Super kruchutkie ciastka maślane, w środku lekko listkujące się. Skorzystałam z przepisu Tomka Klimczaka i niczego w nim nie zmieniałam, bo ciasteczka są wyjątkowe.
Po prostu rozpływają się w ustach. Nie lukrowałam ich jak Tomek, bo marmolada była wystarczająco słodka. Posypałam tylko cukrem pudrem, ale i to nie jest konieczne.
Polecam, bo ciasteczka są bardzo łatwe, szybko się pieką i ok. 44 sztuki mamy w dobre pół godziny nie licząc czasu chłodzenia ciasta. Polecam też inne ciasteczka maślane z marmoladą, które są na blogu.
SKŁADNIKI:
- 250 gram masła o temperaturze pokojowej
- 250 gram mąki pszennej ( dałam tortową- może być każda inna typ. 450 ), mąka do podsypania
- 1 żółtko – zapomniałam dać, ale i tak wyszły pyszne
- 50 ml kefiru
- 1 cukier waniliowy lub 2 łyżeczki swojego z laską wanilii
- marmolada
- cukier puder
1)Masło dobrze napowietrzyć mikserem , dodać żółtko, cukier waniliowy, kefir i jeszcze zmiksować. Wsypać mąkę i króciutko zmiksować na wolniejszych obrotach przy pomocy odpowiednich haków lub posiekać i zagnieść krótko ręcznie. Ciasto przełożyć do miski, przykryć i wstawić na ok. 40 minut do lodówki.
2)Włączyć piekarnik na 200 stopni C. Dwie blaszki z wyposażenia piekarnika wyścielić papierem do pieczenia. Ciasto wyjąć z lodówki, podzielić na 3 części i każdą wałkować podsypując mąką ( tyle ile potrzeba, żeby się nie kleiło) na grubość 2- 3 mm i wycinać kwadraty 4- 5 cm- nie ma to znaczenia.
3)Na każdy kłaść łyżeczką kleksa marmolady- wcześniej marmoladę rozgnieść widelcem. Sklejać po przekątnej zakładając jeden rożek na drugi dociskając palcem do marmolady i ciasta na spodzie. 4) Ciasteczka piec ok. 15 minut bez termoobiegu. Zarumienią się końce ciasteczek. Można polukrować, posypać cukrem pudrem lub pozostawić takie jakie są po upieczeniu.
CIASTKA CZYTELNIKÓW :
Helenka z bloga "Moje
Stasia C. walijskie pichcenie "
Oj muszę koniecznie zrobić,wyglądają na smakowite i bardzo kruchutkie. Miłego szykowania zapasów dla męża:)Pozdrawiam JustynaM
OdpowiedzUsuńWitam Justynko. Ciasteczka rzeczywiście są kruchutkie, dzisiaj piekę następną partię , bo jutro do mnie przychodzi Joasia ( Margerytka) i muszę coś mieć do kawki. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
taka wizyta? już Ci zazdroszczę
UsuńA, wiesz Agusiu nigdy nie ma czasu pogadać, więc wreszcie się spotkamy przy kawce. Mieszkamy w jednym mieście , ale i tak każdy jest zaganiany.
UsuńPozdrawiam:)
cudne, słodkie maleństwa:)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak rożki dla maluszków.
UsuńPozdrawiam:)
pyszne małe łakocie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko za wizytę.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nazwa najbardziej się mnie podoba ;-)
OdpowiedzUsuńP.S. Dania, jeśli mogłabyś - przestaw sobie ustawienia w trakcie pisania postu tak, żeby linki (odnośniki) do innych stron otwierały się w osobnych kartach.
CaUski!
Witm. Nie wiem o co chodzi z tymi linkami , ale się pogłowię- może coś wymyślę jak z resztą całego bloga. Ja Mamarzyniu do dzisiaj nie wiem jak sobie dałam radę z tym wszystkim.
UsuńDziękuję i ślę całuski:)
Ja też nie wiedziałam na początku i teraz muszę edytować ponownie starsze posty :-) Jak wstawiasz w nowo pisanym poście link i otwiera się takie nowe okno, to tam niżej trzeba zaznaczyć (kliknąć i zrobić "ptaszka"): Otwórz ten link w nowym oknie. Czytelnikom jest wtedy łatwiej oglądać odnośniki nie tracąc z oczu głównego wątku. A tak w ogóle to blog jest wspaniały i masz tam bajerki, o których ja nie mam pojęcia jak zrobić :-)
UsuńMamarzyniu jesteś wielka. Już wiem o co chodzi, ale jak pomyślę o edytowaniu takiej ilości postów to mnie strach ogarnia, ale powoli to zrobię. Rzeczywiście to bardzo ułatwia czytelnikowi powrót do przepisu. Bardzo , bardzo Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Masz rację, te ciacha są rozkoszne i smakowite, a do kawusi idealne!
OdpowiedzUsuńWczoraj upiekłam j wszystko zeszło, więc dzisiaj powtórka.
UsuńPozdrawiam Anieszko i miłego dnia:)
Robiłam takie z twarogiem zamiast kefiru, świetne ciasteczka - takie półfrancuskie :)
OdpowiedzUsuńRobię takie z twarogiem też, ale to są inne ciasteczka- ciasto ma zupełnie inną konsystencję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Coś mi przypominają te ciastka :) , a już wiem ostatnio robiłam z wyglądu podobne , kurcze zjadła bym kilka ale już nie mam więc się Twoimi poczęstuję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Babciu , ależ częstuj się ile chcesz.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Robię podobne ciasteczka, ale do ciasta dodaję ser biały. Są pyszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witam Aniu. Ja też robię z serem, ale to już jest trochę inny przepis.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Danusiu,miałam zamiar robić podobne - te z twarogiem(mąka,masło,ser w równych częściach) ale Twoje aż się proszą aby je wypróbować,Śliczne słodkie drobiazgi.Pozdrawiam jak zwykle niezwykle serdecznie i cichuteńko powiem,że zazdroszczę Tobie jutrzejszej kawki z Margarytką.Miłego spotkania i pozdrowienia również dla Joasi.Do Niej także lubię zaglądać.Magda z Gniezna
OdpowiedzUsuńWitam Madziu. Te ciastka są troszkę inne i chyba łaywiej się ciasto wałkuje. W imieniu Joasi bardzo dziękuję za pozdrowienia. Przekażę jej na pewno. Joasia to bardzo pogodna i miła młoda kobieta. Dziękuję Madziu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Zrobiłam wczoraj, zamiast kefiru dałam maślankę bo akurat była w lodówce i wyszły idealne :) ciasto tak samo ładnie się rozwarstwia jak u Pani. Dziękuję za przepis i będę regularnie zaglądać.
OdpowiedzUsuńWitam pani Wiolu. Maślanka też dobrze, ona właściwie jest podobna do kefiru. W lecie jak mam zsiadłe, dobre, gęste mleko to też daję zamiast kefiru. Ja bardzo dziękuję za skorzystanie z przepisu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wczoraj zrobiłam,ale zamiast kefiru dałam jogurt naturalny,bo tylko to miałam. Mimo to, wyszły kruchutkie,pyszne, rozpływają się w ustach :) Dziękuję za przepis i za cudowny Blog :) Pozdrawiam Julia :)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Julio. To dobrze wiedzieć, że można dać jogurt, bo też nie zawsze mam w domu kefir, a czasami zechce się coś słodkiego. Ja bardzo dziekuję za wizyty na moim blogu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Z wielką chęcią zrobię te ciasteczka...już nie moge doczekać...Mniam :-)
OdpowiedzUsuńWitam po wakacyjnej przerwie.
UsuńCiekawa jestem , czy ciasteczka smakowały. Dziękuję bardzo.
Pozdrawiam serdecznie.
Porównałam mój przepis na identyczne ciasteczka, różni się odrobinkę, mam śmietanę zamiast kefiru i 2 dkg drożdży, czyli moje są bardziej krucho-drożdżowe. Chętnie wypróbuję Twój przepis Danusiu, może na weekend, bo staram się w tygodniu nic nie piec, aby ... nie kusiło podjadać :))) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńMnie te ciasteczka bardzo smakują, robię też podobne z dodatkiem twarogu do ciasta, ale te jednak zdecydowanie są lepsze. Dziękuję Helenko.
UsuńPozdrawiam niedzielnie.
Ciasteczka są przepyszne.Ponieważ Ty Danusiu nie dałaś żółtka.ja dałam dwa.Polecam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHa, ha - no to uzupełniłaś moje. Ja Stasiu piekę je co jakiś czas, i co jakiś czas dalej zapomnę o żółtku. Chyba sobie kartkę w kuchni przykleję. Bardzo Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam.
Uwielbiam takie kruchutkie ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować z Twojego przepisu :)
Kasiu, szczerze polecam, nie będziesz żałowała- ciasteczka są bardzo smaczne i znikają w zastraszającym tempie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam . Ciasteczk zrobione. Czy ktos może mi powiedziec czemu ciasto bardzo mi sie kleiło. Przy wyrabianiu ciasteczek miałam problem z rozwałkowanie i ufotmowaniem ??
OdpowiedzUsuńWitam . Mogę powiedzieć. Kleiło się , bo nie zostało dostatecznie schłodzone. Ja te ciastka piekłam chyba z 10 razy w ciągu tego roku i nie zdarzyło mi się, żeby się kleiło. Widać na fotografii, że ciasto jest stabilne. Jak widać w komentarzach i na fotografiach czytelników , że nie tylko ja je robiłam i wszystko było ok. To ciasto doskonale się wałkuje , naprawdę nie ma problemu.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Ciasteczka przepyszne, kruchutkie, delikatne, mniam! Zniknęły w okamgnieniu :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy można zrobić je dla urozmaicenia z innym nadzieniem? Ewentualnie z jakim? Może byś, Danusiu miła,coś podpowiedziała. Pozdrawiam - Sylwia
Witam Sylwio. Ja to , aż boję się je piec, bo we dwójkę zjadamy w jedno popołudnie i wieczór. Nie piekłam z innym nadzieniem. To ciasto jest bez cukru, więc nadzienie powinno być słodkie. Myślę, że twarożek wymieszany z kajmakiem też by był dobry, tylko nie wiem jak to się zachowa w czasie pieczenia, czy nie wypłynie. Pozdrawiam serdecznie i bardzo Ci dziękuję :)
UsuńDzien Dobry Pani,
OdpowiedzUsuńdlugo szukalam takiego przepisu, azeby te ciasteczka jak za dawnych lat smakowaly!
Dziekuje serdecznie, ze dzieli Pani tradycyjne przepisy ze swiatem.
Pozdrawiam,Eva
Witam Evo. Te ciasteczka polecam z całego serca, są przepyszne. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzień dobry, jak długo można przechowywać takie ciasteczka? Chce je zrobić na imprezkę i się zastanawiam czy po 1-2 dniach od upieczenia będą nadal smaczne. Zastanawiam się, czy zamknąć je szczelnie w plastikowym opakowaniu, czy może wystarczy papierowe pudełko i ściereczka ? Dziś piekłam na próbę i już prawie wszystkie dzieciaczki wpałaszowały :) Pozdrawiam Aneta
OdpowiedzUsuńDzień dobry Anetko. Nie potrafię powiedzieć jak długo, bo one z reguły szybko u mnie znikają. Natomiast można je spokojnie upiec 2- 3 dni wcześniej i nie zamykać w plastikowym pudełku bo zbyt mocno nawilgną od marmolady i nie będą smaczne. To kruche ciastka, więc nic im się nie stanie jak poleżą w kartoniku przykryte ściereczką bawełnianą- serdecznie pozdrawiam :)
Usuńuwielbiam to
OdpowiedzUsuńWitam, a czy moge ciasto zagniesc wieczorem, trzymac w lodowce cala noc i upiec rano???czy najlepiej tego samego dnia???
OdpowiedzUsuńWitam. Możesz Lidio wstawić na noc do lodówki. Warunek jest taki, że musisz wyjąć wcześniej żeby dostało trochę temperatury pokojowej przed wałkowaniem. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń