wtorek, 22 lipca 2014

BALERON DOMOWY- PARZONY



 Najlepiej kupić karkówkę węższą i w miarę chudą- moja miała w środku kawałek od schabu. Najczęściej są problemy z taką karkówką. Kupuję wtedy szerszą, odcinam wzdłuż odpowiedni kawałek, a drugą część przeznaczam na mięso mielone. Mięso po zastygnięciu jest smaczne i wilgotne. Dobrze się kroi w plasterki. Polecam na zimno do chleba jako alternatywę do innych wędlin.



SKŁADNIKI:


- 1 kg karkówki
- 2 płaskie łyżeczki soli peklowej
- 1 płaska łyżeczka soli jodowanej
- 1 płaska łyżeczka cukru
- ¾ łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
- ½ płaskiej łyżeczki kolendry mielonej
- ½ płaskiej łyżeczki kminku w ziarenkach
- 1 łyżka majeranku
- 2 liście laurowe
- 2 ząbki czosnku
- folia srebrna, kto się boi folii to można zastąpić celofanem, takim jakim nasze babcie kiedyś przykrywały słoiki do wekowania




Mięso dobrze natrzeć rozdrobnionym czosnkiem. Wszystkie przyprawy wymieszać rozkruszając liście laurowe i natrzeć dobrze mięso ze wszystkich stron. Włożyć do woreczka foliowego  zgarniając resztę przypraw i woreczek zamknąć. Pozostawić w temperaturze pokojowej na 3- 4 godziny i włożyć na noc do lodówki- na minimum 12- 14 godzin.



Na drugi dzień wyjąć z woreczka i zawinąć szczelnie w srebrną folię ( 3- krotnie p. fotografie). Całość spiąć gumkami recepturkami i w rondlu zalać zimną wodą, tak żeby przykryła mięso. Zagotować, przykryć, zmniejszyć ogień na mały, ale tak żeby było widać, że pyrka. Przykryć i gotować ok. 1 godziny i 20 minut- nie dłużej. Po tym czasie wyjąć z wody i pozostawić w folii do ostygnięcia. Przełożyć do lodówki i pozostawić na kilka godzin. Dopiero potem odwinąć z folii. Kroić ostrym nożem na plasterki.

 BALERON CZYTELNIKÓW :


Stasia C.                                       Natalia B.


Agata M.                                      Mariola T.




85 komentarzy:

  1. Mistrzostwo świata Danusiu. Uwielbiam baleron, karczek i wogóle wszystkie wędliny od karkówki pochodzące. Czasem nawet nie bawię się w peklowanie, czy nastrzykiwanie, tylko po prostu kawałek karkówki przyprawiam i piekę i tak jest lepsza niż wędlina sklepowa. Twój przepis oczywiście wykorzystam i to niebawem, tym bardziej, że w alu folii nigdy mięsa nie gotowałam i sama jestem ciekawa smaku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Nadiu. Można to mięso zrobić w osłonce barierowej, celofanie no i w słoju z zamknietą pokrywką- jeszcze lepiej. Masz rację, nie ma to jak kawałek domowego wyrobu. Dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. uwielbiam taką wędlinę:) najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super przepis.A można zrobić szynkę w ten sposób?Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Stasiu. Ja szynki w ten sposób nie robiłam, ale oczywiście, że można. Pewnie trzeba by było ją troszkę dłużej trzymać w tych przyprawach, bo może w środku nie przejść. Jakbyś miała taki pękaty słój, to wtedy ona w zamknięciu byłaby chyba lepsza. Wiesz jak szynka, jest grubsza od mojej karkówki.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Dziękuję.Napiszę jak wyszło.Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Pozdrawiam Stasiu i życzę powodzenia.

      Usuń
    4. Zrobiłam karkówkę w osłonce.Baleronik pycha.Mięciutki i soczysty.Polecam przepis i pozdrawiam.

      Usuń
    5. Witam Stasiu. Bardzo Ci dziekuję za rekomendację.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Piękny baleron, Danusiu. Ja również od dawna unikam kupnych wędlin, zastępując je domowymi wyrobami. Wytłumacz mi jednak, proszę, bo ja prosta kobieta jestem, czy folią aluminiową owijasz mięso w woreczku, czy woreczek po peklowaniu zdejmujesz. i dopiero owijasz mięso. Zdarza mi się parzyć mięso w woreczku. Wtedy mięsko sznuruję, wkładam do woreczka i szczelnie zamykam, starając się, aby w woreczku nie pozostało powietrze, a podczas parzenia zamknięcie woreczka sterczało nad wodą. Parzyłam też mięsa zapakowane szczelnie w folię aluminiową. Ale w woreczku i w folii jeszcze nie próbowałam. A może to niezły patent. Pozdrawiam. Beata z Wrocławia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Beatko. Mięso z woreczka po zapeklowaniu wyjmuję i zawijam tylko w folię, ale 3 razy - szczelnie, żeby nie dostała się woda. Jakbyś coś jeszcze chciała wiedzieć, to Ci na pewno Beatko odpowiem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Wieczorem wyjeżdżam na kilka , ale po powrocie na pewno zrobię. Dziękuję za wyjaśnienie. Beata

      Usuń
    3. Beatko, wypocznij i wracaj pozytywnie nastawiona do życia.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Danusiu, bardzo Ci dziękuję za życzenia. Właśnie wróciłam, ale to nie był wyjazd na wypoczynek, przeciwnie. Na urlop wybieram się dopiero 10 sierpnia. Ufff, jak chciałoby się zamknąć już to wszystko i ruszyć za miasto. Spokojnej nocy życzę, może przyniesie nieco ochłody. Beata

      Usuń
    5. Beatko do 10 sierpnia blisko. U nas bardzo gorąco i w nocy spać nie mogę- dobrze , że komarów nie ma w tym roku jak na razie. Oby tak dalej. Pakuj się powoli i odpoczywaj.
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.

      Usuń
  5. Danusiu, ale cudna Ci wyszła. Ja nie mięsożerca, pożarłabym kromala z tym Twoim apetycznym mięskiem od razu. Już zapisałam do ulubionych, jak tylko trafi się fajna karkówka - robię. A z piekarnika właśnie wyjęłam Twój placek włoski :)) Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, ja Helenko mięsożerca do kwadratu, ha ha. Tak w ogóle, to nie mam sił nic robić- upał powala. Dziękuję Helenko.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Rewelacja! Zapisuję do wypróbowania! Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Anusiu. Polecam Ci- na kanapki bardzo fajne mięsko. Dziękuję bardzo.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. No Majstersztyk Danusiu w 100%. Przepięknie się prezentuje i choć jestem po obiedzie aż mnie zassało na widok tego baleroniku.Na 100% spróbuję :) Pozdrawiam Magda z G-na

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Madziu.
      Ja bez mięska do kanapek nie funkcjonuję. Należę do gatunku mięsożerców, inaczej bym zasłabła- ha, ha. Dziękuję bardzo.
      Pozdrawiam gorąco w przenośni i dosłownie.

      Usuń
  8. Ależ to apetyczne! Muszę zrobić i wtedy zaserwuję H&C tekścik: "Widzicie dzieci, TAK WYGLĄDA BALERON!". No i fajne jest to, ze można zrobić praktycznie w każdym domu, nie trzeba szynkowara ani dużego słoja, tylko folijka i jadziem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyniu, no to jadziem na Bielany....... "pod tę pachę bierz panienkę, a wałówkę w drugą rękę..."- ha, ha.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Komedia z was dziewczynki i tak trzymac .

      Usuń
  9. Witaj Danusiu!!! Też stronię od wędlin kupnych.Wczoraj zrobiłam roladę serową z pieczarkami i cycką z kurczaka. Ulubione danie mojej córeczki w stanie błogosławionym. A wiesz - takim się nie odmawia.Ale jutro kupuję karkóweczkę i robię według twojego przepisu. Chociaż przyznam, że w taki sposób, czyli owinięte w folię alum piekę mięsa w piekarniku. Też są dobre. Przyszła pora na wypróbowanie twojej wersji. Pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Jolu.
      Gratuluję i troszkę zazdroszczę, że się Wam rodzinka powiększy. Ja mam tylko jednego wnusia, a na następne widoków nie ma. Tak fajnie jest, kiedy maluszek odmładza rodzinę i daje dużo pozytywnej energii. Dziękuję bardzo.
      Pozdrawiam serdecznie i życzę bardzo miłego oczekiwania na oseska.

      Usuń
  10. Witam serdecznie Pani Danusiu, w jaki sposób ugotować baleron w osłonkach barierowych,podobnie jak inne szyneczki? Pozdrawiam cieplutko Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Pani Edyto.
      Baleron należy gotować tak jak w powyższym przepisie. Czyli 1 godzinę i 20 minut od zagotowania, na wolnym ogniu- z lekko pyrkającą wodą. Mnie się skończyły osłonki i dlatego wstawiłam taki parzony w folii. W osłonkach jest dużo wygodniej, ale pomyślałam, że jak ktoś nie ma akurat osłonek to przepis też się przyda.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Dzień dobry, Danusiu:-)
    Czy mogę tak się zwracać? Zawsze pisałam "Pani", ale na fb ta forma nie działa ;-) Czy na blogu też możemy być "po imieniu"? :-)
    Chciałam zapytać, czy baleron trzeba zasznurować, zanim owinie się go w folię aluminiową?

    Pozdrawiam ciepło:-)
    Kasia, mama Dwóch Budrysów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Kasiu. Ależ oczywiście forma "Pani" się nie sprawdza. Po imieniu jest dużo przyjemniej. Tak , więc Kasiu - baleron trzeba zasznurować przed zawinięciem w folię, ale do marynowania pozostawiamy nie sznurowany.
      Pozdrawiam Kasiu i Twoich Budrysów też.

      Usuń
  12. Danusiu!!! Właśnie degustowałam baleronik według twojego przepisu, który robiłam wczoraj. Miód - malina. Cudowny. A teraz wyjęłam z piekarnika placek włoski. Wygląda przepięknie i zapewne tak będzie smakował. Ale mam pewien problem, i mam nadzieję, że mi coś podpowiesz. Mój piekarnik piecze doskonale brzegi, natomiast środek ciasta często jest mokry po wsadzeniu patyczka.Może masz jakiś pomysł? Pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Jolu.
      Dopiero dzisiaj, bo jakoś przed urlopem nie starczyło czasu. Wolniejsza już jestem trochę.
      Jolu co do piekarnika. Ja miałam podobnie i zawołałam fachowca z serwisu i mi to wszystko poprawił, przy okazji skontrolował mi temperaturę piekarnika i okazało się, że musiałam wymienić uszczelkę. Ona pod wpływem temperatury z biegiem czasu się zużywa.
      Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. ten baleronik jest poprostu zajebisty,:)))
    mąz zachwycony tak samo jak i po roladzie drobiowo-wieprzowej:))
    ciekawe co powie na ciasto ze sliwkami w/g Twojego przepisu?...wygląda apetycznie...ale jeszcze zbyt gorące aby ukroic kawaleczek (sliwki polplynne)
    Pozdrawiam serdecznie...Jagoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagódko, bardzo się cieszę, że małżonek jest kontent. Widocznie jest dobrym degustatorem. Bardzo Ci dziękuję za komentarz, który jest dla mnie bardzo ważny.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  14. Baleron jest super, szybko się robi a jeszcze szybciej zjedzony Danusiu dziękuję a teraz myślę o kiełbasie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Iwonko. Na mnie też czekają jelita. Muszę zrobić , bo kiełbaska się kończy w zamrażarce. Dziękuję Ci bardzo.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Właśnie moja karkówka została zamknięta w woreczku foliowym wraz z przyprawami. Chcę ją podać na świąteczny stół, bo wygląda fantastycznie. Mam tylko małe pytanko.
      Ponieważ moja karkówka waży prawie 1,7 kg, to jak długo trzeba ją gotować?. Czy też 1,2 godz., czy dłużej ?.

      Usuń
    3. Witam. Nie robiłam z takiej ilości, więc nie mam doświadczenia. Myślę jednak, że nie ma potrzeby dłuższego parzenia, ponieważ skoro jest większa ilość mięsa, to jest też większa ilość wody, a czas się liczy od zagotowania wody.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  15. Pani Danusiu dzięki za cudowny przepis Moja zona jest bardzo wybredna i nie korzysta z internetowych przepisów Ja przeciwnie a ten ją powalił nie mogła się na chwalic DZIĘKUJE !! Jacek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Panie Jacku.
      Może się żona dzięki takiemu mężowi przekona do przepisów blogowych. Ja bardzo dziękuję za komentarz.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Dzień dobry Pani Danusiu ! Z przepisu na baleron zrobiłem boczek smak że klękajcie narody Właśnie zasypałem schab cukrem i czekam :) Pozdrawiam Serdecznie Jacek

      Usuń
    3. Witam Jacku. O Matulu, ale mi narobiłeś smaku na tak robiony boczek, aż mi się ślina wydziela- ha, ha. Bardzo dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Już sobota popołudniu dzieci po smakowały baleroniku ,boczusia no i schabiku wędzonego Biała kiełbaska na jutro na razie pełen zachwyt Aż chce się robic oczywiście wszystko z pani przepisów Rodzinnych świąt mokrego dyngusa i dużo zdrowia życzy Jacek

      Usuń
    5. Witam Jacku. Ciężko się zebrać po świętach, więc trochę z opóźnieniem tutaj wchodzę. Bardzo dziękuję za miły komentarz, bardzo się cieszę, że jak na razie wszystko smakuje.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    6. Czytałem na facebooku Pani historie z mamą i synem Te parę słów na poprawę humoru Mnie jakiś czas temu nic nie szło Pojechałem po wnuczkę do przeczkola ma 3 latka Patrzy się i mówi czemu dziadku jesteś smutny To ja że muszę iśc do pracy Ona na to MUSISZ BYC DZIELNY DZIADKU JACKU Od tej pory jak coś nie tak to sobie powtarzam Więc musisz byc dzielna Danusiu !!! :) Jacek

      Usuń
    7. Witam Jacku.
      Bardzo proszę zwracać się do mnie po imieniu, myślę, że tak będzie nam milej w sieci. Daję radę, ale sam wiesz jak to jest. Nie zawsze jest tak , jak byśmy chcieli , życie pisze swoje scenariusze. Dziękuję Ci bardzo za ciepłe słowa, tego nigdy nie jest za wiele. To bardzo miłe co napisałeś. Nie spodziewałam się tak sympatycznego komentarza.
      Pozdrawiam serdecznie, wnusię też. :)

      Usuń
    8. To na dobranoc jeszcze jedna historyjka Dziś moja Zosia postanowiła że bym nie szedł do pracy na drugą zmiane Więc tłumaczę że muszę zarobic piniążki na słodycze a ona ze łzami w oczkach mówi że nie będzie już jeśc słodyczy; tylko żebym został Mały włos i wziąłbym urlop na żądanie Trzymaj się ciepło Danusiu bo musi się dobrze Jacek



      dobranoc

      Usuń
    9. Witam Jacku. Dzieci są bardzo mądre i dobrze , że mają miłość dziadków tak potrzebną dla ich psychiki. Bardzo Ci Jacku dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    10. Witaj Danusi !! Znów twoje przepisy górą Nasz syn studiuje na akademi morskiej za sąsiadów ma Hiszpanów Prosili go że by po świętach przywiózł coś domowego Więc on wziął schabiku wędzonego i tatusiowego bimberku Powiedzieli że bimberek całkiem całkiem ale do schabika już nikogo nie dopuścili ;) Więc na majówkę zrobię kiełbasy podsuszanej no i oczywiście schab Pozdrawiam Serdecznie !

      Usuń
    11. Cześc Danusiu No to do sięgną was stan klęski żywiołowej Szybkiego powrotu do zdrowia Jacek

      Usuń
    12. Witam Jacku. Dzisiaj wstałam trochę, jest nadzieja , że będzie lepiej. Siedzę i nadrabiam zaległości na blogu , powoli jakoś się wyrobię.
      Dziękuję bardzo mój wierny czytelniku. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    13. Patrze a tu Danusia piecze sernik dla synka :) Ach czego nie robi się dla dzieci Ciesze się ze jest poprawa bo lubię czytac twoje przepisy Rano zrobiłem kiełbase podsuszaną czekam na efekt Przez ciebie chyba wezmę się za pieczenie ciast No nie bez przesady dziadku Jacku no chyba że dla wnuków :) Kuruj się i szybkiego powrotu do pełni sił Jacek

      Usuń
    14. Witam Jacku. Odważny jesteś- chociaż ciasta nie wszystkie są trudne. Jak się trzymasz ściśle przepisu to musi dobrze wyjść. Mężczyźni mają to do siebie, że są bardziej dokładni jeżeli już coś się podejmą upiec czy ugotować.
      Jakoś się zmobilizowałam i upiekłam sernik, bo coś muszę synowi dać na drogę. Upiekłam też udziec indyczy, będzie miał do kanapek. A kiełbasę podsuszaną robiłam przed świętami z innego przepisu, też bardzo smaczna, ale przepis dopiero wstawię. Bardzo Ci Jacku dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    15. Cześc Danusiu ! Miło popatrzec na zdjęcia twoich wyrobów Niestety jelitówka nas rozłożyła żonę bardzo od niedzieli nic nie je Ja suche bułki Kiełbaska ma czas schnąc :) Pozdrawiam Jacek

      Usuń
    16. O , Matulu to szczerze Wam współczuję, bo to jest paskudne świństwo. Uważajcie, żebyście się nie odwodnili- to bardzo ważne. To oznacza, że jakiś czas będziecie na diecie. Życzę Wam Kochani zdrowia . Trzymajcie się.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    17. No i po czterech dniach powoli wracamy do życia O jedzeniu jeszcze mogę zapomniec A tu majówka blisko i przyjazd syna , Hiszpanie proszą o wałówkę :) może jutro nastawie schabik Dziś popołudniu muszę pojechac na ryby z wnuczką obiecane tydzień temu Pozdrowionka dla rodzinki !!

      Usuń
    18. Dziękuję Jacku i życzę dużo zdrówka i udanego połowu.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    19. Cześc Danusiu !! Dopiero wczoraj udało mi się pojechac z wnuczką na ryby Nic nie złowiliśmy ale zobaczyła kaczkę siedzącą na jajkach To urok wędkowania dla mnie chyba ważniejszy od samego wędkowania :) Dziś mały grill a jutro może jakąś kiełbaske do wędzarni zrobię z twojego przepisu Bo jutro 2 zmiana będzie czas i nikogo w domu Pozdrowionka Jacek

      Usuń
    20. Witam Jacku. Nie będę się dużo rozpisywała bo mam ograniczony dostęp do sieci i piszę z komórki. Dziękuję za pamięć i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    21. Cześć Danusiu !! Dawno nie pisałem ale to dlatego że pracuje po 12 godzin i zaczynam się podpierać nosem :) Atu czas żniw Mam parę pytań mianowicie czy robiłaś kiszony czosnek ? Jak tak to czy masz wy próbowany przepis ? Drugie pytanko czy przy takiej pogodzie można robić polędwice ze schabu ? Bo mam małą imprezkę w domu a niema to jak twoje przepisy :) !! Pozdrawiam serdecznie Jacek

      Usuń
    22. Żniwa- zapomniałam jak to wygląda . Kiedyś jeździłam do cioci na wieś- dawno w dzieciństwie. Przykro mi, ale czosnku nie kisiłam i nie mam przepisu.. Co do polędwicy ze schabu to przy takiej temperaturze ( 30 parę stopni ) to raczej bym się wstrzymała. Dziękuję Ci bardzo Jacku.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    23. Wita Danusiu w 2016 roku życzę dużo zdrówka Twojej rodzince ,Bo jak ono jest to my Polacy damy sobie rade w każdych warunkach ;)Od nowego roku firma zwolniła tępo i mam więcej czasu więc wyprawa do Łodzi do biowinu po szynkowar Bo mimo ze się nie odzywałem to nie znaczy że nie śledziłem Twojego bloga !Teraz napisze jak wszyscy rewelka !!!!! w tym roku już trzeci wyrób :)Jeszcze raz wszystkiego naj w 2016 Jacek

      Usuń
    24. Bardzo dziękuję Jacku, również Do Siego Roku - pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  16. zapomniałam przykryć garnek, juz sie pyrkoce godzinę, boję się czy wyjdzie ten mój baleron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to szybko przykryj, ale powinien i tak wyjść.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  17. Witam Danusiu ; Kochana piszesz o słoju , to jak to wyglada w praktyce nigdy nie robilam i pierwsze słyszę.Mięso wlozyc do słoika i zakręcic i włożyc do garnka i tak pomalutku na małym ogniu gotowac .Czy dobrze kumam .Bo to Mi wyglada bardzo ciekawie w tych przyprawach zamkniety słój .Pozdrowionka serdeczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie odpowiem przecież mięso się gotuje w słoikach .Cos chyba dzisiaj jestem zakręcona , co jo godom , co jo godom .Buziaczki Danusiu wszystko wiem.

      Usuń
    2. Witam Jasiu. Ten baleron, pod który wstawiłaś komentarz akurat nie jest parzony w słoju. W słoju Kochanie to inny przepis, ale równie pyszny. Teraz Jasiu wszyscy jesteśmy zakręceni- ha, ha.
      Pozdrawiam serdecznie.:)

      Usuń
  18. Czy można go (baleronik) robić w rękawie do pieczenia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, tylko musi być szczelnie zawinięty i obwiązany.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. A jak myślisz Danusiu,jaka średnica osłonki powinna być,aby zmieścił się taki karczek.Monika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło Matko , aleś mi pytanie zadała- he, he. Moniu nie wiem jaką masz grubą karkówkę, ja z reguły docinam , czy przycinam sobie średnicę karkówki do osłonki, a resztę mielę na kotlety- taki mój sposób domowy na szerokość osłonki. Pozdrawiam serdecznie .

      Usuń
  20. A można dodać zwykłą sól zamiast peklowanej,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Przykro mi nie wiem jak będzie smakował bez soli peklowej- po prostu nie robiłam.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  21. Danusiu,czy można ten przepis wykorzystać do parzenia w szynkowarze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jessu, bardzo Cię przepraszam, ale przeoczyłam to pytanie. Stasiu , starzeję się chyba. Co do szynkowara- nie robiłam w ten sposób, ale podsunęłaś mi myśl, że chyba wypróbuję. Na tą chwilę po prostu nie wiem. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  22. Pycha tez juz przetestowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wspaniały baleron , zajadam się nim od kilku dni, zrobiłam w szynkowarze, mięciutki , wspaniały, dzięki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Bożenko na blogu też mam przepis na szynkowar, ale to dla pań niedoświadczonych w parzeniu, w tym urządzeniu. Bardzo się cieszę, że Ci smakuje, a i pewnie Mężowi- dziękuję :)

      Usuń
  24. Jest bardzo smaczny robiłam też z łopatki -bardzo smaczna lusi-lusi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to dobrze wiedzieç, bo ja z łopatki nie robiłam . Bardzo Ci dziękuję za podpowiedź. Serdecznie pozdrawiam lusi-lusi :)

      Usuń
  25. mam wielką chęć spróbować tego przepisu, ale nie mogę się nadziwić, że baleron zapekluje się przez 12 godzin? przeciez przy tradycyjnym peklowaniu na mokro, pekluje się przynajmniej 10 dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać na fotografiach czytelników, ten przepis się sprawdził. Pozdrawiam :)

      Usuń