Wszędzie -w miastach i na wsi najweselej obchodzono ostatni tydzień zapustów, rozpoczynający się w tłusty czwartek.
Dzień ten upływał głównie na jedzeniu i piciu , a stoły uginały się pod ciężarem wszelakich potraw.W tłusty czwartek nigdzie nie mogło zabraknąć smażonych na tłuszczu racuchów, pampuchów oraz lepszych i delikatniejszych pączków wyśmienitych, pączków ziemniaczanych wojennych i chrustów.
Ponieważ pączki są od kilku stuleci wielkim, polskim specjałem karnawałowym proponuję przepis na pączki w wersji mini. Szybko się smażą ze względu na wielkość i są nadziewane dżemem po upieczeniu.
SKŁADNIKI na ok.40 sztuk:
---2,5 szklanki mąki tortowej
---2 łyżki cukru
---6 dkg masła lub margaryny
---5 żółtek
---1 szklanka mleka
---5 dkg świeżych drożdży
---powidła lub dżem
---1,5 łyżki spirytusu lub octu
---szczypta soli
---1/2 oleju rzepakowego do smażenia
---cukier puder do posypania
---1 surowy ziemniak pokrojony na kawałki
Wlać mleko do garnuszka i leciutko podgrzać (ma być letnie). Dodać pokruszone drożdże i 2 łyżki cukru oraz 3/4 szklanki mąki wzięte z tych przepisowych 2,5. Wymieszać dobrze i przykryć - pozostawić do podwojenia objętości.
Do większej miski wsypać pozostałą mąkę , dodać żółtka wymieszane ze spirytusem i szczyptą soli i dodać wyrośnięty rozczyn rozpuszczone letnie masło. Przemieszać łyżką i wyłożyć ciasto na posypaną mąką stolnicę. Ciasto będzie dość rzadkie i kleiste.Podsypywać mąką i wyrobić. Troszkę się może kleić do rąk , ale to nie szkodzi. Obsypać ciasto mąką i przykryć pozostawiając do wyrośnięcia.
Wsypać cukier puder na sito, ziemniaka pokroić na małe kawałki ,do szprycy do tortu z węższą końcówką włożyć łyżeczką dżem. Wyrośnięte ciasto lekko rozwałkować na grubość ok.1,5 cm i wykrawać krążki szklaneczką lub kieliszkiem o średnicy ok.4-5 cm. Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia.
Rozgrzać olej w szerszym rondlu .Temperaturę oleju sprawdzamy wrzucając kawałek ciasta - kiedy natychmiast wypłynie możemy smażyć. Dopływ ciepła zmniejszyć na średni ogień. Pączki wkładać do garnka i przykryć pokrywką. Po usmażeniu dolnej części ciasta pokrywkę zdejmujemy ,paczki przewracamy na drugą stronę i dosmażamy. Pączki osączamy na papierze kuchennym i posypujemy cukrem pudrem. Smażymy resztę wrzucając od czasu do czasu kawałek ziemniaka. Po usmażeniu wszystkich pączków każdy z nich szprycujemy dżemem wciskając końcówkę w paczek. Dżem troszkę będzie widać , ale w niczym to nie przeszkadza. Jeszcze raz posypujemy cukrem pudrem i układamy na talerzu.
Śliczności,zrobię na pewno ale .....teraz wzięłam się za Twoją białą kiełbaskę.Mięsko wymieszane, jutro będzie nadziewanie.Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPzdr.Małgosia
Małgosiu życzę powodzenia i trzymam kciuki - daj znać jak się udała i smakowała.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam, pani Danusiu, a po co ten ziemniak jest dodawany? Pozdrawiam, Kamila.
OdpowiedzUsuńWitam. Ziemniak zapobiega częściowemu dymieniu ( spalaniu) się tłuszczu .
UsuńPozdrawiam!
Witam Pani Danusiu,upiekłyśmy z moją córeczką dzisiaj Pani pączki mini,są super no i wzwiązku z tym piszemy poniewaz moja 4 letnia Małgosia stwierdzila ze musze podziękowac tej Pani ktora cytuję'upiekła w laptopie pyszne pączki' No więc dziekuje Pani serdecznie za wspaniale przepisy,bardzo czesto zagladam na Pani bloga i testuje,wszystko jest takie smaczne i domowe.Pani Danusia mam pytanie dlaczego moje pączki zawsze wychodzą takie napowietrzonei jakby z waty.Moze ma Pani na to jakies rady.Zgory dziekuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Panią. Proszę podziękować swojej córeczce za jej bystrość umysłu i grzeczność, którą Pani jej zaszczepiła. Bardzo dziękuję, że gości Pani na moim blogu. Co do paczków, to zależy od przepisu i składników ciasta. Niektóre przepisy po prostu takie są, że pączki wychodzą waciane. Trudno mi powiedzieć od czego to zależy - tak dokładnie.
UsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję bardzo!!!