żelatynę zalać wodą i po napęcznieniu rozpuścić w gorącej kąpieli wodnej.
- Ubić schłodzoną masę śmietanową, ale nie do końca. Dodać 2 - 3 łyżki śmietany do żelatyny, wymieszać i wlać do śmietany. Ubić do końca razem z żelatyną.
- Na drugi dzień żelatynę zalać wodą i po napęcznieniu rozpuścić w gorącej kąpieli wodnej.
- Ubić schłodzoną masę śmietanową, ale nie do końca. Dodać 2 - 3 łyżki śmietany do żelatyny, wymieszać i wlać do śmietany. Ubić do końca razem z żelatyną.
- Okroić delikatnie ciasto i odpiąć obręcz.
Ja to ciasto w lecie wstawiam na godzinę do zamrażarki - jest świetne. Brzdąc w oryginale nie miał żadnych dekoracji i żadnych dodatków w postaci dżemów czy owoców jak również nie były nasączane biszkopty , a mimo to ma niepowtarzalny smak.
BRZDĄC CZYTELNIKÓW :
Będę miała w przyszłym tygodniu gości, więc muszę zrobić jakieś żarełko.Ale tu taki wybór, że aż głowa boli, co wybrać. Pyszny musi być ten Brzdąc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Danusiu, Małgosia
Polecam Ci tego brzdąca ,bo masa śmietanowa jest bardzo dobra,a jak jest schłodzona to jest jeszcze lepsza.Możesz upiec cienki biszkopt na blaszce plackowej prostokatnej i wylać całość na ciasto.Mniej roboty i można kroić w kwadraty (orginalny brzdąc był w kształcie prostokata i nie miał 2 warstw biszkoptu):)
OdpowiedzUsuńO, to ta wersja prostokątna chyba by mi bardziej podeszła. A o cieście słyszę pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńZa to już teraz jestem wierną fanką Twojego bloga :)
Dziekuję i bardzo Ci polecam to ciasto-jeszcze nie spotkałam się z tym,żeby ono komuś nie smakowało.Masa śmietanowa po kilku godzinach ładnie ciemnieje i w chłodzie nabiera smaku-pozdrawiam świątecznie:)
OdpowiedzUsuńTo ciasto jest przepyszne. :) Robię takie samo tylko w prostokątnej blaszce ale na wierzchu dekoruję wydrążonymi wiśniami z kompotu, połówkami orzecha włoskiego i na wierzchu polewam strużkami czekolady takiej gotowej w torebce. Wszystkim smakuje. :)
OdpowiedzUsuńWitam.Wiśnie do tego ciasta idealnie pasują jak i polewa czekoladowa,ale ja tego kremu staram się nie mieszać z innymi smakami ponieważ ta masa jest tak pyszna,że po kilku godzinach i mocnym schłodzeniu to po prostu "delicyja"-pozdrawiam świątecznie:)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Danusiu, a jak kupię śmietanę 36% z Łowicza to żelatyna też będzie mi potrzebna?
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.Nie musi Pani dawać żelatyny,ale masa może być trochę rzadsza.Ciasto wtedy trzeba trzymać cały czas w lodówce.A poza tym wie Pani jak to jest teraz z tymi śmietanami,kiedyś nie było usztywniaczy i śmietana się trzymała,a teraz to jest różnie.Pozdrawiam weekendowo?)
UsuńTak to prawda, dziś trudno znaleźć w sklepie czystą dobrą śmietanę (ja kupuję właśnie łowicza, czasem zotta) reszta jak się poczyta zawsze ma coś dodane.. niestety. Jestem wychowana na śmietanie wiejskiej, którą babcia chochlą zbierała z kamiennego garnka i ponieważ bardzo dobrze pamiętam smaki dzieciństwa, teraz dla mnie to co w sklepie można kupić coraz bardziej mnie razi. Mleko przetworzone i śmietana, która nie pachnie śmietaną.. Ale to tak na marginesie... Zrobię ten (wydaje mi się prosty) tort na niedzielę. Troszkę spóźniony na dzień dziecka, ale może wieczorem już będzie można go troszkę podkraść :)
OdpowiedzUsuńDziś upiekę biszkopt i ugotuję śmietanę, a jutro rano zrobię :) pozdrawiam !
Ja kupuję też z Łowicza,mam ją już sprawdzoną.Taką ze wsi facet mi przywozi,ale ona jest troszeczkę kwaśna i nie nadaje się.Za to do zup czy sosów fantastyczna-nie muszę się obawiać,że coś się popsuje.Ja jak zrobię brzdąca do południa,to pod wieczór połowę nie ma-pozdrawiam ciepło:)
Usuńjuz wiem pieklam w tortownicy 26 cm.i moze dlatego taki niski bo ogolnie to widac ze dobry - pozdrawiam Basia.
OdpowiedzUsuńBasiu ,ten biszkopt jest po to żeby było na co wylać masęale ciasto w całosci jest bardzo dobre i jestem pewna,że będziesz je robiła częściej.Masę można wykorzystać rwnież do innych ciast-pozdrawiam:)
UsuńOk. zrobie tak jak Ty mowisz mysle ze dam rade go przekroic moze nie bedzie tak zle i krem przygotowalam z calego litra - jutro przekladam - pa i dzieki Ci serdeczne.
OdpowiedzUsuńŻyczę Basiu powodzenia-pa do jutra:)
UsuńWitam :) Właśnie mam ochotę zrobić to cudne ciasto, ale w formie prostokątnej.. Czy tą masę śmietanową można w takim wypadku gotować w całości?
OdpowiedzUsuńPoza tym SUPER blog, będę zaglądać po przepisy ;)
Pozdrawiam z Poznania - Iwona
Witam.Można gotować w całości,tylko potem lepiej podzielić na 2 części.Bardzo mi miło witać Panią z Poznania,pewnie Pani zna to ciasto bo to przecież wypiek poznański.Bardzo dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWitam serdecznie .Pani Danusiu czy ta masa musi być całą noc w lodówce,czy mogę ja zagotować za dnia i wieczorem ubić.Pozdrawiam w przedświątecznej krzątaninie Kasia.
OdpowiedzUsuńWitam Pani Kasiu. Ona nie musi stać całą noc w lodówce, musi być po prostu bardzo mocno schłodzona i będzie ok.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedz jest Pani kochana dobrej nocy.
OdpowiedzUsuńRównież dobrej nocy, już idę spać.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pani Danusiu - bardzo dziękuję za przepis - szukałam takiego już od kilku lat. Mieszkam w Holandii i tutaj takiego ciasta nie kupię - pozostaje zrobić. Teraz mogę jedząc to ciasto wspominać dzieciństwo i młodość spędzone w Poznaniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję i Pozdrawiam z NL
Witam Pani Madziu. Ja teraz to nie widziałam w Poznaniu, może i jest, ale swoje jest dużo lepsze. Też mam właśnie takie wspomnienia z młodości. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam Panią jeszcze raz bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńprzepraszam za taki natłok pytań do różnych potraw , ale to już na razie chyba ostatnie - jeśli ma Pani taką wiedzę - to proszę powiedzieć ile dni takie ciasto może stać w lodówce - za odpowiedz dziękuję i pozdrawiam Beata
Witam. To ciasto może stać spokojnie nawet 4 dni, masa zrobi się ciemniejsza, ale smakowo nie traci nic.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Danusiu a do plackow orzechowych ten krem bedzie pasowal? Jak myslisz ? Chodzi mi o to by masa fajnie polaczyla smak z ciastem I nie byla mdla. A moze do orzechowego inna masa bardziej by pasowala? Poratuj prosze. Eliza
OdpowiedzUsuńWitam Elizo. Jestem poza domem do 22 listopada i mam bardzo utrudniony dostęp do Internetu. Ten krem jest dość lekki i przy twardych plackach może nie zdać egzaminu. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńDziekuje i pozdrawiam.
UsuńRównież pozdrawiam :)
UsuńDanusiu, jak duzej tortownicy mam uzyc do tego brzdaca? Chodzi juz za mna od dawna :) Az wstyd,ze jeszcze go nie robiłam, jako rodowita poznanianka :)Teściowa robi bardzo dobry wiec poniekad mnie wyrecza ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzepraszam chodziło mi o blaszke prostokatna, a nie tortownice.Chcialabym zrobić brzdaca w formie placka.pozdrawiam kasia
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. Taka standardowa blaszka do placków. Biszkopt to na pewno wiesz jak upiec, a masy wystarczy. Tylko wtedy biszkoptu nie trzeba przekrajać na połowę. Po prostu wylej masę na pojedynczy biszkopt i zrób widelcem fale- pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDanusiu, mam maly problem. Chcialabym zrobic to pieknie wygladajace ciasto, ale ile dodac zelatyny do masy smietanowej? Piszesz by gotowac po 500 ml i tak schladzac. To ile do kazdej masy ma byc tej zelatyny? Po lyzce czy w sumie lyzka? pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam . Może rzeczywiście dwojako można zrozumieć . Ja rozdzieliłam na dwie części , bo tak jest łatwiej przygotować masę , ale ta 1 łyźka odnosi się do całości . Można też uupiec biszkopt z 4 jaj , bo ten jest dość niski i jak się nie ma struny do cięcia biszkoptów może być problem z przekrojeniem na połowę . Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu!! Czy na blaszkę prostokątna biszkopt musi byc z podwójnej porcji? Pozdrowienia - Jola
OdpowiedzUsuńWitaj Jolu. Nie musi być z podwójnej porcji, ale dobrze by było żeby był z 6 jaj, bo inaczej będziesz miała cienkie blaty...pozdrawiam Jolu :)
Usuń