Ciasto z malinami i z dodatkiem jeżyn na ciemnym biszkopcie. Pyszne i koniec...he, he.
Biszkopt :
- 5 jajek
- 1 szklanka zwykłego cukru
- 3/4 szklanki mąki tortowej ( szklanka o poj. 250 ml )
- 1/4 szklanki ciemnego kakao
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka octu
- 5 łyżek oleju rzepakowego
Pozostałe :
- 500 g twarogu tłustego zmielonego 2 razy lub zmiksowanego w malakserze
- 350 g skondensowanego mleka - słodzonego
- 300 g malin + 2 łyżki wody
- 6 płaskich łyżeczek żelatyny
- 250 ml śmietanki 36 %
- dodatkowo 200 g malin i 1 szklanka jeżyn lub borówek amerykańskich
- 100 g gorzkiej czekolady + 110 g śmietanki 30 % - czekoladę rozpuścić we wcześniej podgrzanej śmietance
Wykonanie :
- Biszkopt przekroić go na połowę i jedną część ułożyć na paterze.
- 300 g malin rozgotować z 2 łyżkami wody - krótko do zmięknięcia i przetrzeć przez sito. Do gorącego musu wsypać żelatynę i dobrze wymieszać - do rozpuszczenia. Pozostawić do momentu kiedy masa malinowa zacznie leciutko krzepnąć.
- Do misy miksera wlać mleko i miksować dodając po łyżce zmielonego twarogu. Ubić oddzielnie śmietankę. Od zmiksowanej masy twarogowej odjąć 2 łyżki i wymieszać z lekko krzepnącym musem malinowym.
- Dodawać po łyżce musu malinowego do masy twarogowej cały czas miksując. Na koniec dodać ubitą śmietankę mieszając rózgą. Na spód biszkoptu rozprowadzić ok. 7 łyżek masy malinowej. Na wierzch wyłożyć owoce i przykryć pozostałą masą. Docisnąć lekko drugą część biszkoptu i wyrównać szpatułką brzegi.
- Ciasto polać polewą z łyżki i widelcem rozprowadzić po cieście.
Moja uwaga :
- Biszkopt należy upiec dzień wcześniej, a nawet 2 dni. Można również wcześniej rozgotować i przetrzeć maliny , a na drugi dzień rozgrzać i dodać żelatynę.
oj jak pysznie wygląda,trza zrobić,pozdrawiam Marzanna
OdpowiedzUsuńMarzanko, jeszcze są świeże maliny, a ciasto naprawdę jest smaczne. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńJak zawsze pięknie wygląda i napewno dobrze smakuje.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPiękne, jak zwykle, zdjęcia,na sam widok leci ślinka. Maliny zamrożone świetnie się teraz nadadzą, świeże owoce też jeszcze wiszą na krzaczkach. Nic tylko robić ;) Pozdrawiam serdecznie hel.
OdpowiedzUsuńNo, niestety u mnie krzaczków malin już nie ma. Kiedyś miałam, ale tak się pierony wyrywały dołem do sąsiada do ogrodu, że musiałam je zlikwidować. Ciasto oczywiście szczerze polecam. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńO jacie ale świetne, no i po co ja tu zajrzałam. muszę jutro mężowi zrobić ciekawe tylko czy kupię na targu jeszcze maliny czy jeżyny dawno mnie tam nie było :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu.:)
Basiu u nas jeszcze są świeże maliny. Dzisiaj były po 7 zł za 250 g, a jeżyn niestety nie widziałam, ale one nie są konieczne, mogą być też borówki amerykańskie. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńPokazałam przepis mężowi, przeczytał i z nadzieję pyta - zrobisz kiedyś? Ślinka cieknie na sam widok zdjęć. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńHe, he...no nie dziwię się, bo mój Mąż też jest łasuchem ciasteczkowym, że tak powiem. Dziękuję Ewuniu i serdecznie pozdrawiam :)
Usuń