Zawsze robię dwie sztuki z jednej, bo takie węższe są praktyczniejsze w przypadku gości. I tak każdy bierze jeden plasterek oprócz innych potraw więc takie mniejsze fajnie wyglądają i mamy tym sposobem dwa rodzaje wędliny na stół. Wkładka do środka zależy od nas. Mogą być ogórki kiszone, papryka świeża czy konserwowa, oliwki , możliwości jest wiele.
SKŁADNIKI:
---1,20 kg karkówki
---4 ząbki czosnku
---sól i pieprz
---majeranek i papryka czerwona słodka lub ostra w proszku
---suszone pomidory w oleju
---musztarda francuska
---miałam marynowana sałatkę z kapusty ,ale mogłam dać ogórki kiszone
---olej
---nici do osznurowania
---srebrna folia
Karkówkę rozciąć wzdłuż na dwie części. Każdą z nich naciąć spiralnie, żeby uzyskać płaty mięsa. Można płaty trochę pobić tłuczkiem, żeby wyrównać powierzchnię. Obie karkówki natrzeć posiekanym czosnkiem, posypać solą, pieprzem, papryką i majerankiem. Na każdej ułożyć inny rodzaj wkładki, wzdłuż ułożyć paseczek musztardy francuskiej, zwinąć i obwiązać ściśle nićmi. Ja używam kordonka do wyszywania, bo mam go z dawnych czasów w nadmiarze. Obie rolady włożyć do woreczka do zamrażania i włożyć do lodówki na 24 godziny.
Arkusze srebrnej folii ułożyć błyszczącą stroną do naszych oczu i posmarować olejem. Na folię wyłożyć karkówki i każdą oddzielnie zawinąć podkładając końce pod spód. Nagrzać piekarnik do 200 stopni C, włożyć mięso i piec ok.15 minut z termoobiegiem. Po tym czasie wyłączyć termoobieg i piec jeszcze ok.65 minut. Po tym czasie wyjąć z piekarnika i pozostawić do ostygnięcia. Odwinąć z folii i nici i włożyć do lodówki do całkowitego ostudzenia. Piekę na blaszce z wyposażenia piekarnika, którą potem namaczam- dobrze się myje. Polecam tą karkówkę do chleba- jest dużo smaczniejsza niż kupne wędliny.
KARKÓWKA CZYTELNIKÓW:
Agnieszka z Lublina Emilka Z.
Danusiu , mój MAŁŻ(ON)uzłocił by Cię za tę karkówkę.Stale mnie bejta o zrobienie, a ja nie przepadam więc nie robię tak często jak by chciał.
OdpowiedzUsuńDobre rady z tym dzieleniem mięsa na dwoje, bo to i oszczędnie i dwa smaki w jednym, super.
Szkoda,że jesteś daleko, pewnie nie dałabym się długo prosić na kanapkę z karkóweczką i na kanapę przy kawie.Pozdrawiam niedzielnie
Witam.Ja z kolei jestem mięsna w przeciwieństwie do mojej połowy.Mąż jest słodszy ode mnie. Na ozłocenie się zgadzam nie mam nic przeciwko.To dzielenie mięsa, na chudsze rolady podpowiedziała mi Pani z pewnej restauracji z Krakowa,w której mieliśmy rodzinną uroczystość.Ona robiła to również ze schabem,też przekrajała wzdłuż i robiąc dziurkę w schabikach upychała śliwki czy morele.Powiem Ci,że to fajnie wyglądało i smakowało,bo cienka warstawa mięsa a śliwek dużo.Też żałuję,że tak daleko,nawet mogłabyś leżeć na jednej a ja na drugiej kanapie i piłybyśmy przez dziubek lub prosto z rurki-dziekuję i pozdrawiam:)
UsuńDanusiu, czy tę karkówkę mogę zrobić już jutro i surową zamrozić a upiec dopiero w wigilię? Pozdrawiam Jagusia
UsuńWitam Jagusiu. Możesz zwinąć, zamrozić , a piec później- nie ma problemu.
UsuńPozdrawiam.
Najchętniej piłabym prosto z rurki umieszczonej w jakimś brzemiennym w dobre winko dymionie. Nigdy nic nie wiadomo,co ma być to będzie.Żyjemy w globalnej wsi, a wieś ma zawsze swoje przysiółki, a z nich niedaleko do gościnnych domów.
OdpowiedzUsuńWięc czekamy na Wilki Real blogerek kulinarnych. Pozdrawiam
Moc wirtualna-moc sprawcza.Tylko patrzeć jak się w tej wiosce pojawią wirtualne wigwamy z wystawionymi rurkami.Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńKapitalny pomysł i chętnie skorzystam. Obłędnie wygląda ta karkóweczka, pewnie rozkosznie pachnie, a o smaku już nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.Przepraszam,ale nie skojarzyłam ,że to Ty masz Agusiu takiego wspaniałego bloga kulinarnego-sorry.Wiele jeszcze nie wiem,ale staram się nadrabiać zaległości.Sierota ze mnie.Teraz jeszcze mnie przyblokowali na facebooku do 25 czerwca nie mam polubień i nie mogę wysyłać wiadomości.Wyboraź sobie,że wykryli u mnie Trojana.Z jednej strony bardzo dobrze,ale z drugiej utrudnia mi to poruszanie się na facebooku.Dziekuję Ci bardzo za komentarz i pozdrawiam serdecznie:)
Usuńrobię zamówienie, a wśród mięs pieczonych będzie też ta karkóweczka. To jest cudowny przepisik. Dziękuję Ci Danusiu
UsuńWitam Agusiu.Też dzisiaj robię,ale schabik przecięty na pół,czyli dwa schabiki-wyjeżdżam i robię zapasy dla Męża.Fajnie to wygląda jak się pokroi i nie są takie wielkie plastry mięsa.W końcu goście jedzą jeszcze inne potrawy,więc nie ma sensu robić grubej karkówki.Znając Twoją kuchnię z bloga nie wątpię,że zrobisz to super.Powodzenia.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
oj fajnie i jak smacznie. Ja mam w zamówieniu karczek i boczek. Karczek robię po Twojemu tylko tym razem zamiast majeranku dałam zioła dalmatyńskie, zaś boczek po zbójnicku na ostro i winie. Poza tym zamówieniem piekę też mały kawałeczek karczku i boczku dla siebie by wiedzieć jak będzie smakować, bo przecież nie wproszę się na imprezę do klientki hi, hi
UsuńAgusiu,teraz odpisuję,bo robię przed wyjazdem wszystko naraz.Właściwie to nie wiem w co ręce włożyć.Na szczęście aura się poprawiła to i siły lepsze.Dziękuję Ci za wykorzystanie przepisu i jednocześnie promocję tej potrawy.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Danusiu jutro zrobie karkowke - ale pyszna - na zimno -z Toba to bankructwo.....jestes niesdamowita i kuszaca. pozdrawiamj Basia.
OdpowiedzUsuńWitam.Wiesz Basiu jak tak dobrze się przeliczy,to gdybyśmy mieli kupić te pewniejsze wędliny do chleba tzw.ekologiczne to wyszłoby drożej i też nie do końca pewnie.Jeżeli mogę coś doradzić to mocno zesznuruj,żeby się kupy trzymało i na blaszkę wlej odrobinę wody,nie będziesz potem musiała długo jej moczyć.Pozdrawiam wieczornie i dziękuję bardzo:)
UsuńDanusiu zrobilam - dalam do srodka suszone pomidory ze sloika bo akurat takie mialam - lezy w lodowce jutro pieke - dzieki i pozdrawiam Basia.
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa jak Ci wyjdzie.Mam nadzieję,że dobrze.Ja z pomidorami suszonymi bardzo lubię,one dodają trochę takiej pikanterii w smaku-pozdrawiam na weekend:)
Usuńa u nas znowu Twój karczek Danusiu. Zagościł u mnie na stałe przy świątecznych okazjach. Na Boże Narodzenie w sam raz
OdpowiedzUsuńTeż często robię ten karczek, ale w tym roku zrobiłam zmianę mięsa i zrobiłam karczek wołowy. Dziękuję Agnieszko.
UsuńPozdrawiam świątecznie!!!
Witam od jakiegoś czasu śledzę regularnie Pani blok jestem nim zauroczona. Mam ochotę zrobić coś do chlebka nie mam szynkowaru a osłoni dopiero zamówiłam i czekam na dostawę dlatego wybrałam ten przepis ale jest jeden problem gdyż moje dzieciaki nie lubią karczku zastanawiałam się nad schabem tylko nie wiem jakim sposobem go zrobić tym czy lepiej go piec w gęsiarce tak jak szynke z innego Pani przepisu bardzo będę wdzięczna za rade pozdrawiam Anna
OdpowiedzUsuńWitam Pani Aniu. Schab pieczony jak dla mnie jest za suchy. Polecam Pani schab sznurowany ze słoika. Jest wilgotny, aromatyczny i łatwy w przygotowaniu. Przepis jest u mnie na blogu "Domowy wyrób" w dziale - wędliny i mięsa na zimno. Polecam- jest bardzo smaczny.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Przepraszam że zawracam Pani głowę ale już nadziałam schabik pomidorkami suszonymi czy można go mimo to zrobić w słoiku Anna
UsuńPani Aniu, może Pani tak zrobić, tylko przyprawić wg przepisu. Nadziany może być- proszę go osznurować. Nie zawraca mi Pani głowy, z przyjemnością odpowiadam na pytania czytelników.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Lubię poczytać Pani przepisy - zawsze znajdę jakąś inspirację ;-) I mąż zadowolony, że nie ma kanapek z przezroczystymi kupnymi plasterkami wędlin, które królują w NL tylko z czymś NORMALNYM. Miłego dnia. Pozdrawiam Madzia z NL
OdpowiedzUsuńWitam Madziu. Ja już w ogóle nie kupuję żadnych wędlin. Po prostu w tym zakresie ufam tylko sobie. Kupne, to sama chemia, a te wypełniacze- strach pomyśleć co oni dodają. Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWitam Danusiu dzis buszuje w twoich przepisach ,chce zrobic cos do chlebka sama,ostatnio jestem zniesmaczona kupilam wedliny w sklepie one sa zupelnie bez smaku ...wiec postanowilam ze bede sama robic w miare swoich umiejetnosci cos do chlebka ...pozdrawiam iza
OdpowiedzUsuńWitam Izuniu. Polecam Ci oczywiście moje wędliny, bo smaku takich domowych nawet nie można porównać z kupnymi. Teraz ciepło, więc robię tylko jeden raz na 10 dni, ale w zimie robię częściej, bo apetyty inne. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Czym jest nadziana druga roladka? Jedna pomidory, a druga?
OdpowiedzUsuńWitam . Druga jest ze startymi na grubej tarce ogórkami kiszonymi ( odsączonymi), cebulką i czerwoną papryką drobno pokrojoną w piórka. Cebulkę dobrze jest przesmażyć razem z ogórkami na minimalnej ilości oleju.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
melduję, że zrobiłam karkóweczkę z cebulką, ogórkiem kiszonym i papryką, po upieczeniu wylądowały w zamrażarce... ale kawałek uszczknęłam kawałeczek.... pyszotka :)
OdpowiedzUsuńNo, nie da się inaczej, też tak mam. Po cichutku jak nikt nie widzi zawsze sobie coś uszczknę. Dziękuję Ci bardzo.
UsuńPozdrawiam.
Witaj Danusiu. Niedługo mam małą uroczystość rodzinną i chciałabym zrobić roladki tak na zimno. Będę piekła też inne mięsa, więc chciałabym Cię spytać, czy mogę zrobić roladki wcześniej i zamrozić, a jeśli zamrozić to surowe czy już upieczone by nie straciły smaku i wyglądu? Pozdrawiam Cię serdecznie. Beata.
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak też zrobię. Wolałam jednak się upewnić. Pozdrawiam Cię Danusiu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak też zrobię. Wolałam jednak się upewnić. Pozdrawiam Cię Danusiu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitam Beatko.
OdpowiedzUsuńNajlepiej jest wszystko zwinąć i zamrozić. Będzie dużo smaczniejsze. Powodzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Każdą z nich naciąć spiralnie, żeby uzyskać płaty mięsa- jak spiralnie? nie kumam!
OdpowiedzUsuńWitam. Może użyłam złego określenia, ale tak mi się kojarzyło przy nacinaniu. Chodzi o to, że po przekrojeniu karkówki na dwie dłuższe części, każdą z nich dodatkowo rozciąć zaczynając od środka - nie przecinać mięsa do końca. Po tym rozcięciu nacinamy każdą połowę mięsa znowu na połowę, ale też tak żeby nie rozciąć mięsa do końca. Po rozłożeniu obydwu naciętych części otrzymujemy cieńszy i większy płat karkówki. Nie wiem czy to wystarczająco wytłumaczone, ale starłam się.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witam mam dodatkowe pytanie co do nacięcie. Czy te dwa kawałki każdy z osobna nacinamy później raz do połowy i rozkładany jak książkę czy coś jeszcze z nim robimy bo niewiem czy dobrze rozumiem. Aha co proponujesz jako najlepszy farsz do środka zdaje się na Ciebie jako super fachowca.Pozdrawiam Kasia.
OdpowiedzUsuńWitam. Bardzo przepraszam, że dopiero dzisiaj odpisuję, ale byłam 3 tygodnie poza domem i niestety dostęp do sieci był beznadziejny. Nacinamy od środka w obu kierunkach, tak jakby książka otwierała się na dwie strony.
UsuńPozdrawiam.
Dobry wieczór Danusia.Czy można prosić o podanie czym najlepiej faszerowac Twoje dwie karkowki.Ty masz takie wspaniałe przepisy Ja dopiero zaczynam gotować jako młoda mężatka i chciałbym upiec super mięsko dla męża. Pozdrawiam i z góry dziękuję Gosia
OdpowiedzUsuńWitam Gosiu. Co do farszu to możesz zrobić tak jak ja podałam w przepisie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj Danusiu czy można prosić o podanie jak ta karkowke rozciac co prawda opisałaś to już raz ale Ja jako facet trochę się w tym gubię.A chciałbym zrobić żonie niespodziankę jak wróci z delegacji aby było tak po domowemu. Pozdrawiam Karol
OdpowiedzUsuńWitam Karolu. Nacinamy od środka w obu kierunkach, tak jakby książka otwierała się na dwie strony.
UsuńPozdrawiam .
Witaj Danusiu właśnie zrobiłam karkowki wyszły super. POZDRAWIAM Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu za komentarz i cieszę się bardzo, że mięsko zasmakowało.
UsuńPozdrawiam.
Dzień dobry. Super blog właśnie zrobiłem karkowki jedna z pieczarkami a druga z pomidorami suszonymi w oleju wyszły boskie.Dzięki za przepis.Pozdrawiam Adam.Ps.Żona zachwycona stwierdziła że chyba ustąpi Mi miejsce w kuchni.
OdpowiedzUsuńWitam. He, he, to żona ma dobrze. Ja raczej Męża do kuchni nie wpuszczam, no chyba, że na degustację. Bardzo dziekuję za komentarz.
UsuńPozdrawiam Adamie.