Smaczny dodatek , oprócz ćwikły do pasztetów, mięs pieczonych na zimno czy wędlin. Taki chrzan może spokojnie postać w lodówce kilka dni, ponieważ do niego nie dodajemy surowych startych jabłek. Niewielki dodatek majonezu znakomicie go dosmacza.
Takiego chrzanu warto zrobić więcej, ponieważ jest łagodniejszy od czystego , znacznie szybciej znika i jak dla mnie jest smaczniejszy niż z surowymi jabłkami. Polecam również na Wielkanoc.
SKŁADNIKI:
- 200 gram chrzanu ze słoiczka o jak największym procencie czystego chrzanu
- 3- 4 średnie jabłka półsłodkie
- 1 lekko kopiasta łyżeczka miodu
- 2 kopiaste łyżeczki majonezu
- pieprz
- do szybkiego spożycia można również dodać posiekaną natkę pietruszki
1)Jabłka umyć , obrać i zetrzeć na grubszej tarce. Przełożyć do rondelka, dodać miód i zesmażyć do całkowitego wyparowania soku. Przestudzić.
Moje Potwory nie chcą innego, jak ten, który był ZAWSZE (z jajkiem). A ja bym zjadła takiego apetycznego
OdpowiedzUsuńWitam Mamarzyniu. Z jajkiem też można, ja też tak robię, ale na Wielkanoc robię bez jajek.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
U mnie też wolą z żółtkami gotowanymi, choć mi akurat taki jak Twój, Danusiu , bardzo smakuje, jadłam również ze smażoną w miodzie właśnie ,żurawiną i też był pyszny
OdpowiedzUsuńU mnie też Bożenko wolą z żółtkami, ale ja na Wielkanoc robię bez i muszą się słuchać. Uważam, że w potrawach wielkanocnych jest tak dużo jajek, że do chrzanu z jabłkami nie daję. Chrzan z żurawiną też robię, daję troszkę smażonego jabłka i czerwone wino- jest znakomity.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Danusiu czytasz w moich myślach.Czytając przepis na pasztet bardzo zaintrygował mnie ten chrzanik,wygląda niezwykle apetycznie i dziś taka miła niespodzianka - przepis "na tacy" Wypróbuję na niedzielę i dam znać jak się u nas sprawdził :) Pozdrawiam serdecznie Magda z Gniezna
OdpowiedzUsuńMadziu, ja do pasztetu robię ten chrzan i sos śliwkowy- też jest na blogu. Nie tylko lubimy go do pasztetu, bo jest również smaczny z szyneczką, czy pieczonym mięskiem na zimno.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
ciekawe połączenie:)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie Justynko.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
To akurat temat na czasie, Wielkanoc tuż tuż, szkoda tylko że nie lubię chrzanu, za to chętnie zjadłabym mięso z sosem chrzanowym na ciepło, ale nie wiem jak go zrobić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Justyna Bodzioch
Ja robię Justynko sos chrzanowy do sztuki mięsa z rosołu. Po prostu wkładam wtedy więcej mięsa do rosołu i mam dwa dania za jednym zamachem. Muszę wstawić na bloga.:)
UsuńJutro mieszam chrzanik, dobrej nocy.Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu. Dopiero odpisuję, bo mam częste przerwy w sieci. Jestem na rehabilitacji w Cieplicach Zdroju, a tutaj z wi-fi jest różnie. Mam nadzieję, że chrzan przypadł do gustu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Witam! Bardzo smaczny ten Pani przepis :) Podałam na święta do pasztetu warzywnego i wszystkim bardzo smakował. To miła odmiana, bo z reguły podawałam po prostu chrzan, ćwikła i musztardę, a tym razem mogłam zrobić coś sama. Muszę jeszcze kiedyś wypróbować Pani sos śliwkowy, zapowiada się bardzo apetycznie. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńWitam ryfko. Sos śliwkowy polecam, bardzo pasuje do pasztetów, mięs pieczonych czy klopsa. Bardzo mi miło, ze ten chrzan przypadł do gustu. Zawsze jest mi radośnie na duszy jak potrawy smakują czytelnikom. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.