Chleby zaczęły u mnie rosnąć jak grzyby po deszczu. Nie kupuję żadnego pieczywa.
Próbuję sił w różnych rodzajach chlebów i nawet nie przypuszczałam, że może to być takie przyjemne. Ta ciekawość przy pierwszym pieczeniu danego rodzaju chleba jest ogromna- jaki wyjdzie, czy wyrośnie i czy smakuje.
Chlebek żytni upiekłam z przepisu Margerytki. Zachęcił mnie skład rodzajów mąk użytych przez Joasię. Chlebek wyszedł przepyszny, wilgotny i jeszcze na ciepło zjedliśmy połowę mimo, że był problem z pokrojeniem. Żałuję , że nie upiekłam dwóch, bo teraz muszę piec jakiś następny. Fotografie robiłam wieczorem i niestety nie są najlepszej jakości, ale rano mogłabym nie mieć czego fotografować.
ZACZYN:
--- 100 gram aktywnego zakwasu żytniego
--- 50 gram mąki żytniej razowej typ 2000
--- 50 gram letniej wody
CIASTO WŁAŚCIWE:
--- cały zaczyn
--- 500 gram mąki żytniej chlebowej typ 720
--- 2 płaskie łyżeczki soli
--- 400 ml letniej wody
1)Rano wyjęłam zakwas z lodówki i po 2 godzinach, kiedy się ocieplił dokarmiłam mąką i wodą. Pozostawiłam do wieczora , żeby się uaktywnił.
2)Wieczorem odważyłam 100 gram tegoż zakwasu i dodałam pozostałe składniki zaczynu- wymieszałam. Włożyłam do worka foliowego i pozostawiłam do następnego dnia.
3)Na drugi dzień około 8.00 rano wymieszałam wszystkie składniki ciasta właściwego łącznie z wyrośniętym zaczynem przy pomocy robota. Można , a nawet trzeba wyrabiać ciasto mikserem z hakami ponieważ ciasto jest dość mocno klejące. Wyrobione ciasto włożyłam do worka foliowego i odstawiłam na 10 godzin. Po około 5 godzinach ciasto przemieszałam łyżką, żeby je odgazować.
4)Foremkę do pieczenia wysmarowałam olejem i wysypałam otrębami orkiszowymi. Ciasto przełożyłam przy pomocy 2 łyżek i wyrównałam. Włożyłam do worka foliowego i pozostawiłam w temperaturze pokojowej do wyrośnięcia. U mnie wyrastał 1,5 godziny.
5)Piekarnik nagrzałam do temperatury 200 stopni C i piekłam z 45 minut bez termoobiegu. Chleb się ładnie zrumienił. 6) Wyjęłam na kratkę i nie pozostawiłam do całkowitego ostudzenia, bo taki był zapach, że nie dało się czekać.
CHLEB CZYTELNIKÓW :
Halinka H.
Chleb ekstra! Skórka mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jest wspaniały w smaku,skórka przypieczona a w środku mięciutki.
UsuńDziekuję bardzo i pozdrawiam!
O, jak cudownie wyszedł :-) Też nigdy nie mogę się oprzeć i kroję ciepły. Ta pierwsza kromka smakuje jak za dziecięcych czasów u babci :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu, już go prawie nie ma. Takiego świeżego się więcej zjada. Naprawdę żałuję, że nie upiekłam dwóch i jutro będzie pusty chlebak. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Domowe pieczywo, pycha!
OdpowiedzUsuńO, tak Malwinko, Ty o tym dobrze wiesz. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam!
Cudo, nie chleb. Robię zakwas i na święta sobie taki upiekę.
OdpowiedzUsuńNadiu, chleb prosty i smaczny. Bardzo się cieszę, że trafił do mojej listy chlebów.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ooooo to mój ulubiony chleb ten oczywiście robiłam z przepisu Margarytki ale sam zakwas żytni nauczyłam od Ciebie Danusiu :) odkąd wstawiałaś przepis "zakwas żytni" piekę co tydzień a dawniej piekłam chleb na drożdżach jest bardzo duża różnica. Pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuńWitam Reniu. Ten chlebek też mi bardzo zasmakował, jest taki wilgotny. Masz racje, chleby na zakwasie są znacznie smaczniejsze niż na drożdżach i wcale nie kosztują dużo pracy, więcej opisu niż roboty. Dziekuję.
UsuńPozdrawiam wieczornie!
prosze przepis na zakwas pozdrawiam Malgorzata
OdpowiedzUsuńWitam Małgosiu- przepis na zakwas jest na blogu w dziale "Pieczywo"- w "Chlebach na zakwasie ".
UsuńPozdrawiam.
Witam pani Danusiu !!! Gratuluję świetnego bloga od jakiegoś czasu stale zaglądam do niego i korzystam
OdpowiedzUsuńz niektórych przepisów ale ten chleb żytni na zakwasie to rewelacja, piekę go bardzo często, zawsze się udaje
i smakuje wszystkim domownikom.
Dziękuję za świetny przepis i pozdrawiam Wanda.
Witam Wandziu. Bardzo brakuje mi mojego chleba . Przebywam jeszcze do niedzieli w Busku Zdroju i niestety, ale muszę jakieś pieczywo spożywać. Wandziu bardzo Ci dziękuję .
UsuńPozdrawiam serdecznie .
Danusiu,czy do tego chlebka nie potrzeba drożdży instant?Mój zakwas ma 5-ty dzień.Na razie wszystko gra.Będę piekła po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńWitam Stasiu. Przepraszam, że nie odpisywałam, ale wczoraj wróciłam dopiero z Krakowa. Byłam na komunii św. u mojego wnusia. Nie nie potrzeba drożdży instant, ale ponieważ Twój zakwas jest jeszcze bardzo młody, więc lepiej dać 1 płaską łyżeczkę. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWczoraj po raz pierwszy upiekłam chleb na zakwasie.Chyba mi się udał.Jest bardzo smaczny.Zrobiłam bez drożdży,ale bardzo długo rosło.Teraz zrobię pełnoziarnisty już z drożdżami.
OdpowiedzUsuńWitaj Stasiu. Jak jest młody zakwas to rzeczywiście wyrastanie znacznie dłużej trwa. Im starszy tym lepszy. Ja nie kupuję chleba, a jak muszę zjeść gdzieś na wyjeździe to ciężko mi to idzie - he, he. Dziękuję bardzo- pozdrawiam :)
UsuńWitaj Danusiu!!, ten chlebek to mistrzostwo świata, jest wspaniały , wiem bo robie go już wiele lat!. Regularnie raz w tygodniu 3 bochenki siedzą w piekarniku i to wystarczy dla mnie i męża na cały tydzień. Mąż innego nie chce jeść :-) :-) ... Pozdrawiam serdecznie , Ania Pruchnik
OdpowiedzUsuńWitam Aniu. Ja też ten chlebek uwielbiam, ale wiesz jak to jest...blog jest, to i przepisy co jakiś czas wstawiam inne. U mnie jeden chlebek na cały tydzień, bo nas jest dwoje, często jestem sama to tego pieczywa mniej schodzi...pozdrawiam Ciebie Aniu i miłego weekendu życzę :)
Usuń