Nazywam je świąteczne, ponieważ w ten sposób robię tylko kilka razy w roku.
Święta Bożego Narodzenia obfitują w potrawy trochę ciężej strawne, ale taka jest nasza tradycja i ja jej na pewno nie zmienię. Jestem niereformowalna jeżeli chodzi o każde święta i hołduję potrawom, które od wielu lat charakteryzują polską kuchnię, żeby przekazać ją dla potomnych. Żadne potrawy light nie zagoszczą w moim domu w okresie świątecznym.
We wigilię i w święta wspomagamy się środkami ułatwiającymi pracę wątroby i trzustki. Trzeba sobie jakoś pomóc, żeby te wszystkie potrawy nie obciążały nadmiernie naszego układu pokarmowego.
Przepis na te buraczki mam z książki Pani M.Ochorowicz- Monatowej –Uniwersalna Książka Kucharska z 1926 roku. Troszkę przepis zmieniłam zastępując słoninkę boczkiem parzonym wędzonym i olejem. Sposób na buraczki jest ogólnie znany. Pani Monatowa nie zaleca ich trzeć na tarce .Tak podane buraczki lepiej smakują nie tworząc papki . Polecam do różnych pieczeni- buraczki są pyszne.
SKŁADNIKI :
---1,5 kg buraczków (najlepiej podłużnych)
---1/3 szklanki oleju ( szklanka 250 ml)
---8-9 plasterków boczku parzonego wędzonego
---1/2 płaskiej łyżki mąki
---3-4 łyżki śmietany
---sól i pieprz
---sok z cytryny i cukier do smaku
1)
Buraczki ugotować w łupinkach lub upiec w piekarniku.Ostudzone zszatkować w cieniutkie plasterki.Następnie posiekać je nożem niezbyt drobno.
2)
Do rondla wlać olej, dodać pokrojony w drobną kosteczkę boczek i przesmażyć.Dodać mąkę i przemieszać z boczkiem nie rumieniąc.Dodać śmietanę, wymieszać i do gotującej się włożyć poszatkowane buraczki.
3)
Całość doprawić solą, pieprzem, cukrem i sokiem z cytryny w niedużej ilości – tak do smaku, ale cytryna nie może dominować.
4)
Całość krótko przesmażyć wlewając ¼ szklanki zimnej wody i energicznie mieszać.
5)
Buraczki na drugi dzień można odgrzać wlewając odrobinę wody.Wymieszać.
idealne do obiadu:)
OdpowiedzUsuńNo, właśnie dzisiaj miałam je do jagnięciny.
UsuńPozdrawiam!!!
Moja mama robiła takie, ale bez śmietany,tylko sama zasmażka Zofia
OdpowiedzUsuńTak też robię, obie wersje są smaczne.Nawiasem mówiąc - nie ma jak u Mamy.
UsuńDziekuję i pozdrawiam!!!
domowe buraczki, to jest to! mniam:)
OdpowiedzUsuń