Przejrzałam sobie „Przysmaki „ siostry Anastazji- 2012r. i wpadł mi w oko prosty przepis na nadziewane udka.
Udka ( nie podudzia) wytrybowałam- w nich jest jedna mała kosteczka więc nie jest to trudne. Żeby udka były dłuższe to nadkroiłam je jeszcze dodatkowo w poprzek od środka wytrybowanego udka w jedną i drugą stronę.
Zależało mi żeby więcej można było włożyć farszu i łatwiej się spinało wykałaczką. Polecam Państwu to danie- udka z takim farszem są bardzo smaczne i tak naprawdę nie kosztują dużo pracy.
SKŁADNIKI:
- 5- 6 udek kurczaka
- 1 średni por
- 3 kopiaste łyżki grubo startego sera
- 3- 4 łyżki ziaren słonecznika
- sól, pieprz i czerwona papryka w proszku, 1 ząbek czosnku
- olej
1)Udka wymyć, osuszyć i wykroić kostki. Dodatkowo powiększyć powierzchnię udek poprzez nadkrawanie w poprzek w obie strony od środka wytrybowanego udka ( nie przecinać do końca).
2)Udka natrzeć drobniutko posiekanym ząbkiem czosnku ( nie więcej) posolić i popieprzyć. W przepisie była przyprawa do drobiu, ale ja przypraw gotowych nie używam.
3)Oczyszczony por pokroić w ćwierć plasterki i wymieszać ze startym serem i słonecznikiem.
4)Wyłożyć kopiastą łyżkę farszu na brzeg udka i zwinąć jak roladę spinając wykałaczką. Boki udka są otwarte- farsz nie wychodzi, a w czasie pieczenia ser go scali. 5) Na żaroodporny półmisek wlać troszkę oleju , ułożyć udka i skropić wierzch olejem. Udka ułożyć spięciem do dołu, a skórą do góry. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 1 godziny i 10 minut bez termoobiegu . Udka powinny być rumiane.
Kochana,to świetna propozycja dla mnie,robię podobne,ale mój farsz to szpinak i feta.Teraz dla odmiany mogę wykorzystać Twój pomysł na nadzienie.Dziękuję i serdecznie choć mgliście pozdrawiam z Gniezna.Magda.
OdpowiedzUsuńWypoczynkowego weekendu życzę Tobie Danusiu!!!
Witam Madziu. Też robię ze szpinakiem i feta, ale dla urozmaicenia zrobiłam inaczej i wyszło bardzo smacznie.
UsuńPozdrawiam z niepokojem patrząc co się dzieje na Ukrainie.
świetne danie, musi być smaczne, bardzo podoba mi się pomysł na farsz:)
OdpowiedzUsuńJest bardzo smacznie Justynko.
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Świetnie wyglądają. Ale nie wiem czy dam radę wytrybować te udka. Kiedyś próbowałam no i dałam sobie spokój... Mam pytanie czy to są całe udka czy tylko pałki. Zrozumiałam na pewno że nie są to podudzia :-) A może gdzieś można kupić wytrybowane? Bo ja nie znam takiego sklepu u nas
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Justyna Bodzioch
Witam Justynko. To nie są pałki, to są udka- ta część, która jest powyżej pierwszego stawu. Wiem, że wytrybowane można dostać w Lidlu. Justynko dasz radę, tam jest tylko jedna kosteczka i łatwo się wycina. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu, ale jak to możliwe, że ten ser nie wypłynie w czasie pieczenia? A jakiego TY sera używałaś?
OdpowiedzUsuńOn Mamarzyniu nie wypłynie, wręcz odwrotnie zwiąże farsz- używałam goudy.
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko:)
Danusiu mam książkę siostry Anastazji i już robiłam te udka. Są bardzo dobre. Trochę zabawy jest przy trybowaniu ale jakoś daję radę! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWiesz Danusiu, ja biorę tylko górną część udek, a tam jest tylko jedna kosteczka, więc roboty mało. Wiem, że trybowane są w Lidlu. Dziekuję.
UsuńPozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
Aż ślinka cieknie na ich widok :) Po prostu pyszne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie książki siostry Anastazji, a tak rzadko z nich korzystam. Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Bardzo smakowite te roladki z udek.Co ważne smakują lepiej niż zrobione np.z piersi kurczaka.
OdpowiedzUsuńJa Krzysiu nie przepadam za piersią z kurczaka- obojętnie jak by była podana. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu,wlasnie przygotowalam,nie sa tak pieknie zrolowane jak Twoje,ale moze sie nie rozpadna:)Zostalo mi dosc duzo farszu,wiec posypalam nim calosc.Mysle,ze beda jadalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.Malgosia
Małgosiu na pewno będą jadalne. Panierka je powinna przytrzymać. Następnym razem będzie Ci łatwiej. Ja często trybuję drób, bo u mnie z kośćmi ciężko przechodzi, a poza tym kości mam na jakiś wywar do zupy.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu!!! Dzisiaj robiłam na obiad te udka. Słonecznik zastąpiłam czerwoną fasolą, bo jakoś pałętało mi się po lodówce pół puszki. Były pyyycha. Z ziemniakami i zasmażaną kapuchą. Super. Może by wyczarować na święta podobne? Pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńWitam Jolu. Grunt to być kreatywnym i nie trzymać się ściśle przepisu. Wyszło Ci zapewnie pysznie, bo ja z fasolą nie robiłam, ale może też spróbuję. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam wieczornie:)
Danusiu!!!Udka są rewelacyjne ,gotowałam je już trzy razy i zawsze zaskakuję gości ,wszystkim bardzo smakują.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMadziu, te udka ja dość często robię, bo u mnie też bardzo lubią. Bardzo Ci dziękuję za komentarz. Najważniejsze, że udka przypadły Ci do gustu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.