Przepis ze starych zapisków mojej Mamy. Mama piekła ją kiedyś na zsiadłym mleku, które można było kroić nożem. Dzisiaj już takiego mleka nie ma, nawet to ze wsi czasami podchodzi wodą.
Dla bezpieczeństwa lepiej jest tą babkę piec na kefirze. Babka swoją konsystencją po upieczeniu przypomina babkę gotowaną. Polecam jest aromatyczna i wilgotna. Polecam też bardzo wilgotną babkę pomarańczową na jogurcie.
SKŁADNIKI na formę babkową z kominem o średnicy- góra foremki- 26 cm, całkowita pojemność 2 litry:
Wszystkie składniki na babkę przeliczyłam na gramy.
- 230 gram kefiru bez mleka w proszku w składzie ( miałam Bakomy)
- 5 średnich jajek
- 250 gram cukru zwykłego
- 125 gram oleju rzepakowego
- 125 gram masła ( masło stopić i przestudzić)
- 1 łyżka likieru pomarańczowego
- skórka otarta z jednej całej pomarańczy
- 90 ml soku pomarańczowego świeżo wyciśniętego ( 1 soczysta pomarańcza)
- 40 dkg mąki pszennej krupczatki- nie innej
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1)Foremkę dobrze wysmarować tłuszczem i wysypać kaszką manną.
2)Zetrzeć skórkę z całej pomarańczy i wycisnąć sok. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Włączyć piekarnik ustawiając temperaturę na 180 stopni C.
3)Zmiksować jajka z cukrem do rozpuszczenia cukru. Dodać stopione masło i olej i miksować. Dodać mąkę, likier, sok , skórkę pomarańczową, oraz kefir i wszystko zmiksować razem na pełnych obrotach.
4)Ciasto przelać do foremki i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 55- 60 minut- do suchego patyczka bez termoobiegu. Babka po upieczeniu na spodzie jest jasna, nie przypieczona.
5)Ciasto wyjąć z piekarnika i pozostawić w foremce 10- 15 minut. Po tym czasie ciasto odwrócić na paterę i wyjąć foremkę. Jeżeli foremkę posmarowaliśmy niezbyt dokładnie to należy przykryć mokrą , zimną ściereczką i chwilę odczekać. Popukać i ciasto wyjdzie bez problemu.
6)Po ostudzeniu babkę polać polewą czekoladową lub lukrem.
LUKIER:
- 1,5 szklanki cukru pudru
- 3 łyżki wrzącej wody
- 1 łyżeczka kakao
Cukier puder utrzeć wlewając wrzątek. Przy pomocy pędzelka nanieść lukier. Do pozostałego dodać kakao i odrobinę wrzątku- rozetrzeć i udekorować. Można zamiast wody wrzącej dodać sok z pomarańczy, ale babka i tak jest aromatyczna, a lukier na wrzątku dobrze się trzyma ciasta.
DOPISEK:
Każdą babkę napoczętą dobrze jest przykryć dużym workiem foliowym, tak żeby były luzy lub przechowywać w specjalnym pojemniku z pokrywką.
BABKA CZYTELNIKÓW :
Ewa z San Diego
Helenka z bloga "Moje walijskie pichcenie "
wygląda bardzo przyjemnie, lubię taką konsystencję ciasta - wilgotną. A ta ma jeszcze plus w postaci aromatu pomarańczy. Sezon się kończy, więc warto jeszcze upiec taką babę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
To prawda, sezon się kończy razem z Wielkanocą i wtedy czas na letnie ciasta . Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam:)
wygląda rewelacyjnie, mniam:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko i pozdrawiam słonecznie:)
UsuńStanowczo za dużo proszku do pieczenia. Ja ubijam pianę z białek i dodaję na końcu do wyrobionego ciasta. Poza tym piekę na oleju. jeśli dodaje masło to tylko do smaku. Proszku można dodać 1 lyżeczkę . Na tę ilość mąki starczy w zupełności
UsuńPozwolę sobie się z tobą nie zgodzić Anonimie. W przypadku 5 - 6 jaj zawsze daję 3 płaskie łyżeczki proszku. Najbardziej smakują mi babki na maśle, nie na oleju. Odrobina masła nigdy nie da smaku. Powyższy przepis jest jaki jest i jestem pewna, że gdybym zmniejszyła ilość proszku i nawet pianę ubiła babka będzie z zakalcem. Przepisy mojej Mamy i Babci zawsze się sprawdzały i przy nich pozostanę, chociaż sama już jestem babcią. Każdy ma prawo do swojego zdania i ja to szanuję. Dziękuję i pozdrawiam ciepło :)
UsuńDanusiu, tak apetycznie ta baba wygląda,że już mi się chce świąt wielkanocnych !
OdpowiedzUsuńTe sezonowe wypieki, niestety u mnie są sezonowe, prawie nie zdarza mi się piec
ciast przypisanych umownie jakimś świętom w innej porze roku.
Wiem,że to głupie, ale już chyba na starość nie zmienię przyzwyczajenia. Tym czasem zapisuję.
Pozdrawiam
Witam Bożenko. Dużo w swoim życiu zjadłam babek na proszku, ale w dalszym ciągu mam niedosyt. U mnie babka jest takim rodzajem ciasta, które piekę, kiedy nie mam weny na inne. Uwielbiam takie ciasto ze szklanką zimnego mleka i właściwie zjadam ją sama. U mnie zarezerwowana jest babka drożdżowa na Wielkanoc i strucle makowe na Boże Narodzenie- tych ciast w ciągu roku nie piekę.
UsuńTo Bożenko nie jest głupie, że są wypieki charakterystyczne dla danych świąt. Młodzi ludzie jednak to zmieniają, więc ja wczoraj zabawiłam się w młodość.
Pozdrawiam słonecznie, wiosennie i promiennie!!!
Danusiu, powtórzę się, ale wygląda obłędnie, aż mi się chce ją zrobić :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na to ostatnie zdjęcie,...
Ja uwielbiam babki, których się w młodości nie najadłam. Było nas troje w domu, więc było komu dzielić. Teraz- hulaj dusza.
UsuńDziękuję- pozdrawiam serdecznie!!
Danusiu dawno nie widziałam tak "przystojnej" i urodziwej w swej formie babeczki.O smaku już nie wspomnę :) po składnikach wiadomo,że "niebo w gębie" Pozdrawiam w przerwie prac ogródkowych - wiosna już tuż,tuż Magda z Gniezna
OdpowiedzUsuńA ja Madziu też nie mogę patrzeć na bałagan pozimowy w ogrodzie, ale dzisiaj myję okna. Rano jak zaświeciło słońce to świata nie widziałam, a że mam dzisiaj dobry dzień to jeszcze zostały mi największe w salonie, ale zaraz będę myła, żeby mieć z głowy. Babeczki sobie pojem, zimnym mlekiem popiję i do przodu. Dziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam słonecznie!!!
Bardzo ładna babeczka.Też zadłbym kawałek.Zamiast mleka to wolę kawę.
OdpowiedzUsuńJa mleko tylko zimne z lodówki i nie gotowane. Inaczej bym nie przełknęła. Lubię czasami właśnie do babki lub ciasta drożdżowego.
UsuńPozdrawiam serdecznie!!!
cudna,muszę upiec.
OdpowiedzUsuńŚwięta za pasem, tak szybko czas leci, że zaraz babki będą na blogach.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
To jest moje zadanie na jutro.Ewa
OdpowiedzUsuńHa, ha - też tak planuję jak Ty- pozdrawiam Ewuniu i powodzenia.
UsuńBabka,wypadla z pieca,pachnie i wyglada CUDNIE!!!Krecona w makutrze!?cala robiona recznie/Jeszcze polewa!Ewa
OdpowiedzUsuńOj, sorry Ewuniu :) dziękuję bardzo :)
UsuńWłaśnie się piecze. Piekłam tę babkę już kilka razy i bardzo nam smakuje. Wszystkim mogę poradzić- jeśli Danusia pisze, żeby użyć mąki krupczatki to trzeba użyć krupczatki. Ze zwykłej mąki wyszła smaczna, ale nie wyrosła zbyt dobrze. Może to kwestia dużej ilości płynnych składników w tym przepisie. Z krupczatką wyrasta ładnie i jest pyszne. Ania.
OdpowiedzUsuńWitam Aniu. Jeżeli jest przepis z użyciem mąki krupczatki to zawsze proporcja płynów jest dostosowana do tego rodzaju mąki. Krupczatka inaczej chłonie wszelkie płyny. Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Usuń