Wcześniej piekłam "Pączki tradycyjne- wyśmienite" , które wymagały trochę więcej zachodu i doświadczenia przy pracy z ciastem drożdżowym.
Pączki z dodatkiem gotowanych ziemniaków są bardzo łatwe w wykonaniu i nawet niedoświadczona Pani Domu upiecze te pączki bez problemu. Z ciastem się bardzo dobrze pracuje. Dodatek ziemniaków sprawia, że pączki są bardzo pulchne , mięciutkie , a jednocześnie trochę mniej kaloryczne. Dużym plusem jest również to, że pączki w całej swojej prostocie są świeże również na drugi dzień.
To bardzo stary przepis. Kiedyś ponad 40 lat temu mieszkałam na stancji w Poznaniu. Właścicielka domu – starsza Pani piekła te pączki i nazywała je wojenne. Miała sporo takich przepisów z czasów wojennych, kiedy brakowało różnych produktów. Trzeba było jakoś cieszyć się życiem, więc powstawały przepisy , które wymuszała sytuacja .
Mimo ubogich składników pączki są naprawdę godne polecenia. Przepis podaję w pełni, ale ja upiekłam z połowy porcji, z której mi wyszło 17 sztuk. Polecam Państwu ten wypiek- nie będziecie żałować. Robi się szybko a smak jest nieporównywalnie lepszy od kupnych.
SKŁADNIKI NA ok. 36 sztuk:
---1/2 kg mąki + mąka do podsypania
---1/2 kg ugotowanych ziemniaków ( ziemniaki nie mogą być wilgotne, muszą być z rodzaju sypkich)
---2 jajka
---10 dkg masła
---4 dkg drożdży
---4 płaskie łyżki cukru pudru
---8 łyżek mleka
---2 łyżki spirytusu
--- marmolada twarda- najlepiej wieloowocowa
---3/4 litra oleju rzepakowego ( to zmieniłam)
--- 2 szklanki cukru pudru + 4 łyżki wrzącej wody- na lukier
--- posiekana skórka pomarańczowa
1)Ugotowane ziemniaki zmielić przez maszynkę do mięsa i do gorących dodać masło-wymieszać.
2)Drożdże rozpuścić w letnim mleku z 2 łyżkami cukru pudru. Jajka roztrzepać w kubeczku z pozostałym cukrem. Do lekko ciepłych ziemniaków dodać wszystkie składniki , łącznie ze spirytusem i wyrobić ciasto. Pozostawić do wyrośnięcia przykrywając ściereczką.
3)Po tym czasie jeszcze chwilę wyrobić lekko podsypując mąką . Rozwałkować na ciut mniej niż grubość palca i wykrawać koła o średnicy ok. 8 cm. Każde jeszcze troszkę rozciągnąć palcami, nakładać marmoladę i sklejać palcami jak sakiewkę. Dalej postępować tak samo zagniatając krótko resztki ciasta. Układać na lekko posypanej mąką stolnicy czy desce złączeniem do dołu. Przykryć lekką ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Szybko rosną.
4)Rozgrzać olej i smażyć pączki na średnim ogniu z obu stron obracając przy pomocy patyczka do szaszłyków. Na olej wrzucać złączeniem do dołu.
5)Wyjmować łyżką cedzakową i osączać na papierze kuchennym. 6) Cukier puder przesiać, dodać wrzącą wodę ( można dodać zapach ) i utrzeć lukier. Pączki posmarować przy pomocy pędzelka i posypać skórką pomarańczową. Resztą lukru polać pączki po całości- tak jak są ułożone i pozostawić do zastygnięcia.
MOJE RADY:
- Pączki smażyłam w garnuszku o poj. 1 litra. Wchodziły mi 3 pączki i ta ilość oleju w zupełności wystarczy na całość. Pączki smażą się dość szybko i olej nie jest wypalony.
- Ważna jest odmiana ziemniaków- dopisuję tą informację dlatego, że jednej osobie wyszło rzadkie ciasto- ziemniaki muszą być z rodzaju sypkich.
- Ziemniaków nie wolno rozdrabniać w blenderze.
PĄCZKI CZYTELNIKÓW :
Ewa z S. Diego Bożenka B. Gosia K.
Stasia Beatka z Kłodawy Joasia
Gosia K. Beatka z Kłodawy Małgosia
Justynka G. Ania z Irlandii
zaintrygował mnie ten przepis, a w zdjeciach się zakochałam:) obłędnie wyglądają te pączusie:) chętnie bym się poczęstowała:)
OdpowiedzUsuńWitam Antenko. Jaki ładny login. Pączusie polecam, są łatwe i szybkie. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam!!!
Kochana Danusiu trafiłaś tym przepisem prosto w moje serce!
OdpowiedzUsuńWczoraj rozmawiałam ze swoją mamą, która mówiła mi, że w telewizji Rączka robił pączki z ziemniaków tylko za późno włączyła i nie wie jaki był przepis. Na koniec poleciła mi go jakoś znaleźć :P
A tu dzisiaj pierwsza rzecz na FB to Twoje pączki :)
Nie dość, że zaoszczędziłaś mi szukania, to jeszcze podstawiłaś mi taki pewniak- bo każdy Twój przepis biorę w ciemno bez najmniejszej obawy o efekt końcowy :) :) :)
pozdrawiam :)
Monika
Witam Moniu. To ja się w takim razie zabawiłam dzisiaj w Rączkę. Mamy czas karnawału i niekoniecznie musimy piec tylko w tłusty czwartek. W lecie takie wypieki smakują mniej, więc pieczmy i jedzmy póki zabawa trwa. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Już mamie wysłałam z prośbą o wypróbowanie na nas :) Dziękuję Danusiu! Jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńWitam Multanko. Obejrzałam Twoje zdjęcia stajenki- no powiem, że mnie zamurowało- przepięknie to wszystko zrobiłaś. Brak mi słów. Takie pączusie, aż się proszą, żeby postać w takim pięknym wnętrzu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pani Danusiu, pragnę Pani serdecznie podziękować za pracę, jaką Pani wkłada w tworzenie tego czarodziejskiego kąciku. Jestem dość początkującą panią domu, mam dwadzieścia cztery lata, jednak od momentu, gdy znalazłam Pani blog, mój mąż uważa, że nie mógłby sobie znaleźć lepszej żony. Korzystam z Pani przepisów na bieżąco i wszystkie potrawy są po prostu wspaniałe, bardzo smaczne i każdego dnia Pani blog zaskakuje mnie, bo może coś jeszcze ze mnie wyrośnie ;-) Dziękuję po stokroć. Wspaniałości życzę!
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Kiedyś też zaczynałam tak jak Pani. Zawsze przywiązywałam dużą uwagę od samego początku mojego małżeństwa do gotowania i podawania potraw. Nawet nie wiem kiedy minęło 40 lat. Wtedy wydawało mi się, że wszystkie potrawy były takie jak trzeba. Teraz jak patrzę na stare zdjęcia z biesiad w młodości to wydaje mi się takie ubogie. Bazowałam przede wszystkim na przepisach Mamy, znajomych. Nie było blogów kulinarnych a dostęp do książek był bardzo trudny. Cieszę się, że mogę w jakiś mniejszy czy większy sposób służyć przepisami. Ma Pani dużo chęci i to jest najważniejsze, a zdanie Męża jest priorytetowe. Mąż czuje, że wkładasz Kochanie serce w potrawy i one są wtedy zawsze smaczniejsze. Życzę Tobie powodzenia w kuchni , smacznych dań i wypieków. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
świetnie wyglądają:P
OdpowiedzUsuńI świetnie smakują.
UsuńPozdrawiam!!!
o rany! najsmaczniej wyglądające pączki świata! uwielbiam takie pączusie i jeszcze z nadzieniem!
OdpowiedzUsuńO, tak z marmoladą i skórką pomarańczową są pyszne:)
UsuńPĄCZKI SĄ SUPER. TANIE I SMACZNE. POZDRAWIAM GOSIA.
OdpowiedzUsuńCzasami w prostocie siła- dziękuję i pozdrawiam serdecznie!!!
Usuńwitam.w sobote mam zamiar zrbić takie pączki tylko mam pytanie czy zamiast w maszynce zmielic ziemniaki mogę je rozdrobnić blenderem? pozdrawiam dorota
OdpowiedzUsuńWitam Pani Dorotko. Niestety nie można blenderem. Ziemniaki miksowane blenderem są zbyt pulpowate i napowietrzone i nie nadają się na ten wypiek. Może jednak Pani dokładnie je rozetrzeć , tak żeby nie było grudek takim kuchennym ubijakiem z dziurkami na gładką masę.
UsuńPozdrawiam i życzę powodzenia!
dziekuje za szybką odpowiedz. jak zrobie w sobote dam znac jak wyszły.pozdrawiam dorota
OdpowiedzUsuńBędę czekała. Życzę smacznych pączków.
UsuńPozdrawiam:)
jeszcze jedno pytanie mam co z solą ? czy nie daje sie do pączów jezeli tak to ile?.dorota
UsuńWitam. Pani Doroto w przepisie nie ma podanej soli i jej nie dodaję. I tak spożywamy jej za dużo, więc po co jeszcze w pączkach?
UsuńPozdrawiam:)
znowu szybka odpowiesz! jest pani boska! zaraz sie biore za pączkowanie hehe.zdam pózniej relacje.dorota
OdpowiedzUsuńOk. pozdrawiam:)
UsuńWitam ponownie. pączki obłędnie pyszne! mąż się zajadał, siostrzenica się oderwać od talerza nie mogła ,syn tak samo no i ja.dziękuje za tak pyszny przepis. bedę go polecała każdemu kto się nawinie.pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Bardzo miło mi jest czytać ten komentarz. Bardzo się cieszę, że pączki smakowały. U mnie one schodzą jak ciepłe bułeczki. W karnawale dość często je piekę, bo nie ma z nimi dużo pracy. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Przepis zapisałam już do mojego zeszytu z przepisami. Na pewno takie zrobię :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie.
Witam i polecam Tobie, są szybkie i bardzo smaczne. Dziekuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pączki robiłam dzisiaj wyszły obłędnie. Idealne.Polecam wszystkim :)
OdpowiedzUsuńCzy przepis na te pączki może pojawic się na moim blogu?
A ja ten komentarz zamieściłam na facebooku. Oczywiście, że może- nie ma problemu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu muszę je zrobić.Nigdy nie słyszałam i takim przepisie, chodzi mi o te ziemniaki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że mi wyjdą.Pozdrawiam !
Witam Danusiu. Wyjdą, daję swoją głowę pod topór. Ja też je jutro piekę, bo są świeże na drugi dzień- dzięki ziemniakom nie podsychają.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu,dziękuję za przepis.Właśnie rozmyślałam,jakie pączki zrobić.Jest tyle przepisów.Jutro robię te.Mam pytanie - lepsze będą smażone na smalcu?.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam Stasiu. Są różne szkoły, ja piekę na oleju i są naprawdę pyszne.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Dobry wieczór, pani Danusiu. Chciałam zapytać, czy drożdże świeże mogę w tym przepisie zastąpić suszonymi, bo coś nie umiem dostać świeżych, a tłusty czwartek tuż tuż. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Tych pączków akurat nie piekłam na instant, ale dużo piekę na takich drożdżach i zawsze wypieki wychodzą dobrze. Tak dla informacji - 7 gram instant to 25 gram świeżych.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
PACZKI WYGLĄDAJĄ OBŁĘDNIE, , PRZEPIS ŚCIĘGŁAM PIEKĘ W CZWARTEK. POZDRAWIAM ZOSIA
UsuńWitaj Zosiu, ja też dzisiaj piekłam z samego rana, bo one są dość długo pulchne i świeże. Dziękuję Zosiu.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
dzien dobry, mam pytanie jak paczki smakuja na drugi dzien chce upiec dzis wieczorem na jutro i neiw iem czy nei beda zbyt twarde ? :( z gory dziekuje
OdpowiedzUsuńMoże Pani śmiało piec dzisiaj. Ja też dzisiaj piekłam i zaraz wstawię samo zdjęcie na bloga. One są na drugi dzień tak samo świeże, nie twardnieją. Proszę podzielić się wrażeniami smakowymi.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Witam.Bardzo zaciekawił mnie ten przepis i chciałabym go wypróbować,ale mam pytanie czy z tego przepisu zamiast smażyć można upiec w piekarniku te pączki?i czy z tego ciasta da się upiec jakieś fajne drożdżówki.A może Pani coś już upiekła. Proszę o rady.Pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńWitam Pani Asiu. Nie wiem czy można piec z tego ciasta w piekarniku, bo nie piekłam- przykro mi. Może Pani skorzystać z innych przepisów na bułeczki, drożdżówki, rogaliki, które są na moim blogu- polecam np. ostatni wpis- rogaliki- są pyszne. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Ciasto zarobione czekam aż wyrośnie :) ciekawe jak będzie smakować mojej niemieckiej rodzinie zresztą sama jestem ciekawa tego przepisu nie znałam :)wieczorem zdam relację :) Jola
OdpowiedzUsuńOk, Jolu - życzę powodzenia i smacznego.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pączki upieczone.Smakują rewelacyjnie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Stasiu za skorzystanie z przepisu i za komentarz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Zrobiłam dziś,są prze prze przepyszne :) godne polecenia :D Na pewno jeszcze nie raz zrobię.Pozdrawiam i dziękuje :) Ula
OdpowiedzUsuńWitam Urszulko. Bardzo się cieszę, że pączki smakowały. Dziękuję za wystawiony komentarz.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu, paczki rewelka! piekłam dzisiaj . U mnie one już zagoszczą na stałe. Pozdrawiam Cię. Zosia
OdpowiedzUsuńZosiu, nawet nie wiesz jak się cieszę, że skusiłaś się na ten przepis. U mnie te pączki uwielbiają. Popatrz, czasami proste składniki, a potrawa w efekcie końcowym wychodzi bardzo smaczna. Bardzo Ci dziekuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Zrobiłam dzisiaj te pączusie. Są fantastyczne. Dziękuję za wspaniały przepis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOla
Oleńko, bardzo dziękuję za wystawienie komentarza.
UsuńPozdrawiam wiosennie i miłego dnia:)
Witam! Dziękuję serdecznie za podpowiedź odnośnie drożdży. Pączki zrobiłam na drożdżach instant, bo świeżych nie dostałam. Zamiast spirytusu użyłam whisky. Ciasto pięknie rośnie i bardzo łatwo i przyjemnie się zagniata. Pączki wyszły przepyszne. Mąż zachwycony, brat, który przyszedł w odwiedziny też zachwycony, ale najbardziej mój synek, zjadł tych pączusi najwięcej i wołał, że mam częściej robić. Więc na pewno będę powtarzać :) Miałam tylko jeden problem - podczas smażenia z niektórych pączków wyciekła marmolada. Gdzie mogłam popełnić błąd? Pączki lepiłam dosyć szczelnie i wydawało mi się, że nie powinno nic wyciekać.. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnej niedzieli.
OdpowiedzUsuńZapomniałam- marmolada wyciekła, bo prawdopodobnie była za rzadka i mimo wszystko, gdzieś się chyba troszkę nie dokleiło. Następne pączusie już na pewno będą takie jak trzeba. Przetarłaś Ryfko ten przepis i niespodzianek już nie powinno być.
UsuńPozdrawiam!
To może być to - marmolada zbyt rzadka. Dostałam taką, która na wierzchu była gęsta i zwarta, ale na dole rzadkawa. Poćwiczę też w przyszłości lepienie, póki co byłam bardzo zadowolona, że pączki wyszły mi okrągłe. Próbowałam już kilka razy robić pączki z innego przepisu, ale nie udawało mi się zlepić ładnych kuleczek, rozklejały się jeszcze bardziej kiedy rosły. Dziękuję serdecznie. Pozdrawiam!
UsuńJak kupujesz Ryfko marmoladę na takie wypieki, to musi być ona z tzw. twardych. Zanim jej użyjesz do nadziewania musisz ją dobrze rozetrzeć widelcem, bo na dole właśnie czasami jest rzadsza niż na górze- czasami odwrotnie. Poza tym chodzi o to również, żeby nie była w kawałkach, więc lepiej ją rozmieszać.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ooo dobrze wiedzieć. Dziękuję :)
UsuńDanusiu,jestem w trakcie robienia paczuszkow,wlasnie sobie rosna.Zastanawia mnie tylko,czy Twoje ciasto tez wymagalo duzo maki do podsypywania?Troche mi si ezbyt mocno kleilo i boje sie,ze zrobilam cos nie tak.I jeszcze jedno,jak dlugo pozostawiasz paczuszki do wyrosniecia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.Malgosia
Witam Małgosiu. Może troszkę za długo wyrabiałaś, bo ciasto z ziemniakami tak jak kopytka nie wyrabia się długo. Będzie dobrze. One szybko rosną, nie trzymaj ich za długo i koniecznie nakryj ściereczką. Jak masz ciepło w kuchni, to zanim skończysz ostatnie pierwsze już są wyrośnięte. Powodzenia.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Pani Danusiu, zapomniałam się pochwalić pączki przepyszne!! zrobiłam je już dwa razy, ale zapomniałam napisać- mężowi i córce bardzo smakowały. Pozdrawiam Renata z Ł.G
OdpowiedzUsuńO, tak u mnie te pączki też błyskawicznie schodzą. Taki prosty przepis, a pączki bardzo smaczne. Ale jestem samochwała, ale naprawdę je bardzo lubimy. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Pani Danusiu szukałam takiego przepisu i przybierałam się do upieczenia kilka lat.
OdpowiedzUsuńKiedy byłam małą dziewczynką moja mama robiła takie pączki, ale teraz nie pamięta tego niestety a mi one utkwiły w pamięci. Mama w ciężkich dla wszystkich czasach jeździła do Warszawy i jak to mówiła jedna paniusia takie pyszne robiła. Mama wspaniale gotowała i piekła ale nigdy nie miała nawet kartki z przepisem - wszystko było w jej głowie a teraz Alzheimera - więc dla mnie zostały tylko smaki z dzieciństwa . Często jak spotykamy się z braćmi to wspominamy tamte smaki-myślę , że uda mi się ich zaskoczyć bo ostatnio brat przypominał te puszyste pączki mamy.
Mam nadzieje ze choć w połowie udadzą mi się tak pysznie jak u Pani
Dorota
Witam . Bardzo proszę zwracać się do mnie po imieniu- tak będzie nam milej w sieci.
UsuńCóż ja mogę powiedzieć, chyba tylko , że bardzo współczuję sytuacji z Mamą. Nigdy nie wiadomo co nam stanie na drodze- życie czasami samo pisze scenariusz i nie mamy na to wpływu.
Pączki Dorotko polecam, są łatwe w wykonaniu i naprawdę smaczne.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj serdecznie Danusiu, pączki boskiej urody, właśnie jutro zamierzam się z nimi zmierzyć. Mam tylko pytanie. Czy do tych pączków poleciłabyś użyć marmolady, tak jak w przepisie, czy można by zrobić je z powidłami śliwkowymi, oczywiście domowej roboty,(tak się to robiło w moim rodzinnym domu). Przy okazji chciałabym Ci podziękować za świetne przepisy wędlinek z szynkowaru, czy osłonek. Już sklepy nie zarabiają na mojej rodzinie. Cieplutko pozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńWitam Gosiu. Możesz oczywiście piec z powidłami śliwkowymi , ale dobrze żeby były gęste, bo łatwiej się nadziewa. Bardzo Ci Gosiu dziękuję, że do mnie zaglądasz. Biedne sklepy- ha, ha., bo na mnie też nie zarabiają.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Czy dobrze rozumiem ze cale masło tj 10 dag należy dac do ziemniakow? Pozdrawiam, Zuza
OdpowiedzUsuńWitam Zuziu. Tak- dokładnie jak jest w przepisie.
UsuńPozdrawiam.
Danusiu,jutro tym paczka stawiam wyzwanie!Uklony.Ewa
OdpowiedzUsuńEwuniu, jestem więcej niż pewna, że Ci wyjdą . Trzymam kciuki. Pa, pa.
UsuńDzisiaj smażyłam pączusie na dwa sposoby. Te, z których po wyrośnięciu lekko wyciekł dżem (z czarnej porzeczki, bo nie miałam marmolady) upiekłam w piekarniku. 20 min w temp. 180 stopni. Wyszła wersja light. Też super. Pozdrawiam. Jola z B.
OdpowiedzUsuńWitam Jolu. Nawet jeżeli trochę coś wyciekło, to i tak domowe są najlepsze. Jolu, jednak do pączków musi być gęsty dżem lub marmolada, wtedy nawet łatwiej je lepić. Bardzo Ci dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Mam w posiadaniu przepis mojej Matki Chrzestnej. która robiła genialne w samu pączki. Teraz jest już w takim wieku, że nie ma na to sił, ale przepis zachowałam i wypróbowałam. Są super. Twój przepis tez jest godny wypróbowania, na pewno z niego skorzystam, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPolecam Urszulko, pączki może nie są bogate w składniki, ale ten dodatek ziemniaków czyni je bardzo pulchnymi i smacznymi.
UsuńDziękuję bardzo.
Pozdrawiam serdecznie.
Pierwszy raz piekłam pączki z ziemniakami. Bardzo dobre. Jestem bardzo mile zaskoczona. Ten przepis trafi do mojego notesu i będzie gościł w każdy tlusty czwartek :-)
OdpowiedzUsuńWitam Madziu. Też już myślałam o tych pączkach, ale u mnie dzisiaj ciasto jogurtowe ze śliwkami. My te pączki uwielbiamy i przepis zawsze się sprawdza. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pączki przepyszne i łatwe do zrobienia. Na pewno zrobię je jeszcze nie raz.Tak, jak pisałaś Danusiu, z ciastem bardzoo dobrze się pracuje i chyba nie ma takiej opcji, żeby nie wyszły :) Zrobiłam nawet zdjęcie i pozwoliłam sobie je przesłać Tobie Danusiu. Dziękuję, za kolejny niezawodny i smaczny przepis, serdecznie pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńWitam Aniu. Nie mam na razie dostępu do komputera, ale za kilka dni wstawię zdjęcie pod przepis i na fanpage. Taki mały odpoczynek zimowy. Zostaje mi tylko komórka, ale i to jest dobre, że mam łączność z Wami. Bardzo dziękuję Aniu i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWitaj Danusiu wieczorkiem robiłam już pączki z ziemniakami są bardzo smaczne w tym roku zrobię z Twojego przepisu i ja robię pączki z serkiem mówię Ci pycha.Pozdrawiam Kasia.
OdpowiedzUsuńWitam Kasiu. Robiłam już różne pączki, ale chyba te mimo swojej prostoty najbardziej lubi moja rodzinka, może to przez sentyment. Dziękuję Ci bardzo- pozdrawiam Kasiu :)
UsuńCiekawy przepis pączki z ziemniakami.
OdpowiedzUsuńOdpisałam go sobie i muszę wypróbować.
Co mogę dodać zamiast alkoholu.
Pozdrawiam:)*
Witam . Obawiam się , że alkoholu raczej nie da się zastąpić . Wiem , że niektórzy dają ocet , ale w nim jest bardzo mało czystego alkoholu , więc raczej będą trochę piły olej :)
UsuńWitaj Danusiu czy ciasto na pączki mogę zrobić dziś na wieczór i na pierwsze wyrastanie włożyć je do lodówki na noc a rano usmażyć?Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńWiesz co Kasiu, nigdy tak nie robiłam z tym ciastem, ale z doświadczenia innych ciast wiem, że raczej można. Ono w lodówce też może Ci wyrosnąć. Wyjmij rano i poczekaj aż ruszy- pozdrawiam i powodzenia :)
UsuńPani Danusiu, pączki robiłam wczoraj i rodzinka zachwycona!dziękuję za przepis. Fiołek :)
OdpowiedzUsuńWitam Fiołku. Danuta jestem, tak będzie nam milej w sieci. Bardzo mi miło za taki komentarz- te pączki mają u mnie powodzenie co widać po fotografiach- pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru :)
Usuńwitam, co mogę użyć zamiast spirytusu rum lub ocet?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Można i jedno i drugie, ale tam % czystego alkoholu jest mały, więc ciasto może pić tłuszcz :)
UsuńU mnie klapa:( musze obejść się dzis smakiem. Jednak mogą nie wyjść pewnie wina ziemniaków. Podsypywalam mąka i podsypywalam aż wreszcie wywaliłam. Wszystko się tak kleilo ze nie dało się nic z tym zrobić. Może jeszcze spróbuje bo smaka na nie mam od roku!
OdpowiedzUsuńKasiu Kochana , rodzaj ziemniaków w tym przepisie jest najważniejszy . Nie mogą być wilgotne , musi być rodzaj sypkich , bo po prostu ciasto robi się bardzo rzadkie . Dużo czytelników piekło te pączki i dalej Ci je polecam , nie będziesz żałowała , tylko proszę dobre sypkie ziemniaki - pozdrawiam :)
UsuńPani Danusiu, uratowała mi Pani dziś dzień. Od kilku dni chodziły za mą pączki, a jestem w 32 tygodniu ciąży i już nie bardzo mam siłę na popisy kulinarne. Dziś znów, już bliska płaczu wertowałam przepisy, aż trafiłam tutaj. Przepis ujął mnie prostotą, pognałam do kuchni obierać ziemniaki.
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą zjadłam pączka, mój czteroletni synek drugiego, i wprawiło nas to w doskonałe humory. Moj mąż zaraz wróci z pracy i ucieszy się podwojnie - na widok pączków i mojej nieskwaszonej miny :)
Bardzo Panią pozdrawiam, ten blog to skarb dla mnie i wielu osób, jak czegoś w kwestii kulinarnej nie mogę znaleźć w sieci to tutaj zawsze jakiś przepis mnie poratuje.
Olu, proszę zwracać się do mnie po imieniu, tak będzie nam milej w sieci. Na pewno to małe baby w brzuszku również ma dobry humor. Bardzo Ci Olu dziękuję za miłe słowa- serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitam Danusiu jestem stałą czytelniczka twojego fantastycznego bloga skorzytalam juz z wielu przepisów na wedliny sery i rozne potrawy nic mnie mnie zawiodło wszystko super teraz czas na te pączki tylko te ziemniaki czy irga sie nada? Czy mozesz mi polecic konkretnie jakaś odmianę serdecznie pozdrawiam Edyta
OdpowiedzUsuńWitaj Edytko. Ja używam bryzy. Ziemniaki muszą być mączyste, bo inaczej nie da rady tych pączków zrobić, bo ciasto zrobi się rzadkie. Najlepiej zapytać sprzedawcę , czy ziemniaki są mączyste. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńDziękuję za szybką odpowiedź postaram sie takie kupić chociaż u mnie sprzedawcy lubia oszukiwać pozdrawiam serdecznie Edyta
OdpowiedzUsuńPowodzenia Edytko :)
UsuńWitam,wczoraj wieczorem smażyłam te pączki.Są wspaniałe.Dziś już też je jadłam i są naprawdę pyszne.Użyłam ziemniaków "Tajfun" są sypkie.Bardzo fajnie się pracowało z tym ciastem.Tylko z lepieniem pączków poszłam trochę na skróty.Podzieliłam ciasto na kulki o wadze 55 g,każdą kulkę rozpłaszczyłam na dłoni,na środek nałożyłam marmoladę o smaku różanym i skleiłam w sakiewkę.Do lukru dodałam pół łyżeczki ekstraktu różanego.Jednym słowem niebo w gębie. Pozdrawiam Halina
OdpowiedzUsuńWitam Halinko. My te pączki uwielbiamy. Dla mnie najbardziej ważne jest to , że one nie są takie suche i nie tracą świeżości na drugi dzień. Można spokojnie piec taką ilość jaka jest w przepisie. Dziękuję Ci bardzo Halinko i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńWitam, czy można zamrozić te pączki jak lukier zastygnie?
OdpowiedzUsuńWitam również. No, niestety nie. Z lukrem nie da się zamrozić, bo po rozmrożeniu lukier się stopi. Można zamrozić, ale bez lukru. Pozdrawiam :)
UsuńKochana Danusiu mam chciałabym poprosić cię o poradę w sprawie tych boskich słodkośći gdybym chciała je nadziewać po usmażeniu to na jaką grubość rozwałkować ciasto bo boje się ze nie poradzę sobie ze zlepianiem i wszystko mi wypłynie czy mogę tak zrobić?Pozdrawiam serdecznie twoja stała czytelniczka
OdpowiedzUsuńWitam. Anusiu wałkujesz normalnie tak jak jest podane w przepisie, nadzienie nie ma zbyt dużego wpływu. Aniu, te pączki się doskonale zlepia, spróbuj parę, na pewno sobie poradzisz, nie taki diabeł straszny...Jak nie dasz rady to oczywiście możesz nadziewać po fakcie. Możesz też dać marmoladę, ona jest gęsta i pączki z nią są również bardzo dobre. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
UsuńDanusiu nie smażysz pączków na smalcu? U nas jakoś się tak przyjęło i na oleju nie smażymy. Może czas spróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedyś Basiu smażyłam na smalcu, ale już od dłuższego czasu używam oleju, trochę lżejszy tłuszcz :)
UsuńRobiłam ciasto i było takie rzadkawe dosypałam mąki, wyrosło, rozłożyłam na stole chcę wykrawać ciasto szklanką i klapa przykleiło się mimo podsypywania mąką. Spowrotem do robota mąki dużo więcej i od nowa wyrastało. Już myślałam, że z tego nic nie będzie, albo że będą twarde, ale wyszły pyszne 42 mięciutkie pączki:) Marmoladę miałam z pigwy :) Za jakieś dwa dni zrobię faworki bo smalcu zostało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu :)
Witam Basiu. Moja Ty duszko, w przepisie stoi napisane " ziemniaki mączyste" to jest podstawowy warunek żeby ciasto nie było rzadkie. Podejrzewam, że nie zwróciłaś na to uwagi i użyłaś ziemniaków jakie miałaś aktualnie na stanie. Ziemniaki muszą być sypkie . Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPrzeczytałam, ale i tak użyłam jakie miałam w domu bo do sklepu gdzie wybór ziemniaków czyli carrefour z godzinę drogi. W sklepikach koło mojego miejsca zamieszkania mają jeden rodzaj a i tak nie wiedzą jakie są :)
OdpowiedzUsuńJa sobie zawsze kupuję więcej ...takich do pączków, na kopytka czy kluski i oddzielnie zawsze mam w zapasie ziemniaki na sałatkę i do zup. Basiu jak nie wiesz jakie są ziemniaki, to nie zawsze Ci wszystko wyjdzie zgodnie z przepisem. No, ale pączki w końcu Ci wyszły i pewnie już zjedliście. Pozdrawiam :)
UsuńCzy przez praskę można przecisnąć te pyry?? Nie mam maszynki do mięsa... :(
OdpowiedzUsuńNo pewnie, to przecież to samo :)
UsuńWitaj Danusiu, jesli chce te paczki nadziać po smażeniu, to czy musze czekać aż ostygną? Dziękuje z góry za odpowiedz. Serdecznie pozdrawiam, Ewa B.
OdpowiedzUsuńOne są bardzo mięciutkie, więc zaraz po usmażeniu może być problem. Niech ciutkę przestygną, ale najlepiej nadziewać przed usmażeniem...serdecznie pozdrawiam :)
UsuńRobiłam je już dwa razy, są łatwe i pyszne! Dziękuję Danusiu za ten przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję kuchareczko za komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDziękuję za kolejny wspaniały przepis. Ten blog jest nieoceniony. W środę próbowałam dodać tutaj komentarz, jednak prawdopodobnie coś poszło nie tak ponieważ go nie widzę. Pytałam w tym komentarzu, czy do pączków mogę użyć zamiast ziemniaków twarogu. Poszukuję smaku dzieciństwa czyli pączków serowych na drożdżach, jakie smażyła mi Babcia. Wczoraj podjęłam się eksperymentu i zmodyfikowałam Twój Danusiu przepis dodając ok. 350 g tłustego twarogu przetartego przez sito, oczywiście odsączonego. Pączki wyszły doskonałe, choć nadal były mniej "serowe" w smaku niż Babcine. Chyba nigdy nie odkryję Jej tajemnicy. Chciałam tylko powiedzieć, że taka modyfikacja przepisu jest możliwa, chociaż pewnie nie z każdym twarogiem się uda. Szkoda też, że nie zapisałam ile dokładnie wagowo było tego twarogu. Na szczęście wypiek się udał :) Pozdrawiam serdecznie Aleksandra
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że podwoiłam ilość cukru ponieważ twaróg był trochę kwaskowy. Pozdrawiam A.
UsuńWitam Alu. Wybacz, że dopiero teraz komentuję, ale byłam na drugim końcu Polski podreperować zdrowie i mój kręgosłup. Tam owszem był dostęp do sieci, ale starałam się jak najmniej korzystać z obawy przed hakerami. Sieć tam nie była zabezpieczona, a to zawsze niesie pewne ryzyko. Co do twarogu, nie próbowałam w takiej wersji, ale jak piszesz jest to możliwe. Jak znam siebie, to wypróbuję, ale bliżej jesieni, bo teraz już raczej myśleć będę o przepisach wiosennych i letnich. Poza tym ostatnio coś nie mogę jeść wypieków smażonych w głębokim tłuszczu. Cóż starość nie radość Alu. Pozdrawiam serdecznie Alu i bardzo dziękuję za komentarz :)
UsuńWitam. Czy zamiast spirytusu mogę dać np. ocet? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOcet ma tylko 10% alkoholu. Nie robiłam z dodatkiem octu i nie wiem, czy nie będą Piły tłuszczu. Pozdrawiam :)
UsuńPączki wyglądają wspaniale.Tylko kawusie do nich i można jeść oczami.Mam pytanie czy można z tego przepisu zrobić mini pączki bez nadzienia?
OdpowiedzUsuńWitam. O Matko ale mam smaka na te pączki, ale jeszcze nie czas na takie wypieki. Oczywiście można bez nadzienia. Pozdrawiam :)
UsuńWitam Cię serdecznie Danusiu
OdpowiedzUsuńW 2014 odkryłam Twój przepis i od tego czasu jestem mu wierna.
Wczoraj nasmażyłam z podwojonej porcji i dziś od rana zajada się moja rodzinka :) Zajadają się też w pracy :) zachwalają smak a ja dzielę się z nimi Twoim przepisem.
TAAAKIE oczy robią jak widzą ziemniaki w przepisie- oczywiście najpierw daję zjeść a potem zdradzam "tajny" składnik.
dziękuję Ci za ten rewelacyjny przepis i pozdrawiam serdecznie.
Monika