Parówki nie należą do tych wyrobów, które sama robię. Staram się więc czytać skład i wybrać te, które są najlepsze. Często ich cena idzie wtedy w górę. Dla zdrowia warto jednak zapłacić troszkę więcej. Ta potrawa w ogóle jest przygotowana z gotowych składników, więc jest dość szybka. Czasami trzeba sobie odpuścić. Tak przygotowaną fasolkę szparagową podałam z ziemniakami puree z dodatkiem siemienia lnianego.
- 2 paczki fasolki mrożonej - żółtej i zielonej- łącznie 900 g
- 8 parówek - ok. 500 g
- 2 puszki pomidorów bez skórki w soku - łącznie 800 g z zalewą
- 2 łyżki oleju
- 2 ząbki czosnku
- 1 płaska łyżeczka kurkumy
- 1 kopiasta łyżeczka ziół prowansalskich lub jak ktoś lubi rozmarynu
- sól i pieprz do smaku
- 1/2 szklanki wody
- Na dno brytfanny wlać olej. Wsypać obydwie zamrożone fasolki. Parówki pokroić na mniejsze kawałki i wsypać na fasolkę.
- Pomidory przekroić na połowę i razem z zalewą dodać do fasolki. Dodać posiekany czosnek , zioła , kurkumę, wodę i całość zagotować- tak żeby fasolka się rozmroziła. Zmniejszyć dopływ ciepła , doprawić solą , pieprzem i gotować na wolniejszym ogniu pod przykryciem do miękkości fasolki.
- Zagęścić potrawę mąką pszenną lub kukurydzianą rozrobioną z wodą.
Szybka potrawa, idealna dla dzieci ;) A dla mnie to juz wogole szybka, poniewaz fasolke w sosie pomidorwym mam zawekowana, wystarczy otworzyc i podgrzac, opcjonalnie zagescic tylko. I tak mysle - w wersji mniej szybkiej mozna by zamiast parowek dodac pulpeciki drobiowe gotowane na parze. Dzis obiad juz mam, ale na jutro bedzie idealne! :) Pozdrawiam, Ania W.
OdpowiedzUsuńTen dodatek w postaci parówek oczywiście może być zastąpiony pulpecikami, mam nawet chyba taki przepis na blogu - tyle tego już wstawiłam, że sama się gubię. Dziękuję bardzo- pozdrawiam :)
UsuńJutro u mnie taki obiadek :)Pozdrawiam , Barbara :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Basiu smacznego - pozdrawiam :)
Usuńfasolkę najbardziej lubię z bułeczką tartą i masełkiem :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale czasami trzeba coś zmienić :)
Usuń